zajebisty album,zwlaszcza na taki chillout jaki jest przed snem,gdy sie jest w stanie spoczynkowym
siedze sobie przy kompie,cos tam robie w necie,w glosnikach leca nie za glosno jej piosenki i czuje sie jak po dobrych narkotykach <3
edit
chyba off the wire mi sie najbardziej podoba : d
edit2
chociaz nie wiem,ten yellow brick road tez jest mega
Zakładki