szokiz napisał
Co prawda mam pytanie bezpośrednio nie dotyczącą gitar, ale cały czas związaną.
Z zespołem będziemy tym razem grali u mnie w garażu (tak, już nie gramy w pokoju u pałkera), i tutaj pytanie do was. Chcieliśmy trochę wygłuszyć pomieszczenie, żeby był lepszy dźwięk i sąsiadów nie denerwować (pracownia sąsiada przylega bezpośrednio do garażu). Czym to zrobić, na razie zbieramy wytłaczanki od jajek i chcemy obłożyć wszystkie ściany i do tego zawiesić zasłony w miejscach gdzie się tylko da. Muszę zaznaczyć, że to pomieszczenie jest całkiem spore, może mieć z 5x7 metrów.
@Edit
Kit tam z sąsiadami, byle byśmy siebie dobrze słyszeli i wszystko ładnie brzmiało.
Pieprzcie wytłoczki, wytłoczki "rozbijają" dźwięk i praktycznie go nie pochłaniają. Już lepiej by było przykryć ściany prześcieradłami... A najbardziej racjonalnym rozwiązaniem są grube tkaniny na ściany + wykładziny na podłogę. Mogą to być dywany, coś w miarę grubego i chłonącego dźwięk. Nie wytłumicie tego pomieszczenia tak jak np. za pomocą gąbki, ale efekt będzie 12513212 razy lepszy niż mityczne wytłoczki. Dobrze jest też dać coś w kąty, powiedzmy na połowie wysokości każdego dać taką mini-pułapkę basową (np. z waty mineralnej zrobić "połączenia" ścian- tak aby obydwie ściany były ''złączone" czymś chłonącym buczące dolne pasma). Jeżeli wzmacniacze mają kółka i na nich stoją, to brak wykładziny na podłodze nie będzie aż tak bolał. Gorzej np. jeżeli wykładziny nie będzie, a np. basista będzie miał stack stojący na samej podłodze. Wtedy lepiej postawić go trochę wyżej, a zredukuje się nadmierne buczenie. Z resztą, jeżeli chcecie to eksperymentujcie stawiając nagłośnienie na podłodze/jakiś szafkach, uniesieniach- czymkolwiek, byleby wam to dobrze brzmiało.
Ja podczas nagrywania gitar w swoim pokoju zastosowałem wiele poduszek + dość gruby polarowy koc. Wydzieliłem tym sposobem "zamkniętą" przestrzeń rozmiarów 1,5m x 1,5m i pogłos w nagraniu był właściwie niesłyszalny.
Zakładki