Bynajmniej nie chcę niczego takiego udowadniać : D Przeczytaj mój pierwszy post xD
Ja chcę tylko udowodnić (hm.. może raczej "uzasadnić stwierdzenie"? ), że nieco odbiegający kształt główki nie musi od razu świadczyć negatywnie o oryginalności instrumentu. Mogą się przecież różnic nieco między seriami (po co wszystkie miałyby wyglądać identycznie? IMO nudne) , nie mówiąc już o wersjach handmade. Mówiłem- specjalnie nie znam się na Fenderze, ani na Tele~ (chociaż raz miałem okazję ogrywać oryginał), ale po prostu nie trafia do mnie argument "to jest na bank podróba bo nie ma znaczka i główka jest trochę inna". Wyraziłem się jasno?
PS.
"nie wiem czy wiesz, ale chcesz(...)" Jop. Zwykle nie wiem, że chcę coś zrobić. <śmiech>
Zakładki