Opowiem Ci podobną historyjkę. Jadę sobie spokojnie rowerem, aż tu na mnie wyskakuje słoń z dwoma penisami, szczotka do włosów i płyn do mycia naczyń o smaku bananowym. Ja zaniepokojony wołam o Boga, ten zstępuje i mówi "5 złoty" a ja nie mam drobnych... (No offence, nikogo nie chcę urazić)
Równie dobrze taką historyjkę ja mogłem napisać. Daj mi jakieś dowody a nie rzekome cuda.
Był będzie jest! Stomil OKS!
(Tak serio to możliwe, naprawdę jeżeli Bóg istnieje to był zawsze i będzie na zawsze. Kwestia tego pod jaką postacią jest Bóg. Dziadka w niebie? Nieskończonej mocy?)