Ja się podłączam do pytania kolegi na górze :) Pragnę zacząć naukę gry na gitarze , ale jeszcze nie wiem co jak z czym ;d
Wersja do druku
Ja się podłączam do pytania kolegi na górze :) Pragnę zacząć naukę gry na gitarze , ale jeszcze nie wiem co jak z czym ;d
Samemu możesz się nauczyć, ale jeżeli chcesz iść dalej to tylko nauczyciel lub jakiś kurs u dobrego gitarzysty.
Co do progów, to kwestia sporna. Jeżeli lecisz tylko na riffach, a solóweczki pogrywasz sobie w stylu Hendrixa, to na pewno starczą ci 21 (gitary fendero-podobne) i 22 (raczej w każdej gitarze elektrycznej). Ja dla przykładu strasznie lubię wykręcić jakąś solówkę, więc chciałbym grać na gitarce z 24 progami, ale to tak na dłuższą metę, gdyż miałem przez 3 dni w domu Epiphone Les Paul 100 z dwudziestoma dwoma progami i mi "wystarczyło" : )
Jest możliwe samemu nauczyć się grać. Ja osobiście do wszystkiego samemu dochodziłem, jedynie brat mi na początku pokazał jak się to obsługuje. Aktualnie nie gram specjalnie wyśmienicie, ale coś już tam zaczyna wychodzić. Posiedzisz nad tabami, tutorialami na yt i będzie git ;)
Im więcej progów tym będziesz mógł zagrać wyższy dźwięk. W elektrykach jest to przeważnie 22 lub 24 progi. Nie wiem czy w ogóle wiesz na czym polega gra na gitarze i jak to działa ;d W momencie, gdy dociskasz strunę do któregoś progu wtedy uzyskujesz wyższy dźwięk (o pół tonu na każdym progu). W standardowych gitarach elektrycznych masz 6 strun, różnej grubości więc i to ma znaczenie na wydobywany dźwięk.
Kupując sprzęt lepiej od razu kup coś lepszego, bo kupując szajs to tylko się zrazisz do tego. Na początek polecałbym akustyka, taniej wyjdzie a i łatwiej się raczej nauczyć i jak już się nauczysz to możesz sobie pośpiewać na ogniskach czy coś ;d
@Kamilo
Ja dotąd słyszałem i uczyłem się wg poglądu "najpierw klasyk". nawet, jesli chcesz grać na basie, podstawy powinieneś opanować na gitarze klasycznej a potem się przerzucić na co chcesz. Teraz nikt Ci nie doradzi dobrze, na czym grać po klasyku - ja zawsze kochałem akustyki, to jest moja prawdziwa miłość, ale zamiast akustyka kupiłem elektryka + sprzęt. Powód? Uniwersalnosc, więcej możliwosci. Teraz dopiero zaczynam zbierac od zera na akustyczka, ale nie żałuję że najpierw wydałem kasę na gitare elektryczną.
Jeśli chodzi o zakup - jeśli chciałbyś się uczyc tradycyjnie, czyli najpierw klasyk, potem cośtam co sobie wybierzesz - wystarczy z 300 zł. chodzi o to, zeby gitara nie rozleciała się po dwóch biciach i żeby nie brzmiała jak wiadro, co mogłoby Cię zniechęcić. Klasyk na początek nie musi być wybitny, chodzi o to, żeby poznać podstawy, poćwiczyć palce itp. Po paru miesiącach, roku, czy kiedy tam uznasz, uzbieraj kapitał ok 1000 zł na akustyka, z 1500 na elektryka + sprzęt/elektroakustyka + sprzęt i jedziesz : )
Gadanie najpierw klasyk/akustyk potem elektryk, jest najzwyczajniej w swiecie glupie, ale to inna bajka, w kazdym razie kazdy gitarzysta powinien miec akustyka, mnie niestety jeszcze nie stac, bo nie chce taniego scierwa, zreszta IMO do akustyka czesto trzeba dojrzec :p
Ok, skoro mówice, żeby nie kupować byle czego, żeby nie brzmiało jak wiadro, to może podacie co na początku można kupić? Interesuje mnie głównie akustyk i elektryk, klasyk mnie jakoś nie pociąga...
PS: To znalazłem wczoraj i nadal nie dostałem odpowiedzi, czy się nadaje na początek, gdyż nie mam zbyt wiele pięniędzy. http://guitarcenter.pl/catalog/gitar...-single-cut-vs
EDIT:
Pana @up nie było jak pisałem ; d
@up
jakby co, to sie odezwę.
EDIT2:
Ale jeśli nie chce na tym zarabiać tylko pogrywać dla przyjemności to rozumiem, że dam sobie sam radę?
Ta gitara na początek na pewno jest lepszym pomysłem niż jakieś badziewne SkyWaye i inne EverPlaye czy Visiony.
Myślę, że możesz ją spokojnie kupić, jednak zastanów się jak długo będziesz musiał z niej korzystać.
Gitara ma 22 progi więc zakładając, że zbyt szybko nie zmienisz jej na nową może Ci to czasem sprawiać trudność.
Tyczy się też to faktu brzmienia, za jakiś rok, półtora zaczniesz zauważać jakieś różnice i dojdziesz do wniosku, że taka gitara to nie jest to.
Wydaje mi się, że masz rację.
Dopóki słuchałem tylko łupanek w stylu offspring, gunsów, czy AC/DC (nie mówią, że to są złe zespoły, one są wręcz zajebiste :D), to jakoś nie ciągnęło mnie do akustyka. Wydawał mi się jakiś taki... niemrawy, bez charakteru. Dopiero muzyka pink floydów pokazała mi co to na prawdę jest akustyk.
Dla większości ludzi akustyk kojarzy się, tak samo jak gitara klasyczna, z resztą, z instrumentem dla harcerzy, do ogniska, do pośpiewania. Ze mną też tak było, dopóki nie obejrzałem the wall, a później nie zagłębiłem się w twórczość pink floydów.
Teraz sam chętnie kupiłbym gitarę akustyczną, ale już zacząłem zbierać kasę na nowego elektryka i chyba pozostanę przy blejdzie californii, albo flejmie bellu II, a akustyka odłożę na później.
A co sądzicie o gitarze Cort Katana KX5 i combie gitarowym Vox AD15VT? Mam zamiar kupić sobie ten sprzęt i chcę poznać wasze opinie ;].
Co do nauki grania...
http://justinguitar.com/
Jedna z najlepszych stron w sieci, wszystko za darmo.
http://www.allegro.pl/item611782634_...a_bratpol.html
Szczerze to ja juz wolalbym to..