Cześć i czołem!
Tym razem nie będzie reklamy (wiem, przyzwyczaiłem Was już do tego), będzie za to recenzja.
Jadąc ostatnio pociągiem nudziłem się okrutnie, postanowiłem więc zobaczyć co też CipSoft wymyślił ciekawego w Tibii ME dla iPhone`a.
Ściągnąłem (gra jest darmowa), zainstalowałem i tu pierwsze rozczarowanie: TibiaME dla iPhone`a to po prostu przeportowana TibiaME w wersji JAVA. Aplikacja nie wykorzystuje żadnej sympatycznej funkcjonalności iPhone`a (takiej jak możliwość obracania ekranu, czy choćby prosty slider).
Niemniej, gra się przyjemnie, sensu ma w sobie porównywalnie wiele co zwykła Tibia - zabijamy potwory, zdobywamy doświadczenie, chronimy swoje cenne piksele przed śmiercią, czasem wykonamy jakieś zadanie. Problemem okazuje się spotkanie ludzi - świat gry nie jest wielki, a mimo to spotkanie innego gracza graniczy z cudem. W ciągu 20 minut gry udało mi się spotkać jednego zabłąkanego wędrowca. Niestety nie mówił w żadnym cywilizowanym języku, więc z prób kooperacji nic nie wyszło.
TibiaME to pod każdym względem ograniczona wersja zwykłej Tibii. Wszystkiego jest mniej - mniej grafik, mniej itemów, questów, potworów, lokacji. Grałem tylko ok. pół godziny, ale już widzę, że może szybko się znudzić.
A jak to wygląda z kosztami? Gra jest darmowa, jednak możemy wykupić konto Premium. Kosztuje ono odpowiednio:
4,99 EUR - 30 dni
7,99 EUR - 60 dni
14,99 EUR - 120 dni
Płatności obsługiwane są przez system InApp Purchase, więc jeśli ma się prawidłowo skonfigurowane konto w Apple cała płatność trwa ok 10 sekund. Cena transferu danych to osobna kwestia - gra ciągle pobiera dane, choć nie są to duże ilości - w ciągu pół godziny gra zjadła mi 2MB transferu. Co ciekawe, CipSoft prowadził w Polsce rozmowy z jednym z operatorów komórkowych (nie przyznam się, że była to Era) w sprawie udostępnienia TibiiME bez kosztów transferu. Niestety, ze względu na zaporowe warunki CipSoftu umowa nie została podpisana i takiej opcji nie będzie (ani w Erze, ani u żadnego polskiego operatora).
Reasumując, TibiaME to sympatyczna gra, jednak kompletnie nie wykorzystuje potencjału obecnych smartphone`ów - technologicznie zatrzymała się na etapie prostych gier JAVA. Obecnie, z punktu widzenia CipSoftu, właściwszym posunięciem wydaje się przeportowanie zwykłej Tibii na systemy mobilne. Zarówno iOS, jak i Android spokojnie poradzą sobie z taką aplikacją, a zabawy będzie bez porównania więcej.
No, ale kończmy smutne ględzenie, czas na screeny!
(A jeśli ktoś czyta ten tekst na stronie głównej, niech kliknie w komentarze - screeny są w załączniku do tematu.)
Zakładki