Filia the Dragon napisał
Jestem zdecydowanym przeciwnikiem klauzuli sumienie
Domyślam się, że czułeś kiedyś wyrzuty sumienia? Fajna sprawa? Nie bardzo. Pomyśl sobie co by czuł ten lekarz, gdyby się zgodził, a wyraźnie byłoby to niezgodne z jego sumieniem. Jak morderca i musiałby z tym żyć do końca swoich dni. Postaw się na jego miejscu, tylko zamiast decyzji o aborcji wstaw coś innego, coś co u Ciebie wywołałoby wyrzuty sumienia.
Filia the Dragon napisał
Filmik wrzucony wyżej to idealna manipulacja, rodzina tego dziecka dostała pewnie niezły $$ a mamusia musiała całkiem nieźle się czuć skoro po porodzie jeszcze nałożyła makijaż.
Myślę, że rzucanie takich tez jest trochę nie na miejscu. Nie każdy jest taki, że jak coś jest 'be', to chce się od razu pozbyć problemu. Ludzie potrafią kochać bezgranicznie, mimo wszystko i pewnie tak było w tym przypadku.
Filia the Dragon napisał
Biorąc pod uwagę czym jest zdrowie(odsyłam do definicji WHO) to w przypadku o którym dyskutujecie aborcja była jak najbardziej na miejscu.
Hmm.. ale o czyim zdrowiu mówisz? Bo z tego co wiem, to matce nic nie groziło, nie było przeciwwskazań do porodu. Z drugiej jednak strony, rzeczywiście mogło to mieć wpływ na zdrowie psychiczne tej kobiety i tu się zgodzę. Ale mamy też druga stronę medalu. Dziecko. I tu sprawa z moralnego punktu widzenia nieco się komplikuje. Bo faktem było, że urodzi się zdeformowane i niedługo umrze. I idąc Twoim tokiem myślenia, to aborcja jest jednym ze "lekarstwem". No, bo jeśli lekarz ma dbać o zdrowie dziecka, poprzez jego uśmiercenie.. Sprawa jest bardziej zagmatwana, niż się wydaję i zanim rzuci się osąd warto byłoby postawić się na miejscu każdej ze stron, a prawda jest taka, że każda decyzja byłaby zła. Gdyby lekarz zgodził się na aborcje, być może do końca życia żył by z wyrzutami sumienia, ale o tym nikt by już nie mówił.. prawda?
I nie mam tu zamiaru nikogo atakować, ale mam wrażenie, że niektórymi z osób kieruje awersja do Kościoła i religii i to podbudowuje ich wnioski i poglądy.
Zakładki