Temat: Gitary (stary temat)

Przyczyn moze byc miliard. Od starych/brudnych strun, przez ubytki w siodelku, krzywo wkrecony mostek (+ ew. strunociag), az do sposobu mocowania gryfu (technika wklejenia zazwyczaj lepiej wplywa na sustain) i jakosci drewna.

Ja miałem styczność z Digitechem RP50 i muszę przyznać, że jak na naprawdę niewygórowaną cenę (chyba można wyhaczyć za koło 100 zł za nówkę) był całkiem niezły. Oczywiście nie do grania koncertów (chociażby zmiana efektu trwa jakieś 100-130ms), ale do grania "treningowego" i aby się nieco oswoić z różnymi efektami - świetny. Co do Digitechów to jest ogólnie dobra firma. Niestety z RP255 nie miałem styczności, ale zakładam, że jest nieco lepszy ;d.

Pozdrawiam
Killavus

Co do @up, to nie spodziewaj się jakości Vaiowskiego JEMa - 555 to jednak nieco niższa półka i za tą cenę można wyhaczyć naprawdę lepsze wiosło... chociażby jakiegoś Prestige'a, albo nawet coś lutniczego.

Pozdrawiam
Killavus

Ja mam wersje poprzednia Digitech RP250.
Za swoja cene super sprawa, imo lepszy od troszke drozszego Zoom G2.1u. Duzym plusem jest mozliwosc edytowania i wgrywania presetow przez program. Nagrywanie przez USB tez jest bardzo intuicyjne. Mialem okazje ograc tego Zoom G2.1u to jego pedal wciskalo mi sie zdecydowanie mniej wygodnie niz w moim digitechu. Zmiana presetu tez jest szybsza niz w nizszych wersjach, brzmienie sie zmienia natychmiast po nacisnieciu footswitchy (ktore tez imo wypadaja lepiej niz w zoomie). Presetow jest sporo na stronie digitecha, jest z czego wybierac, fabryczne presety tez sa niczego sobie.
Jedyne do czego mozna sie przyczepic to przestery - niezbyt mi sie podobaja, ale krecac galami odpowiednio dlugo mozna naprawde dobre przesterowane brzmienie uzyskac.