alien napisał
Szczególnie w przypadku krucjat przeciw czeskim Husytom.
Zbliżenie? Poprzez palenie arabskich kacerzy na stosach?
Kosztem rozwoju miast heretyckich czy protestanckich. Bilans maksymalnie zerowy.
Zachowanie krzyżowców daleko sie ma od rycerskiego etosu i przykładu kultury. Bezsensowne mordy, gwałty, wyprawy czysto łupieckie.
Na chwilke dosłownie, zmeinilem stronę ;)
Tu się zgodzę oczywiście ale w tamtych czasach nie było czegoś takiego, że obie strony są zadowolone (tak jest i dzisiaj) a etos rycerski szybko tracił podstawy i ideał rycerza zacierał się. Kiedy jedna strona zyskiwała druga zazwyczaj bardzo dużo traciła.
Ja oczywiście uważam, że krucjaty był złem i trzeba ten
CZYN potępić ale samych ludzi nie należy i jak już wspomniałem trzeba rozważać to na poziomie tamtych czasów.
A jeśli chodzi o dzisiaj to chrześcijan się morduje (Chiny - spalone świątynie, aresztowani duchowni etc.) a nie odwrotnie. Proszę zobaczyć, iż Benedykt XVI
błagał wczoraj prawie że o zawieszenie broni i wysłał osobną organizację humanitarną do Strefy Gazy...
Pozdrawiam!
Zakładki