Reklama

Pokaż wyniki sondy: Jakiego jesteś wyznania/jaki masz stosunek do Boga?

Głosujący
3621. Nie możesz głosować w tej ankiecie
  • Katolicyzm

    1,465 40.46%
  • Chrześcijaństwo (inne niż katolicyzm)

    790 21.82%
  • Ateizm

    868 23.97%
  • Agnostycyzm

    92 2.54%
  • Deizm

    76 2.10%
  • Islam

    50 1.38%
  • Judaizm

    18 0.50%
  • Hinduizm

    30 0.83%
  • Rastafari

    232 6.41%
Strona 173 z 612 PierwszaPierwsza ... 73123163171172173174175183223273 ... OstatniaOstatnia
Pokazuje wyniki od 2,581 do 2,595 z 9169

Temat: Wiara, religia, Kościół i sprawy z tym związane

  1. #2581
    Avatar szalony88
    Data rejestracji
    2005
    Wiek
    44
    Posty
    568
    Siła reputacji
    20

    Domyślny

    Cytuj La Fayette napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    być może, ale nie wydaje Ci się dziwne, że moderatorzy "przyzwalają" dla ateistuff i innych (agnostyków, satanistów itp itd) na oczernianie i mieszanie z gównem KK oraz Boga, które dla osób wierzących są czymś wartościowym?

    odpowiedz tak szczerze.
    Nikt tu nikogo nie miesza z błotem tylko wyraża swoją subiektywną opinię dotyczącą tego tematu...

    Wracając do głównego wątku dyskusji a więc wiary i spraw z nią związanych (katolickiej w tym wypadku) chciałem poruszyć tzw. epizod rozdartej zasłony w świątyni i kontrowersji związanych z opisem tego wydarzenia w biblii a konkretniej ew. św Marka

    37 Lecz Jezus zawołał donośnym głosem i oddał ducha.
    38 A zasłona przybytku rozdarła się na dwoje, z góry na dół.
    39 Setnik zaś, który stał naprzeciw, widząc, że w ten sposób oddał ducha, rzekł: «Prawdziwie, ten człowiek był Synem Bożym


    Swoistego rodzaju paradoksem tego zdarzenia jest fakt, iż setnik i Jezus znajdowali się na Golgocie a zasłona we wnętrzu świątyni. Zresztą na jakiej podstawie mógł stwierdzić, że Jezus jest synem bożym? Na podstawie rozdarcia zasłony, którego widzieć nie mógł?

    Piszący ewangelię po Marku, Mateusz zauważa błąd swojego ,,kolegi po fachu" i próbuje go usprawiedliwić dodając kilka cudów na usprawiedliwienie wypowiedzi setnika:


    50 A Jezus raz jeszcze zawołał donośnym głosem i wyzionął ducha.
    51 A oto zasłona przybytku rozdarła się na dwoje z góry na dół; ziemia zadrżała i skały zaczęły pękać.
    52 Groby się otworzyły i wiele ciał Świętych, którzy umarli, powstało. 53 I wyszedłszy z grobów po Jego zmartwychwstaniu, weszli oni do Miasta Świętego i ukazali się wielu.
    54 Setnik zaś i jego ludzie, którzy odbywali straż przy Jezusie, widząc trzęsienie ziemi i to, co się działo, zlękli się bardzo i mówili: «Prawdziwie, Ten był Synem Bożym».


    Co o tym zdarzeniu pisze Łukasz znający wprawdzie wersję Marka ale nie znający wersji Mateusza? Otóż:

    45 Słońce się zaćmiło11 i zasłona przybytku rozdarła się przez środek.
    46 Wtedy Jezus zawołał donośnym głosem: Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego. Po tych słowach wyzionął ducha.
    47 Na widok tego, co się działo, setnik oddał chwałę Bogu i mówił: «Istotnie, człowiek ten był sprawiedliwy».


    Wróćmy na chwilę do ew. św Marka.
    Nasuwa się jednoznaczne pytanie z jakiej przyczyny jego tekst był logiczny i nie zawierał opisu trzęsienia ziemi aby wzruszyć setnika?
    Wg. wersji greckiej opis ten zawiera tekst:
    ,,ocap świątyni rozłupał się na dwie części" a nie ,,zasłona przybytku rozdarła się na dwoje"
    W tekście greckim słowo ,,zasłona" pojawiło się wskutek błędnego kopiowania hebrajskiego prkt (zasłona) i hebrajskiego kptr (ocap).
    W trzech ewangeliach synoptycznych tekst zawiera zwrot : "zasłona świątyni się rozłupała " (eschisthé), ale powinien zawierać słowo "ocap" a nie "zasłona" bo co się rozłupało ? oczywiście "ocap" a nie zasłona.
    W księdze Amosa w rozdziale dziewiątym czytamy:

    1 Widziałem Pana stojącego nad ołtarzem, i On rzekł: «Uderz w głowicę i niech zadrżą wiązania dachu, i niech spadną na głowy wszystkich! Pozabijam mieczem pozostałych, nie umknie z nich żaden, co ucieka, ani nie ocaleje z nich żaden, co się ratuje.
    2 Gdyby udali się do Szeolu, stamtąd ręka moja ich weźmie;
    gdyby wstąpili do nieba, stamtąd ich ściągnę;
    3 gdyby schowali się w górze na Karmelu, i tam ich znajdę i chwycę.
    Gdyby się skryli przed mymi oczami w głębokościach morza,
    i tam nakażę wężowi, aby ich ukąsił.
    4 Gdyby poszli w niewolę przed swymi wrogami, i tam nakażę mieczowi, by ich pozabijał. Skieruję oczy moje na nich, ale dla niedoli,
    a nie dla ich dobra».


    Amos wyraźnie daje do zrozumienia czytelnikom, że świątynia się zawala. Nadmieniam, że wizja ta dotyczyła upadku świątynie Jerozolimskiej datowanego na rok 70 n.e

    Jakie wnioski wynikają z lektury powyższych tekstów?

    1. Marek nie mógł napisać, że świątynia zawaliła się w chwili śmierci Jezusa ponieważ wynikałoby, że ewangelia została napisana po zburzeniu świątyni przez Tytusa w roku 70 n.e
    2. Marek nie może dać również do zrozumienia, że Jezus zmarł w roku 30 n.e bo koligowałoby to z datą zburzenia świątyni.
    3. Wg ewangelii Marka zatem Jezus zmarł w roku 70 n.e ;)
    Ostatnio zmieniony przez szalony88 : 04-11-2008, 14:08
    Death is only the beginning...
    Gdy czegoś w Biblii nie da się wytłumaczyć to obrońcy tłumaczą to symboliką. Gdy chce się coś zakwestionować to zrzuca się winę na symbolikę...

  2. #2582
    Avatar Przemo_eNha
    Data rejestracji
    2005
    Położenie
    Kraków
    Wiek
    32
    Posty
    504
    Siła reputacji
    20

    Domyślny

    Cytuj Tibijczyk666 napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Ja tam w boga nie wierze, niewiem dlaczemu ale nie wieże, wieże w szatana ale nie tak że jestem szatanistą tylko porpstu wierze że on istnieje
    Nie rozumiem jak można wierzyć w szatana, skoro nie wierzy się w Boga...

    @topic:

    Wierze w Boga, choć nie koniecznie musi być to "nasz" Bóg. Sądzę, że każda religia wnosi część prawdy, którą człowiek musi sobie poskładać, aby dojść do tego jedynego Boga.

  3. #2583
    Avatar Klikaczzz
    Data rejestracji
    2006
    Położenie
    tu
    Posty
    18
    Siła reputacji
    0

    Domyślny

    wierzę w Boga ale sądzę, że jeżeli człowiek jest wychowany w innej religi i odprawia jakieś rytuały to Bóg to widzi i to tak jak by wierzyli w Boga choć wcale o nim pewnie nie słyszeli. Ponieważ są dobrymi wyznawcami swej religi i postępują tak jak ich nauczono to pewnie też pójdą do nieba. Mam nadzieję że wiecie o co mi chodzi bo trochę niejasno napisałem ;p
    METAL ROX

  4. Reklama
  5. #2584
    La Fayette

    Domyślny

    zaciekawiłeś mnie szalony swoim postem. Jeżeli będę miał sposobność pójścia na religie w czwartek to dam do przeczytania dla księdza Twoją wypowiedź. Zobaczymy, jak człowiek duchowny TO mógłby wytłumaczyć.
    Ostatnio zmieniony przez La Fayette : 04-11-2008, 11:38

  6. #2585
    Avatar szalony88
    Data rejestracji
    2005
    Wiek
    44
    Posty
    568
    Siła reputacji
    20

    Domyślny

    Cytuj La Fayette napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    być może, ale nie wydaje Ci się dziwne, że moderatorzy "przyzwalają" dla ateistuff i innych (agnostyków, satanistów itp itd) na oczernianie i mieszanie z gównem KK oraz Boga, które dla osób wierzących są czymś wartościowym?
    odpowiedz tak szczerze.
    A nie wydaje Ci się, że u każdego normalnego człowieka mającego sumienie ,,instytucja i religia", która pochłonęła więcej istnień ludzkich niż obydwie wojny światowe niż komunizm i faszyzm razem wzięte może wzbudzać takie reakcje?
    Death is only the beginning...
    Gdy czegoś w Biblii nie da się wytłumaczyć to obrońcy tłumaczą to symboliką. Gdy chce się coś zakwestionować to zrzuca się winę na symbolikę...

  7. #2586
    La Fayette

    Domyślny

    Cytuj szalony88 napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    A nie wydaje Ci się, że u każdego normalnego człowieka mającego sumienie ,,instytucja i religia", która pochłonęła więcej istnień ludzkich niż obydwie wojny światowe niż komunizm i faszyzm razem wzięte może wzbudzać takie reakcje?
    widzę, że nadal ten sam dealer dostarcza prochy..

    10mln - I WŚ,

    62mln - II WŚ, (nazizm included)

    100mln - szacunkowa liczba ofiar KOMUNIZMU na świecie (do dnia dzisiejszego).

    Stalin, Hitler przecież w Boga nie wierzyli.

    Czyli panowie i panie - ateizm w wyniszczeniu rodzaju ludzkiego wygrywa z KrK..
    Ostatnio zmieniony przez La Fayette : 04-11-2008, 19:56

  8. Reklama
  9. #2587
    Avatar szalony88
    Data rejestracji
    2005
    Wiek
    44
    Posty
    568
    Siła reputacji
    20

    Domyślny

    Cytuj La Fayette napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    widzę, że nadal ten sam dealer dostarcza prochy..

    10mln - I WŚ,

    62mln - II WŚ, (nazizm included)

    100mln - szacunkowa liczba ofiar KOMUNIZMU na świecie (do dnia dzisiejszego).

    Stalin, Hitler przecież w Boga nie wierzyli.

    Czyli panowie i panie - ateizm w wyniszczeniu rodzaju ludzkiego wygrywa z KrK..
    Z 40 mln do 7 mln (w przeciągu ok. 40 lat) spadła liczba ludności imperium Azteckiego po wkroczeniu Hiszpanów i nawracaniu tubylców na wiarę katolicką. Te 33 mln to wyparowały gdzieś? Co z innymi cywilizacjami np. Majów lub Inków, co z wyprawami krzyżowymi, wojnami religijnymi toczącymi się przez blisko 2 tysiące lat. Czytałeś kiedyś o narodach Prusinów i Jaćwingów ? Też wyparowały? Sięgnij niedouczony ArchYtekcie po jakąś książkę historyczną, przeczytaj ją i puknij się za przeproszeniem w głowę a nie mi tu o dealerach ciągle prawisz. Poczytaj też jak Watykan współpracował z nazistowskimi Niemcami i faszystowskimi Włochami (chociażby osławione salezjańskie zakłady produkujące broń dla Niemiec i czerpiące z tego finansowe profity) czy też o znaczeniu i roli rosyjskiej cerkwi prawosławnej w okresie komunizmu uwzględniając czasy Stalina. Stalin i Hitler za swoje zbrodnie zapłacili, ich systemy polityczne zostały uznane za organizacje międzynarodowe za zbrodnicze i to samo winno się stać z instytucją krk (zbrodnie przeciwko ludzkości nie podlegają przedawnieniu wg. konwencji genewskiej) z tym, że na to potrzeba czasu i osłabienia wpływów światowego lobby krk...

    edit:
    Zapomniałeś napisać o motywach jakimi kierowały się systemy polityczne stworzone przez Hitlera i Stalina. Tu nie chodziło o zabijanie ludzi bo wierzyli w innego boga czy coś. A u katolików było wręcz przeciwnie... ;>
    Ostatnio zmieniony przez szalony88 : 04-11-2008, 20:54
    Death is only the beginning...
    Gdy czegoś w Biblii nie da się wytłumaczyć to obrońcy tłumaczą to symboliką. Gdy chce się coś zakwestionować to zrzuca się winę na symbolikę...

  10. #2588
    La Fayette

    Domyślny

    Cytuj szalony88 napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Z 40 mln do 7 mln (w przeciągu ok. 40 lat) spadła liczba ludności imperium Azteckiego po wkroczeniu Hiszpanów i nawracaniu tubylców na wiarę katolicką. Te 33 mln to wyparowały gdzieś?
    wątpię, aby konkwisty miały na celu głównie szerzenie chrześcijaństwa 8)

    źródło poproszę ponieważ chciałbym pogłębić wiedzę na temat.

    Poczytaj też jak Watykan współpracował z nazistowskimi Niemcami i faszystowskimi Włochami (chociażby osławione salezjańskie zakłady produkujące broń dla Niemiec i czerpiące z tego finansowe profity)
    tak samo jak Bush wysadzał po kolei wierze światowego handlu, razem z dziennikarzami. Mogę poprosić o źródło?

    Cytuj szalony88 napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    edit:
    Zapomniałeś napisać o motywach jakimi kierowały się systemy polityczne stworzone przez Hitlera i Stalina. Tu nie chodziło o zabijanie ludzi bo wierzyli w innego boga czy coś. A u katolików było wręcz przeciwnie... ;>
    haha, Hitler tak miłował wyznawców judaizmu, że kazał palić ich w piecu w nagrodę.
    Jak również walka aparatczyków partyjnych z KK w Polsce za prlu nie miała miejsca.
    Ostatnio zmieniony przez La Fayette : 04-11-2008, 21:43

  11. #2589
    Avatar szalony88
    Data rejestracji
    2005
    Wiek
    44
    Posty
    568
    Siła reputacji
    20

    Domyślny

    Cytuj La Fayette napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    wątpię, aby konkwisty miały na celu głównie szerzenie chrześcijaństwa 8)
    Głównie miały na celu rabowanie bogactw naturalnych tychże cywilizacji i właśnie szerzenie wśród nich wiary chrześcijańskiej.
    Skoro nie masz pojęcia o tym temacie - poczytaj a później komentuj...

    Cytuj La Fayette napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    źródło poproszę ponieważ chciałbym pogłębić wiedzę na temat.
    Frances Berdan (2004) The Aztecs of Central Mexico: An Imperial Society.
    Kawałek przetłumaczonego już tekstu wrzuciłem o ile dobrze pamiętam w tym temacie.

    Cytuj La Fayette napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    tak samo jak Bush wysadzał po kolei wierze światowego handlu, razem z dziennikarzami. Mogę poprosić o źródło?
    Pierwszy lepszy akademicki podręcznik do historii...
    A co to te ,,wierze" światowego handlu?

    Cytuj La Fayette napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    haha, Hitler tak miłował wyznawców judaizmu, że kazał palić ich w piecu w nagrodę.
    Jak również walka aparatczyków partyjnych z KK w Polsce za prlu nie miała miejsca.
    Ale nie mordował ich w imię przekonań religijnych... Zresztą liczba ofiar Holocaustu jest na wyraz przesadzona i ciągle ulega weryfikacji. Dla przykładu do lat 70 twierdzono, że w w KL Auschwitz-Birkenau zginęło ok. 5mln Żydów. W wyniku kolejnych podejmowanych badań i wyliczeń w tym temacie ta liczba nieustannie podlegała weryfikacji - tak ,że z dniem dzisiejszym ogólna szacowana liczba ofiar KL Auschwitz-Birkenau nie przekracza 1mln ;>
    Znany jest Ci może fakt, że Hitler na kilka dni przed śmiercią przyznał ,że w głębi duszy zawsze pozostawał katolikiem? Zapytasz pewnie o źródła - poszukaj, nie zamierzam ciągłe uzupełniać Twoich braków wiedzy.

    Wiele razy pisałeś, że temat jest za trudny dla forumowych dzieciątek. I owszem w dużej mierze masz tu rację ale niestety Ty także jesteś jednym z nich bo poza masą pytań, nic nie wnoszącymi do tematu komentarzami i braku ogólnej wiedzy o tym co wcześniej już tu pisaliśmy (gdybyś znał ten temat nie zadawałbyś tych pytań które zadałeś teraz bo na nie odpowiedzi udzielono już wcześniej) nie prezentujesz nic więcej.

    Cytuj La Fayette napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    ja chodziłem po grobach i kradłem znicze oraz chryzantemy.
    Oj dziecko, dziecko... ;>
    Ostatnio zmieniony przez szalony88 : 05-11-2008, 14:10
    Death is only the beginning...
    Gdy czegoś w Biblii nie da się wytłumaczyć to obrońcy tłumaczą to symboliką. Gdy chce się coś zakwestionować to zrzuca się winę na symbolikę...

  12. Reklama
  13. #2590
    La Fayette

    Domyślny

    Cytuj szalony88 napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Ale nie mordował ich w imię przekonań religijnych... Zresztą liczba ofiar Holocaustu jest na wyraz przesadzona i ciągle ulega weryfikacji. Dla przykładu do lat 70 twierdzono, że w w KL Auschwitz-Birkenau zginęło ok. 5mln Żydów. W wyniku kolejnych podejmowanych badań i wyliczeń w tym temacie ta liczba nieustannie podlegała weryfikacji - tak ,że z dniem dzisiejszym ogólna szacowana liczba ofiar KL Auschwitz-Birkenau nie przekracza 1mln ;>
    mogło to wynikać z przemieszczania się ludności żydowskiej podczas wojny jak i po niej. Przez co, na zrywaniu kontaktu z rodziną...

    Cytuj szalony88 napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Znany jest Ci może fakt, że Hitler na kilka dni przed śmiercią przyznał ,że w głębi duszy zawsze pozostawał katolikiem? Zapytasz pewnie o źródła - poszukaj, nie zamierzam ciągłe uzupełniać Twoich braków wiedzy.
    znalazłem ciekawy tekst na historycy.org o to i on:

    Adolf Hitler urodził się w austriackiej,katolickej rodzinie. Był ministrantem w miejscowej parafii a w pewnym momencie swojego życia chciał nawet zostać księdzem:D Mimo to wraz z rozwojem świadomości czyli w wieku nastoletnim rozpoczął sie jego rozbrat z kościołem katolickim. Tezy o wyższości rasowej Niemców,nienawiść do Żydow,Słowian spowodowały że religia chrześcijańska stała w sprzeczności z życiowym credo Hitlera. On sam uważał chrześcijaństwo za "moralność dla niewolników". Jest pewne że już w latach trzydziestych nie był katolikiem. Jego przynależność do Kościoła Katolickiego ograniczała sie jedynie do aktu chrztu. Oczywiście nigdy nie wystąpił z kościoła z oczywistych względów. Podłamało by to poparcie u większości Niemców którzy w tamtym czasie byli jeszce w wiekszości stosunkowo religijni a także osłabiło pozycję w Europie w której przynależność do wspólnoty chrześcijańskiej miała wciąż duże znaczenie. Zresztą Hitler wykorzystywał jak tylko mógł wpływy Kościoła. Watykan był pierwszym panstwem które nawiązało stosunki dyplomatyczne z Niemcami,szafowano często autotytetem Piusa XII który jakoby miał sie pochlebnie wypowiadać o polityce nazistów. Bardzo duże znaczenie miał wciąż tkwiący antysemityzm wśród wiernych kościoła rzymsko-katolickiego(dalece większy aniżeli analogicznie w kościołach protestanckich).III Rzesza starała sie pozyskać zwolenników (szczególnie w czasie wojny) w planach eksterminacji Żydów powołując sie często na fakt iż "to oni ukrzyżowali Chrystusa". Hitler umiejętnie posługiwał sie argumentem chrześcijaśtwa niemieckiego w walce ze Związkiem Radzieckim. Wojne z ZSRR (propagandowo rzecz jasna) tłumaczono walką z bezbożnym komunizmem. Nie bez sukcesów naziści określali swój kraj obrońcą chrześcijaństwa("Barbarossę" uznawano za wielką krucjatę narodów europejskich w walce z bolszewizmem).Oczywiście wszystkie te górnolotne słowa o III Rzeszy traktowano propagandowo i manipulowano nimi. Dziś jednak tylko mało inteligentni ludzie mogą utożasamiać Hitlera z katolicyzmem tym bardziej gdy dowiadujemy sie coraz to nowych informacji na temat jego przekonań religijnych jeśli tak to można nazwać.Mam tu na myśli fakt jego związku z okultyzmem. Wiara w nadczłowieka,czystość rasy doprowadziła nie tylko u niego lecz u innych wyższych dygnitarzy III Rzeszy(Himmler,Hess) do odtworzenia myśli neopogańskich i wprowadzania ich w społeczeństwie.Ba nawet wprowadzano w Rzeszy obrzędy ku czci rasy,Hitlera,wojny łudząco przypominające te z czasów przedchrześcijańskich(o obawie przed wzrastającym neopogaństwem pisał w encyklice "Mit brennender Sorge" papiez Pius XII).

    Cytuj szalony88 napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Oj dziecko, dziecko... ;>
    mam dystans do siebie :D
    Ostatnio zmieniony przez La Fayette : 05-11-2008, 16:49

  14. #2591
    Avatar szalony88
    Data rejestracji
    2005
    Wiek
    44
    Posty
    568
    Siła reputacji
    20

    Domyślny Niezgodności historycznych w piśmie św. cd. ,,z Księgi Rodzaju"

    Księga Rodzaju rozdz. 23
    15 «Panie mój, posłuchaj mnie: ziemia warta czterysta syklów srebra - suma niewielka dla mnie i dla ciebie - pochowaj swoją zmarłą!»

    Sykle nie istniały jeszcze w tamtych czasach

    Księga Rodzaju rozdz. 31
    17 Wtedy Jakub powziął postanowienie i wsadził swe dzieci i żony na wielbłądy.

    Kolejny fakt sprzeczny z rzeczywistością albowiem wielbłądy zaczęto używać do transportu na przełomie VII i VIII wieku p.n.e.

    Księga Rodzaju rozdz.33
    19 nabył od synów Chamora, ojca Sychema, za sto kesitów kawał pola, na którym rozbił swe namioty.

    Kestii zaczęto używać po roku 230 p.n.e.

    Księga Rodzaju rozdz.47
    11 Tak Józef osiedlił swego ojca i swoich braci i dał im posiadłość w ziemi egipskiej, w najlepszej części kraju, w ziemi Rameses, jak nakazał faraon.

    Faktem bezsprzecznym jest, że Egipcjanie dawali nazwy swym miastom od imion ich bogów a nie królów czy faraonów. Twór pod nazwą ziemia Rameses nie mógł istnieć.


    Kilka drobnych faktów z pisma św. (których znajdziemy setki jeśli nie tysiące) pozwala nam sądzić, że pismo św. było pisane dużo, dużo później niż powszechnie się dzisiaj sądzi a to jednoznacznie może wskazywać cel jaki mieli autorzy (żydowscy rzecz jasna) tworząc ów księgę. Ciemnymi i zabobonnymi masami albowiem łatwiej manipulować ;>
    Ostatnio zmieniony przez szalony88 : 05-11-2008, 19:41
    Death is only the beginning...
    Gdy czegoś w Biblii nie da się wytłumaczyć to obrońcy tłumaczą to symboliką. Gdy chce się coś zakwestionować to zrzuca się winę na symbolikę...

  15. #2592
    La Fayette

    Domyślny

    NIEBIBLIJNE FANTAZJE
    Z „DER SPIEGEL”


    ALFRED J. PALLA

    Artykuł pt. „Biblijne fantazje” przedrukowany z niemieckiego pisma Der Spiegel, który miał być druzgocącym ciosem w Biblię jest jedynie przykładem słabej znajomości Starego Testamentu oraz stronniczej interpretacji znalezisk archeologicznych (wnioskowanie z braku danych). Zawarta w nim krytyka bazuje głównie na wydanej rok temu książce I. Finkelsteina (Bible Unearthed: Archeology’s New Vision of Ancient Israel and the Origin of Its Sacred Texts), która nie przypadkiem nosi w tytule słowa: „nowa wizja”, gdyż wiele miejsca zajmują w niej spekulacje nie wynikające bynajmniej z danych archeologicznych, lecz... z ich braku, a przecież w nauce brak materiału dowodowego nie jest uważany sam w sobie za dowód. Drugim źródłem informacji Spiegla były zdezaktualizowane zarzuty wysuwane kiedyś przez uczonych z niemieckiej szkoły krytyki biblijnej z Tybingi.

    Na przykład Spiegel pisze: „Abraham stale jeździł np. na wielbłądach. Jak to możliwe? Jako zwierząt jucznych zaczęto ich przecież używać dopiero po roku 1000 p.n.e”. Autor Spiegela jest w błędzie. Od lat bowiem wiadomo, że wielbłądy były udomowione całe wieki wcześniej. Już z III tysiąclecia p.n.e. pochodzą kości wielbłądzie w grobach z Mari, gdzie grzebano te zwierzęta z ich właścicielami, co świadczy, że były udomowione nawet przed czasami Abrahama! Zęby i kości wielbłądów znaleziono też w grobach z Palestyny i Syrii z II i III tysiąclecia p.n.e. Na ten sam okres datowana jest figurka wielbłąda z uzdą i siodłem znaleziona w świątyni w Byblos. O udomowieniu wielbłądów w okresie patriarchów świadczy też starobabiloński napis z syryjskiego Alalakh. Tak więc, mimo iż użycie wielbłądów na szerszą skalę nastąpiło dopiero w późniejszych wiekach, to powyższe odkrycia potwierdzają biblijny zapis, że wielbłąd był udomowiony na wieki przed Abrahamem. Twierdzenie, że domestykacja wielbłądów miała miejsce dopiero po roku 1000 p.n.e. świadczy o bazowaniu na przedawnionych argumentach i braku orientacji w temacie. Niestety, krytycy Biblii mają zwyczaj wysuwać tego rodzaju bezpodstawne zarzuty, aby na ich podstawie wmawiać laikom, że Stary Testament jest mało wiarygodnym źródłem.

    Kolejny przykład podany przez Spiegela mówi: „Tylko dlaczego w Księdze Wyjścia w rozdziale 42, Żydzi płacą za zboże metalowymi pieniędzmi? Najstarsze monety pochodzą z Azji Mniejszej i zostały wynalezione dopiero w VII w. p.n.e.” W ten sposób Spiegel argumentuje, że Stary Testament musiał powstać dopiero po VII w. p.n.e., kiedy to metalowe monety były już w powszechnym użyciu. Jak było naprawdę? Przede wszystkim autor artykułu ze Spiegela (a za nim jak papugi polskie media) pomylił księgę Wyjścia z księgą Rodzaju, gdzie znajduje się wskazany tekst 1 MOJŻ. 42,25. Użyte tu hebrajskie słowo oznacza srebro w liczbie mnogiej. Dosłownie chodzi o „sztuki srebra”, choć w obecnych przekładach Pisma Świętego tłumaczy się je bardziej zrozumiałem dla współczesnego czytelnika słowem „pieniądze”. Pokazuje to, że autor tego krytycznego artykułu nie zadał sobie nawet trudu, aby sprawdzić tekst w oryginale. Wyciągnął pochopny i błędny wniosek na podstawie niemieckiego przekładu Biblii. Czy miał rację, mówiąc że wzmianka o „sztukach srebra” używanych jako środek płatniczy dowodzi, że Pięcioksiąg powstał dopiero w VII w. p.n.e.? Nonsens, gdyż identyczny zwrot jak ten w księdze Rodzaju (42,25) występuje w tekstach klinowych z Ugarit, które powstały już w XIV w. p.n.e. (epos Kereta). Źródła egipskie już przed 1000 r. p.n.e. mówią o kawałkach srebra, złota i miedzi o ustalonej wadze, które były używane jako środek płatniczy i prekursor późniejszych monet. Fakt, że księga Rodzaju wymienia sztuki srebra jako środek płatniczy poświadcza, że powstała w czasach Mojżesza nie zaś dopiero w VII w., jak chciał wykazać Spiegel. [w górę]

    Czytając opracowania podpisane przez naukowców, pamiętajmy, że ulegają oni uprzedzeniom wynikającym z ich światopoglądu, tak jak wszyscy ludzie. Na przykład brytyjska badaczka Kathleen Kenyon, która prowadziła wykopaliska w Jerycho, wykluczyła możliwość zniszczenia Jerycha w czasach Mojżesza około 1400 r. p.n.e. Stwierdziła, że w tym czasie miasto nie było nawet zamieszkane. Jej opinię przyjęto za pewnik ze względu na jej ogromny autorytet w dziedzinie archeologii. Dopiero w latach osiemdziesiątych, kiedy opublikowano jej pisma, wyszło na jaw, że znalazła ona w Jerycho naczynia, które występowały tylko i wyłącznie około 1400 r. p.n.e. Kenyon zignorowała to świadectwo, gdyż podważało jej wniosek, że Jerycho było niezamieszkałe w czasie biblijnego podboju Kananu. Zignorowała też skarabeusze znalezione wcześniej przez archeologa Johna Garstanga na cmentarzu w Jerychu, które nosiły imiona faraonów egipskich panujących w XV/XIV w. p.n.e., co dobitnie wskazywało, że Jerycho było zamieszkałe w czasach Mojżesza i Jozuego. Odrzuciła nawet wyniki datowania radiokarbonicznego, które wskazywało na zniszczenie miasta ogniem w 1410 r. p.n.e. Prof. B. Wood z uniwersytetu w Toronto wykazał, że szczegóły podboju Jerycha są zdumiewająco zgodne ze starotestamentową relacją. Na przykład stosy spalonego ziarna w jego ruinach świadczą, że nie padło po długim oblężeniu, lecz nagle. Czemu spalili ziarno, zamiast je złupić? Biblia wyjaśnia ten osobliwy fakt tym, że Jerycho było obłożone klątwą, dlatego Izraelici nie mogli z niego niczego zabrać JOZ. 6,21.24.

    Niegdyś krytyczni uczeni utrzymywali, że Izrael zaistniał w Kananie dopiero w czasach asyryjskich, aż odkryto stelę egipskiego króla Marenptaha, która wymienia Izrael już w XIII w. p.n.e. Wówczas zaczęli akcentować, że król Dawid i Salomon to postacie mityczne. W 1993 r. ich tezy obaliło odkrycie steli w Tel Dan z IX w. p.n.e., która wymienia dom Dawida jako panującą dynastię. Niedawno francuski uczony Andre Le Maire odcyfrował dotąd prawie nieczytelny fragment steli króla Meszy z IX w. p.ne., jako „dom Dawida”. Stela wspomina też dom króla Achaba, który panował w północnym królestwie izraelskim. Odkrycia te potwierdzają historyczność króla Dawida i jego dynastii, a nawet biblijną relację o podziale jego królestwa na północne i południowe po śmierci Salomona. Krytycy ukazują wyczyny króla Dawida, jak na przykład pokonanie Goliata, jako legendy spisane przez kapłanów w czasie niewoli babilońskiej, aby budować morale Izraela. Pomijają jednak fakt, że Biblia opisuje z równą otwartością cudzołóstwo Dawida i zbrodnię na mężu Batszeby, jakiej się dopuścił. Czy one też miały budować morale narodu? Nonsens. O wiarygodności Starego Testamentu, oprócz licznych odkryć archeologicznych, świadczy jego otwartość. Zamiast żywotów świętych ukazuje ludzi z krwi i kości, z zaletami i wadami, co potwierdza, że mamy do czynienia z historią, a nie hagiografią.

    Z podobnym sceptycyzmem, jak do króla Dawida i jego królestwa, krytycy odnosili się kiedyś do starotestamentowej relacji o potędze Asyrii oraz do wzmianek o takich królach jak Sargon II. Niemieccy krytycy z Tybingi przytaczali wzmianki o nim IZAJ. 20,1 jako przykład historycznych błędów w Starym Testamencie, budując swe spekulacje nie na znaleziskach archeologicznych, lecz na ich... braku, podobnie jak to czynią ich dzisiejsi epigoni. Odkrycie potężnych miast asyryjskich przez Layarda i Bottę, w tym pałacu króla Sargona II, w pełni zrehabilitowało relację Starego Testamentu. Kiedy archeolog niemiecki Robert Koldewey odkrył Babilon, wyszło na jaw, że Biblia znów miała rację, ukazując króla Nabukadnezara jako wielkiego władcę i budowniczego, w co krytycy wcześniej powątpiewali, wnioskując z braku znalezisk archeologicznych. [w górę]

    Niektórzy wyciągają dziś daleko idące wnioski z braku wielu znalezisk z czasów Dawida i Salomona, choć taki stan nie powinien dziwić, gdyż dotąd zbadano niewiele miejsc z tego okresu. Przyczyn jest kilka. Po pierwsze, Jerozolima czy Hebron, gdzie było powinno być najwięcej zabytków z tego okresu są bez przerwy zamieszkałe od czasów Dawida, tak że jedne budowle budowane były na szczątkach poprzednich. Po drugie, miejsca te są dziś gęsto zamieszkałe lub uważane za święte przez muzułman, jak w przypadku Wzgórza Świątynnego, dlatego ekskawacja jest tam prawie niemożliwa. Po trzecie, muzułmanie na kontrolowanych przez siebie terenach utrudniają wykopaliska, obawiając się, że znaleziska wsparłyby historyczne roszczenia Żydów do ziemi palestyńskiej.

    W sprawie powstania Starego Testamentu Spiegel powtarza mit zwany tezą dokumentarną, a zrodzony prawie dwa wieki temu przez niemiecką szkołę krytyki biblijnej z Tybingi, według którego Pięcioksiąg Mojżeszowy powstawał na przestrzeni setek lat, a proces ten zakończył się dopiero w czasach helleńskich. Mit ten traci jednak z każdym rokiem na wiarygodności, gdyż do tej pory nie znaleziono żadnego materialnego dowodu na jego potwierdzenie.

    Autor artykułu w Spiegelu sugeruje, że Pięcioksiąg Mojżeszowy i monoteistyczna religia izraelska sięgają zaledwie czasów króla Jozjasza (VII w. p.n.e.). Znaleziska zaprzeczają temu. Na przykład w 1979 roku w grobowcu w pobliżu doliny Hinnoma w Jerozolimie archeolog Gabriel Barkai znalazł srebrny zwój z fragmentem błogosławieństwa Aarona z IV księgi Mojżeszowej 4 MOJŻ. 6,24-26, który mówi o Bogu Jahwe w monoteistycznym duchu, tak jak reszta Starego Testamentu. Warto przy tym wspomnieć, że przed tym znaleziskiem krytycy datowali ten właśnie fragment dopiero na okres po niewoli babilońskiej (VI w. p.n.e.). Odkrycie to wskazuje, że wspomniany tekst Pięcioksięgu Mojżeszowego był dobrze znany i akceptowany jako Pismo Święte na długo wcześniej.

    Czy Bóg Jahwe wyłonił się z kananejskiego bożka pogody, dlatego że w inskrypcji z Kuntillet Ajrud wymieniona jest obok naga małżonka, bogini Asztarte? Nie odkryto dotąd żadnej inskrypcji, z której wynikałoby, że Jahwe był oficjalnie czczony jako bożek słońca czy pogody. Jest to spekulacja. Baal nigdy nie był bogiem Izraela, choć był znany Izraelitom i niektórzy z nich zapewne czcili go wraz z Asztarte. Czy musi to oznaczać, że wszyscy Izraelici podzielali taki pogląd? Bynajmniej. Znaleziono ogromną ilość skorup i pieczęci z różnych wieków, które noszą imiona zawierające w sobie imię Boga Jahwe (np. Azaryahu, Domleyahu, Gedalyahu, Asyahu), co świadczy, że Jahwe był przez wszystkie wieki uważany w Izraelu za Boga z dużej litery.

    Owszem, kananejskie bożki Baal i Asztarte były czczone w Kananie, także przez niektórych z Izraelitów. Biblia nie kryje tego, czego autor artykułu ze Spiegela chyba nie wie, skoro czyni z tego taką sensację. Gdyby sięgnął do księgi Jeremiasza, przekonałby się, że ten prorok nieraz apelował, aby Izraelici powrócili do wiary patriarchów i zaprzestali składać ofiary na wyżynach Baalowi i Asztarte. [w górę]

    Przed nim prorok Eliasz skonfrontował na górze Karmel kilkuset kapłanów Baala oraz Asztarte właśnie za to, że odwodzili Izrael od Jahwe ku pogańskim bożkom. W konfrontacji tej ujawniła się moc Boża, tak że w końcu cały lud przyznał: „Naprawdę Jahwe jest Bogiem! Naprawdę Pan jest Bogiem!” 1 KRÓL. 18,39. Nie przypadkiem Izraelici mieli usunąć Kananejczyków z Ziemi Obiecanej w czasach Jozuego. Bóg wiedział, że wpływ politeizmu odbije się negatywnie na wierze Izraelitów. Odstępstwo Izraelitów w kierunku bałwochwalstwa pociągnęło niewolę asyryjską i babilońską SĘDZ. 2,12-13; IZAJ. 57,5; EZECH. 20,28-31; EZDR. 4,1-3. Wniosek autora ze Spiegela, że monoteizm izraelski wykluł się z bałwochwalstwa jest absurdalny, o czym sam przekonałby się łatwo, gdyby skonsultował swe wnioski z religioznawcą. Historia religii świata dowodzi bowiem, że religie politeistyczne nie mają tendencji, aby stopniowo ograniczać liczbę swoich bogów, dlatego wszystkie dawne religie politeistyczne pozostały takimi do dziś (np. taoizm, hinduizm).

    Archeolodzy dokonali setek odkryć dowodzących wiarygodności tekstu biblijnego. W ostatnich latach znaleziono m. in. ossuarium arcykapłana Kajfasza oraz ossuarium Jakuba, brata Jezusa. Znaleziono liczne pieczęcie z imionami postaci wymienionych w Starym Testamencie, na przykład Azaliasza, Chilkiasza, Szafana, Asajasza 2 KRÓL. 22. Dzięki nim wiemy, że ludzie ci żyli i piastowali takie funkcje, jakie przypisuje im Stary Testament. Odkrycia pokazują, że ilekroć możemy porównać znaleziska z tekstem biblijnym, tylekroć Biblia wychodzi obronną ręką z zarzutów stawianych na podstawie braku danych. Dlatego znawca archeologii biblijnej, prof. John McRay, napisał: „Archeolodzy nie znaleźli dotąd niczego, co byłoby sprzeczne ze sprawozdaniem biblijnym. Przeciwnie, archeologia wykazała błędność wielu poglądów wyznawanych przez sceptycznych uczonych, poglądów, które przez całe lata uważano za ‘fakty’”.
    Dr Alfred Palla od lat zajmuje się archeologią biblijną. Studiował historię starożytną w Krakowie pod kierunkiem prof. A. Krawczuka, a potem biblistykę w stanie Michigan (Andrews University), doktoryzując się w Kalifornii (Fuller Theological Seminary). Opublikował dziesiątki artykułów o tematyce biblijno-archeologicznej oraz osiem książek, w tym Skarby Świątyni, Sekrety Biblii, Mądrość starożytnych.

  16. Reklama
  17. #2593
    Avatar szalony88
    Data rejestracji
    2005
    Wiek
    44
    Posty
    568
    Siła reputacji
    20

    Domyślny

    Cytuj La Fayette napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    NIEBIBLIJNE FANTAZJE
    Z „DER SPIEGEL”


    ALFRED J. PALLA


    Dr Alfred Palla od lat zajmuje się archeologią biblijną. Studiował historię starożytną w Krakowie pod kierunkiem prof. A. Krawczuka, a potem biblistykę w stanie Michigan (Andrews University), doktoryzując się w Kalifornii (Fuller Theological Seminary). Opublikował dziesiątki artykułów o tematyce biblijno-archeologicznej oraz osiem książek, w tym Skarby Świątyni, Sekrety Biblii, Mądrość starożytnych.
    Naucz się czytać ze zrozumieniem wreszcie...

    1.Udomowienie wielbłąda nie jest równoznaczne z jego używaniem do transportu (daleko nie szukając mogę za przykład podać udomowienie przez Indian dzikich mustangów - jednakże Indianie technikę używania ich do jazdy poznali dopiero od europejczyków).

    2. Sykle i Kestie to nie jedyne monety wynalezione przez ludzi tumanie. To ,że używano innych nie ma tu najmniejszego znaczenia bo w tekście pisma św., który zacytowałem pisze wyraźnie o Syklach i Kestiach (zajrzyj do Britannici Online chociażby aby się przekonać).

    3. Tekst typu ,,archeolodzy nie znaleźli jeszcze niczego przeczącego tekstom biblijnym" to błazenada na najwyższym poziomie. W tym temacie podałem dziesiątki już przykładów ;>

    4. Pan Palla akurat studiował ten sam kierunek co ja i na tej samej uczelni. Jednakże pytaniem pozostaje dlaczego doktoratu nie pisał w Polsce. Katedra Historii I Geografii UJ należy do jednych z najlepszych i najbardziej uznanych tego typu placówek nie tylko i w europie ale i na świecie tylko wybrał jakąś Fuller Theological Seminary, która znana może i jest ale tylko w kręgach ściśle związanych z katolikami. Bo prestiżowa to na pewno nie ;> Na rodzimym KUL-u też go nie chcieli?

    Fuller Theological Seminary, embracing the School of Theology, School of Psychology, and School of Intercultural Studies, is an evangelical, multidenominational, international, and multiethnic community dedicated to the equipping of men and women for the manifold ministries of Christ and his Church. Under the authority of Scripture we seek to fulfill our commitment to ministry through graduate education, professional development, and spiritual formation. In all of our activities, including instruction, nurture, worship, service, research, and publication, Fuller Theological Seminary strives for excellence in the service of Jesus Christ, under the guidance and power of the Holy Spirit, to the glory of the Father.
    Ostatnio zmieniony przez szalony88 : 05-11-2008, 21:30
    Death is only the beginning...
    Gdy czegoś w Biblii nie da się wytłumaczyć to obrońcy tłumaczą to symboliką. Gdy chce się coś zakwestionować to zrzuca się winę na symbolikę...

  18. #2594
    La Fayette

    Domyślny

    Cytuj szalony88 napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    3. Tekst typu ,,archeolodzy nie znaleźli jeszcze niczego przeczącego tekstom biblijnym" to błazenada na najwyższym poziomie. W tym temacie podałem dziesiątki już przykładów ;>
    na większość z nich odpowiadał penthagram, bardzo dobrze argumentując swoje wywody :)

  19. #2595
    Avatar szalony88
    Data rejestracji
    2005
    Wiek
    44
    Posty
    568
    Siła reputacji
    20

    Domyślny

    Cytuj La Fayette napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    na większość z nich odpowiadał penthagram, bardzo dobrze argumentując swoje wywody :)
    Przykład proszę... Jeden jedyny...

    W przeciwieństwie do Ciebie liznąłem troszkę archeologii (także w praktyce) więc dyskutowanie z osobą, która za wszelką cenę próbuje pokazać, że nie mam racji a nie bardzo nawet wie o co chodzi uważam za śmieszne. Twoje teksty może zrobią wrażenie na kolegach i koleżankach z piaskownicy. Na mnie na pewno już nie. Na mój post wrzucasz jakiś zmanipulowany przez katolYckich pseudo historyków artykuł z Der Spiegla, który przerabiają na swoją modłę i zarzucają temu pismu kłamstwo. Szkoda, że wyjęli z niego kluczowe wątki mające olbrzymie znaczenie dla całości tekstu. Wspomnieli o monetach ale nie napisali jakie to były monety, napisali o udomowieniu wielbłąda (a i owszem) ale zapomnieli dodać kiedy zaczęto go używać jako środek transportu. Nie dziwię się, że pan Doktor (którego nazwiska już zapomniałem - bo i nie warto pamiętać) robił doktorat za pieniądze na prywatnej katolickiej ,,uczelni" bo na każdej innej takowej szansy by nie dostał... Przypuszczam ,że po otwarciu przewodu ten manipulant faktami na każdym wydziale historii normalnej uczelni skończyłby karierę na przeprowadzeniu egzaminów doktorskich. Zerknij na artykuł w Der Spieglu, który o tym temacie traktował i na jego autora:
    http://wissen.spiegel.de/wissen/arch...erie.html?q=SP
    i później zacznij się udzielać moje Ty forumowe krytycznie nastawione do nauki i wiedzy dzieciątko. I nawet wielkiej znajomości niemieckiego nie potrzeba aby gołym okiem zauważyć, że w artykule tym podane są zarówno nazwy wspomnianych wcześniej monet jak i też używanie wielbłąda jako środka transportu. Ale co tam... Skoro pan katolYcki naukowiec napisał, że w Spieglu napisali inaczej to trzeba ślepo wierzyć bo inaczej na stos... ;>

    Założę się, że przykładu żadnego nie znajdziesz. Ja za to Ci dam następny taki, że już w świetle pierwszy przeprowadzonych ,,wykopek" w pobliżu starożytnego Jerycha przez Charlsa Warrena w drugiej połowie XIXw. stwierdzono, że nie zostało ono zburzone przez Jozuego jak chce biblia ale przez trzęsienie ziemi ponad 200 lat później niż ona podaje. Następne wykopaliska przeprowadzane w tych rejonach tylko tą tezę potwierdzały. Co na to uczeni hitorYcy krk? Znowu zaczną manipulować faktami?

    edit:
    Zapomniałbym... Autorami The Bible Unearthed: Archaeology's New Vision of Ancient Israel and the Origin of Its Sacred Texts są Neil Asher Silberman oraz Neil Asher Silberman przeczytaj sobie chociaż ich biografię a dopiero później kopiuj jakieś pierdoły próbujące polemizować z ich naukowymi osiągnięciami.

    edit2:
    Jeden z prostych - nawiązujących do książek doktorka A.J Palla przykład jak jego pseudonaukowe wywody mogą podważyć ludzie nie mający nawet specjalnie wielkiej wiedzy w tym temacie (K.Sykta i M.Agnosiewicz)

    Alfred J. Palla w swym cyklu artykułów (opublikowanych w FIM nr 42,43,44/2002) próbował podważyć wiarygodność tez postawionych przez nowoczesną egzegezę biblijną, a zaprezentowanych onegdaj przez M. Agnosiewicza, jednak jego argumentacja jest niestety nie tylko sprzeczna z tekstem biblijnym, ale również ze zdrowym rozsądkiem.
    1. Potop — autorstwo Mojżesza

    A. J. Palla twierdzi, że "Z treści czterech ostatnich [ksiąg pięcioksięgu] wynika, że ich autorem był Mojżesz. Tylko w pierwszej nie jest on wspomniany jako autor".

    Jest to oczywista NIEPRAWDA. W żadnej z ksiąg Mojżesz nie jest nazwany jej autorem a nawet gdyby był o niczym by to nie świadczyło, powoływanie się na cudzy autorytet (pseudoepigrafia) było w starożytności na porządku dziennym (chociażby Księga Henocha). Występuje on zawsze jako bohater opowieści, podobnie jak i Jezus w ewangeliach, a nikt przecież nie powie, że to Jezus osobiście spisał swoją ewangelię, na dodatek w czterech wersjach. Księgi Mojżeszowe to księgi opisujące żywot i śmierć Mojżesza, a nie księgi spisane przez niego o czym świadczy chociażby następujący fragment:

    Pwt 31.24-26 A gdy Mojżesz spisał do końca słowa tego zakonu w księdze, to dał Mojżesz lewitom, którzy nosili skrzynię przymierza Bożego taki rozkaz: weźcie księgę tego zakonu i połóżcie ją z boku Skrzyni Przymierza Pana, Boga waszego i niech będzie tam świadkiem przeciwko tobie.

    Mojżesz nazwany jest wyłącznie autorem Prawa (co oczywiście nie znaczy, że był nim faktycznie) a nie całości dziejów Izraela, dodajmy: spisanego tylko w jednej księdze, spisanego do końca, nic więcej Mojżesz nie napisał, zresztą jak mógł w swojej księdze opisywać fakt przedłożenia gotowej księgi lewitom. Absurd. Równie absurdalny jest pomysł by Mojżesz opisał swoją własną śmierć i dalsze dzieje Izraelitów po jego zgonie (Pwt 34,1-12).

    Opieram się tu jedynie na logice tez zawartych w samym tekście Pentateuchu, pomijając argumenty lingwistyczne, historyczne, anachronizmy itd.
    2. Potop — 2 czy 7 par?

    A.J. Palla twierdzi ze nie ma żadnej sprzeczności w opisie potopu naginając lekko hebrajską gramatykę do swoich potrzeb. Wg niego słowo „para" oznaczać może zarówno jedną jak i siedem par.

    Jest to nieprawda. Użyto tu bowiem konkretnego zwrotu „po parze" oznaczającego dwoje zwierząt. Podobnie później mamy: ze zwierząt czystych „po siedem" ze zwierząt nieczystych „po parze". tak wiec pan Palla mija się całkowicie z prawdą. Zresztą tekst biblijny wyraźnie mówi:

    Rdz 7,7-9: Ze zwierząt czystych i ze zwierząt nieczystych i z ptactwa, i z pełzającego, PO DWOJE weszło do arki, samiec i samica.

    Czyżby zwrot „po dwoje" też mógł oznaczać „po siedem"?

    Pan Palla po prostu nie dopuszcza możliwości, iż Księga Rodzaju składa się z wielu wersji tych samych opowieści (co dowiedziono już w XIX wieku oznaczając co najmniej czterech autorów, cztery rożne style narracji, ewentualnie — cztery źródła połączone następnie przez jednego autora w całość w V w p.n.e., po powrocie z niewoli babilońskiej.)

    Przy okazji kolejna sprzeczność:

    W wersetach 7.6-10 Noe wchodzi do arki ze zwierzętami przed spadnięciem wód potopu, na siedem dni przed pierwszymi opadami deszczu

    W wersie 7.11 rozpoczyna się drugi opis potopu! Autor po raz drugi wspomina wiek Noego (tak jakbyśmy o tym już nie wiedzieli), po raz drugi opisuje jego wejście na pokład, tyle, że tym razem Noe wchodzi w dniu potopu a nie 7 dni przed potopem itd. Mamy więc zestawione obok siebie dwie wersje tej samej opowieści.

    Dywagacja na temat spójności różnych wersji opowieści o potopie jest miałka chociażby z tego względu, iż sam temat jest li tylko sumeryjskim mitem. Jeśli ktoś w tym momencie ma się zamiar obrazić to niech pomyśli najpierw ile by trzeba lasów wyciąć by zbudować statek zdolny pomieścić przedstawicieli wszystkich gatunków zwierząt, niedźwiedzi polarnych czy innych hipopotamów. Murzynów i Azjatów to też pewnie wliczono w poczet zwierząt, no chyba, że Noe był mulatem. Poza tym sam potop niezbyt był skuteczny skoro Izraelici wciąż muszą walczyć z olbrzymami, rzekomo zlikwidowanymi w falach powodzi, czego dowodem następny problem:
    3. Dawid i olbrzym Goliat

    Pan Palla, mieniący się biblistą, twierdzi, że: "Masoreckie a więc średniowieczne kopie ST, na których opierają się współczesne przekłady, zawierają w 2 Ks Samuela 21.19 omyłkę kopisty".

    Autor albo jest niedouczony albo kpi sobie z czytelników. Masora nie jest żądną średniowieczną kopią ST, jest hebrajską rekonstrukcją ST opracowaną przez najwybitniejsze umysły epoki, w której to żaden skryba żadnego błędu popełnić nie mógł, nawet sam Palla przyznaje nieco dalej, że hebrajscy kopiści nie popełniali błędów zmieniających treść, byli w tym zbyt dobrzy. Twierdzi więc zapewne, że pomyłkę ową popełnili średniowieczni (czytaj: tępi), chrześcijańscy skrybowie, tudzież tłumacze co jest absurdem z kilku powodów:

    1. Masora sama w sobie zawiera „błąd z Goliatem", nie mogli więc go popełnić skrybowie lub tłumacze.

    2. Błąd ten nie mógł powstać dopiero w średniowieczu przy tworzeniu Masory z tego chociażby względu, że zawiera go już prastara Septuaginta (~150 p.n.e.) jak również Wulgata (405 n.e.), a więc tłumaczenia o wieki starsze od rekonstrukcji masoreckiej (koniecznej ze względu na zniszczenie większości ksiąg żydowskich przez gorliwych chrześcijan szerzących w owych czasach pokój na ziemi).

    Przejdźmy teraz do drugiej części dywagacji A. Palli:
    4. Los człowieka i zwierzęcia — Dusza

    Według wspominanego już autora pogląd o nieśmiertelności duszy „nie pochodzi jednak z Biblii, lecz zawdzięcza swą popularność głownie wpływom Platona i kultury greckiej", na dowód czego przytoczony zostaje fragment o przebudzeniu Łazarza (podobnie budzi się córeczka Jaira, motyw przebudzenia mamy też w listach Pawła itd.), jednakże żydowski koncept duszy jako tchnienia nie występuje wbrew zapewnieniom autora w całej Biblii, chyba, że Nowy Testament do niej nie należy czemu przeczy powoływanie się na motyw Łazarza.

    Otóż gdyby autor był bardziej rzetelny to by zauważył, że w Nowym Testamencie oprócz koncepcji żydowskiej (dusza jako osoba, życie doczesne — por np. Mat 6.25. Dlatego powiadam wam: Nie martwcie się o 'duszę' swoją, co zjecie albo co wypijecie, ani o ciało swoje, co wdziejecie. Czyż 'dusza' nie jest czymś więcej niż pokarm, a ciało niż odzienie?) występuje również koncepcja grecka, np. w:

    - opowieści o Łazarzu i żebraku (Łk 16.22. I zdarzyło się, że umarł żebrak; i zanieśli go posłańcy na łono Abrahama. Umarł też bogacz i został pochowany. 16.23. A gdy w Hadesie cierpiał męki i podniósł oczy swoje, ujrzał z daleka Abrahama oraz Łazarza na jego łonie.)

    - opowieści o dobrym łotrze (23.42. I rzekł: Jezu, wspomnij na mnie, gdy wejdziesz do królestwa swego. 23.43. I rzekł mu: Amen powiadam ci, dziś będziesz ze mną w raju.). Nawiasem mówiąć, chrześcijanie radzą sobie z tym wersem w taki sposób, że „dziś" odnoszą do wypowiadanych słów a nie do przybywaniu w raju (paradise). Takie postępowanie jest wyłącznie teologiczną sztuczką niezgodną z grecką gramatyką, „dziś" musiałoby być bowiem umieszczone na początku frazy a nie na jej końcu, stąd też słowo to odnosi się do słów następujących po nim, a nie przed nim. Ponadto zwrot „amen powiadam ci" jest formą wprowadzającą typu: "słuchaj teraz uważnie:", "a ja wam powiadam:", formą, do której nigdy nie doczepiano dopełnień czasowych.

    Tak więc w co najmniej paru miejscach wszechmocny bóg pozwolił by jego święta księga została skażona grecką herezją. Ciekawe tylko po co?
    5. Stosunek do nieprzyjaciół

    Palla próbuje wytłumaczyć boski zapał wojenny i brutalność powołując się na „rozmiary zdegenerowania mieszkańców Kanaanu".

    A wiec jeśli ktoś grzeszy i błądzi to należy go zabić?! Izraelici również dopuszczali się dzieciobójstwa, prostytucji czy zoofilii, co Biblia szczegółowo opisuje, (a nad czym kaznodzieje rozpaczają nie mogą przekonać ludu do nowego bóstwa), jednakże oni nie zostali wytraceni; im Bóg każe się nawrócić; w tym momencie zapewne co bardziej nawiedzeni chrześcijanie zaoponują — jak to ich nie wytracił, ostatnie dwa i pół tysiąca lat stanowi dowód na gniew boga wobec swej oblubienicy, wobec swego syna ukochanego; „bo aszerom się kłaniali" więc trzeba było ich niszczyć. Po pierwsze kto do tego przyłożył rękę? Zapewne nie miłościwi mieszkańcy Lateranu. A poza tym — na tym polega dobroć Boża? Masz mi być posłuszny bo jak nie, to cię ukatrupię „a wasze kobiety będą jeść własne płody" (Pwt 28.56-57)?

    Nawiasem mówiąc, skoro bóg stworzył tak zdegenerowanych ludzi to czemuż nie stworzył ich bardziej doskonałymi? Wtedy nie miałby widocznie kogo zabijać, nie miałby na kim wyładowywać swej dobroci.

    Nie da się poza tym ukryć, że rzekoma degeneracja Kanaańczyków była jedynie sloganem propagandowym, moralizatorskim pretekstem nigdy nie dokonanego podboju. Taka była kultura całej starożytności, tolerancyjna dla gejów, lesbijek, inaczej myślących i inaczej kochających. Jednakże Biblia powiada (np. w Kpł 20.13): „Mężczyzna który obcuje cieleśnie z mężczyzna tak jak z kobietą, popełnia obrzydliwość, obaj poniosą śmierć, krew ich spadnie na nich". (Jednocześnie ani słowem nie wspomina się o lesbijkach — czysta dyskryminacja kobiet)

    O ile pamiętam redakcja FIM głosi tolerancyjny stosunek do ludzi lubiących inny rodzaj stosunków, nie mogąc zrozumieć skąd wśród Polaków tylu homofobów czy antysemitów — chyba pora by rozejrzeć się za innym źródłem uniwersalnej mądrości, albo zacząć patrzeć na nie sensownie. Werset x jest prawdą absolutną, ale wielożeństwo czy kara śmierci to już przejaw ówczesnego myślenia. A może cała Biblia jest przejawem ówczesnego światopoglądu nijak się mającym do współczesnych wartości?
    5. Oko za oko

    W obronie boga miłości, Palla używa argumentów, których logika jest porażająca: "Myślę, że każdy z nas wolałby stracić oko, niż zostać żywcem obdarty ze skóry"… Twierdzi zarazem, że "starotestamentowe prawa zabraniały wyrządzić szkodę większa od doznanej". Porównajmy to z treścią Pisma:

    Wj 21:15. Kto by uderzył ojca swego, albo matkę swoją, śmiercią umrze.


    Teraz rozumiesz dlaczego Palla robił doktorat na takiej uczelni?
    Ostatnio zmieniony przez szalony88 : 06-11-2008, 01:30
    Death is only the beginning...
    Gdy czegoś w Biblii nie da się wytłumaczyć to obrońcy tłumaczą to symboliką. Gdy chce się coś zakwestionować to zrzuca się winę na symbolikę...

  20. Reklama
Reklama

Informacje o temacie

Użytkownicy przeglądający temat

Aktualnie 1 użytkowników przegląda ten temat. (0 użytkowników i 1 gości)

Podobne tematy

  1. Wiara i hip-hop.
    Przez Belve w dziale Muzyka
    Odpowiedzi: 15
    Ostatni post: 02-05-2014, 10:42
  2. [Szkoła] Nietypowa sytuacja i pytania z tym związane.
    Przez typowy nieuk w dziale Szkoła i nauka
    Odpowiedzi: 14
    Ostatni post: 21-02-2012, 16:41
  3. Tibia - piszczel(a może ma coś z tym jednak związane?)
    Przez konto usunięte w dziale Tibia
    Odpowiedzi: 75
    Ostatni post: 12-05-2007, 09:10

Tagi tego tematu

Zakładki

Zakładki

Zasady postowania

  • Nie możesz pisać nowych tematów
  • Nie możesz pisać postów
  • Nie możesz używać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •