No jasne, tam się jedzie bardziej dla klimatu niż dla muzyki. Muzyka jest tak naprawdę tylko miłym dodatkiem, ale nie grają tam same rockowe/metalowe zespoły, więc da radę znaleźć coś dla siebie.
Wersja do druku
No jasne, tam się jedzie bardziej dla klimatu niż dla muzyki. Muzyka jest tak naprawdę tylko miłym dodatkiem, ale nie grają tam same rockowe/metalowe zespoły, więc da radę znaleźć coś dla siebie.
i jest, i nie. jedni jada robic syf, inni jada dla muzyki, jezeli nie rozbijasz sie pod scena, albo w lesie, i nie lazisz bez potrzeby w inne rejony niz pod scenami i na carlsbergu, to nie uświadczysz syfienia, najwyżej najebanych ludzi, ale zwykle im machniesz i juz sa szczesliwy. to jakaś niesamowita atmosfera, ze tam pijani ludzie nie chca sie bic, tylko wszyscy sie kochaja.
@adikk
Pierwszy woodstock, w pociagu spotkalem kolesia, ktory powiedzial ze wgl takiej muzyki nie slucha, bo woli techno itd. a jedzie po prostu sie pobawić, na imprezke ;d
Jak ktoś chce sie rozbic na trawce, miec czyste kible i dostep do normalnych prysznicow, uniknac kradziezy i srania w buty to ja polecam toi camp, 30zl/dobe, klimat moze mniejszy, ale to opcja dla ludzi wygodnych, w tym mnie :D
Jak macie jakies pytania o toi camp to pytac smialo, odpowiem :D
2 lata temu byl na lewo od glownej sceny za wioska piwna, kolo wioski motocyklowej, a w zeszlym roku, tam gdzie lidl dwa lata temu o ile pamietam :D
tj. konkretniej niedaleko umywalek i Jezusa jakoś tak, no ciezko okreslic :D
@edit: znalazlem mapki
http://i50.tinypic.com/2ykz341.png
troche mi sie pomylilo :D w kazdym razie na mapce z 2012 sa niby dwa, no to ten kolo lidla to tylko parking toi campu
jechac na woodstock, mimo wszystko festiwal brudu syfu chlania i takich tam wolnosciowych spraw
spac na luksusowym, platnym (calkiem sporo) polu
TO MA SENS
ale to jest 30pln za dobe ale od osoby/namiotu/auta czy jak? i jak wyglada sytuacja z tym, ze wsiadam w auto, jade na kostrzy i wracam?
nie pije alkoholu, myję się regularnie nawet na woodzie, nir pale nawet fajek, a mimo to jezdze na woodstock i co, zabronisz mi? tak, to ma sens dla kogoś, kto nie jedzie tam, żeby się taplać w błocie po 15 browarach i dopalaczu, tylko żeby sie bawić przy dobrej muzyce.
Z tego co mi wiadomo to w cenie jest ciepła woda/prysznic ;) Jak bym jechał z dziewczyną na woodstock to bym chętnie z takiej opcji skorzystał. A że jestem foerever alone to mam wyjebane i śpię w lesie albo w tym roku pod sceną ;D
jak sie spi pod scena?
30 za osobę niestety.
Drogo, ale ma swoje plusy - bezpieczeństwo, czysty kibel i prysznic zawsze, naprawdę polecam.
Jedynie co to Cię trzepią przy wejściu czy nie masz alko i innych tego typu itemów, a jak masz browary/ wódę to rekwirują i nie oddają. Ale już pod koniec nie sprawdzali całych toreb z Lidla, więc tylko na początku ciśnienie ;d Jest jeszcze opcja żeby przerzucić przez ogrodzenie - warunek jest taki, że browary muszą być w puszkach xd
Pierwszą noc, dzień czy dwa przed rozpoczęciem PW spałem z dziewczyną na dziko. Trochę już porobieni % (które notabene obstawili nam mega pozytywni ludzie w pociągu, w postaci kilkulitrowego drina zmixowanego w kanistrze :D) budzimy się w środku nocy, a w przedsionku namiotu śpi typ z 30~ lat. Jak mu powiedziałem grzecznie, że to nie jego namiot to zaczął drzeć pizdę, że jego i mamy wypierdalać. Byłem tak zszokowany całą akcją, że nawet nie zdążyłem zareagować, ale na szczęście ktoś z pokojowego patrolu się skapnął i we 2 typków go wyciągnęli na siłę ;d Potem się okazało, że cwel wyjebał nam plecak (a w nim był aparat) poza namiot, ale na szczęście nic nie zginęło. Mówię na szczęście, bo ludziom obok nas ktoś zajebał plecak-kostkę.
Poza tym sporo dziadostwa jest jednak i przyjebanych typów podpierdalających się do cudzych (np. mojej ;p) dziewczyn, krzyczących 'poka cyce' itp.
Jak kto lubi, mnie to nie bawi i nie bawiło nigdy, no ale co zrobić.
Ale no jest też masa plusów których chyba nie trzeba wymieniać ;) W tym roku zawitam ponownie, tj. po raz 2 ;p
Alko u mnie nie problem, bo niepijący jestem, ale lipton ze to 30 od osoby, bo jednak na wooda nie chce wydawać za dużo hajsu :d pozostaje po staremu pole bez niczego i krzaczki w lesie za polem, a do tego polowy prysznic ^^ i zabieranie dziewczyny na wooda to imho nietrafiony biznes, za dużo tam pięknych pań, które lubią pięknych panów :d