No właśnie teraz się zastanawiam, czy autem jechać, czy pociągiem. Jeszcze mam trochę czasu na zastanowienie. ;d
Wersja do druku
No właśnie teraz się zastanawiam, czy autem jechać, czy pociągiem. Jeszcze mam trochę czasu na zastanowienie. ;d
Skąd jedziesz? Jest ktoś z okolic Katowic?
ja jestem z okolic (45km z myszkowa) Jadę na 99% autem i właśnie zostawię brykę gdzieś na kostrzynie bo inaczej to średnio widzę.... jak wyglądają te specjalne parkingi na woodstocku? biega tam dużo ludzi? bo auto musi wrócić w stanie takim jak wyjedzie z domu (no nie mówię tu o brudzie)
no dobra auto może sobie stać byle by nikt mi tam nie biegał - o to mi chodzi dokładnie ;p
@aver
ja jade z krk przez katowice pociagiem woodstockowym :d
w sumie przejechałbym sie, mam niedaleko to tripa z buta moznaby było walnac :D
nigdy nawet nie przyszło mi do głowy, zeby jechać na woodstock, ile potrzebowałbym pieniędzy +/-? :D (alko, żarcie + fajki only)
To jedź samochodem jak chcesz mieć takie wygody
@2up
Niektórzy potrzebują 200zł, niektórzy 600zł. Osobiście polecam kupować argusy na mieście. Ja się zawsze zamykam w przedziale 90-150zł
@aver
ja od zawsze (3 razy) jeździłem pociągiem podstawionym w kato bo inaczej sobie tego nie wyobrażam... jak tam wbijało za 2 i 3 razem tyle ludu, że na następnej stacji w sumie nie miał jak kto wbić (już sami ludzie nie wpuszczali bo nie było jak) Ogólnie w pierwszą stronę to wystarczy walić wódkę (piwo odradzam bo się lać chce i jeszcze gorzej, a do kibla nie tak łatwo :D) znam nawet przypadki jak agent chciał dojść do kibla i po drodze ochlał się tak, że już nie wrócił ; ) Ja to jak się z ekipą opijemy to wycinamy karton i tam dyskretnie zawsze można się odlać tylko kobiety mają zawsze z tym problem... ogólnie to w pierwszą stronę zawsze jest zajebista MEGA impreza i tego mi będzie szkoda, ale powrót to już jest MASAKRA... człowiek ledwo żyje, brudny, głodny, zniszczony i jedź teraz jak bydło przez 12h o; z tego względu jadę autem i ogólnie można sobie wygodniej urządzić miejsce bez zbędnego dźwigania ; )
///
Co do hajsu to ile weźmiesz to tyle stracisz ; ) nie ważne czy masz 500 czy 200 zł. Ja zawsze biorę więcej z kumplami i sam nie ukrywam, że jestem taki bardziej 'wygodny' i nie lubię się martwić o $ ; ) Woodstock traktuje zawsze jak wakacje bo czasami nie znajdę ekipy już żeby pojechać nad morze/za granice/cokolwiekinnego. Pewna jest rzecz jedna... z głodu nie umrzesz i bez kasy też się będziesz dobrze bawił tylko najlepiej na fajki/alko zawsze coś mieć bo chodzić tyle dni i sępić to chyba tak średnio według mnie ; )
http://allegro.pl/wojskowy-namiot-mo...267895009.html + folia malarska, powinno wystarczyć, nie?