hehe
dopiero ogarnalem sie po woodzie, bo jak wrocilem to jeszcze bibki wlecialy
bylo w chuj na wypasie, najlepszy koncert helloween, choc na wielu nie bylem. progidy fajne, ale byli tak wypucowana gwiazda w tym roku, ze powinni rozkurwic kosmos a bylo tylko spoko
niestety organizacyjnie troche klapa, za duzo ludzi bylo, kolejki do tojkow (choc wystarczylo sie postarac i bylo ok), do lidla kolejki kilometrowe (choc tez mozna bylo wejsc luzem bez kolejki). nie wspominam nawet o cieplych prysznicach, bo kumpela stala 4 godziny (ja sie chcialem choc raz dokladnie wymyc ze wzgledu na dziewczyne, ale ostatecznie spasowalem i przeprosilem ukochane zlewy).
bylismy rozbici kolo lidla jakies 20osob oboz, w czasie airborna w okolicy biegal zlodziej, zobaczyl mnie i spierdolil, ludzie z mojego obozu razem z kilkoma innymi zlapali jednego zlodzieja, skopali w chuj i zaniesli do patrolu - patrol odmowil przyjecia delikwenta, musieli gnojka wypuscic. ktos tez zlapal innego zlodzieja, rozebral go do naga i przywiazal do drzewa ;d
i jeszcze standardowo dobra wiksa w pociagach, TAM to jechalismy warszawa-kostrzyn w poznaniu wsiadalismy to ja pierdole, pociag caly zajebay przyjechal do poznania a drugie tyle wsiadalo jeszcze, upychalismy sie dobre pol godziny az w koncu wsiedlismy przypadkowo kolo przedzialu konduktorskiego i polowa ekipy miala miejsca siedzace ;d
wkurwialo tylko to, ze jeden kibel byl zarzygany i zajebany caly wiec caly wagon lecial do kibla zaraz kolo nas i musielismy ciagle sie przesuwac a ludzie nie potrafili zrozumiec, ze jak kibel jest zajety to nie wejda i maja czekac tam, gdzie bedzie dalo sie wyminac z tym co wyjdzie z toalety...
wkurwial tez jeden pedal ktory wystawial dupe przez okno, pociag sie chyba 3x zatrzymywal, ostatnim razem przyjechala policja, ale typ sie schowal a po samej dupie konduktorzy nie potrafili zidentyfikowac barana...
powtor to rzeznia organizacyjna, pociagi byly tak stawiane, ze pierwsza czesc skladu byla zajebana a druga dalsza polowka totalnie wolna, wiec nie wszedlismy na pierwszy pociag do poznania, bo nie moglismy sie dopchac na peron, tyle ludzi...
zgubilem zajebisty spiwor czego w chuj zaluje, zostawilem w kostrzynie karimate tez na wypasie, bo byla tak zajebana ze hej
a i jszcze co do zlodziei, ktos nam ryl w namiocie i powyciagal rozne siatk i z niego, dzien pozniej pod 'drzwiami' znalezlismy 2 pary babskich brudnych gaci... ludzie sa pokurwieni
za rok jade autem i juz planuje zrobic sobie tak wyjebana wioske ze suty skreci
Zakładki