Jerem napisał
tutejsi basisci mówią wyjdź, i idź na basoofke bo tu ci za dobrze nie doradzą, co do strun, dłużej trzymają, jak chcesz non stop dobry sound, to co 2/3 miesiące kupujesz, możesz tez zainwestować, i kopic takie co trzymają brzmienie pół roku :D
co do grania na wzmaku gitarowym
nie, niby będzie grało, ale będzie pierdzieć, i zniszczysz głośnik
aha, bass, to kup cholero używke, bo nówki za ta cene nijakie, a używki można wyczaić zacne zaprawde (tak jak ja wyczaiłem :D)
np
http://allegro.pl/tokai-bas-gitara-b...205825095.html takie cudenko ŁD
Ten Tokai to porażka, i tak jego cena (myślę że tak będzie) przekroczy 2k ale jak dla mnie to nie jest tyle wart- po pierwsze ta dziura do pręta, pomyłka totalna... W ogóle jak to wygląda i jak to jest zrobione : O
Po drugie- na jaką cholerę tam Singiel... Niby kwestia gustu, ale to był precel... Za takie rzeczy się bije :/
ulks napisał
czy za 700-900 plnów kupie w miarę basidło? I jak to będzie gadać na gitarowym wzmaku 15watt? Basik najchętniej nowy, wiem, że używka wychodzi lepiej itd itp. Ostatecznie moze być używany, ale niechętnie. Co możecie polecić z 5strunowych, a co z 4?
Jak często pękają struny w basie? Co jaki czas trzeba zmieniać, żeby dobrze brzmiały? Pytam, bo ceny znurków basowych są dużo większe od gitarowych.
Tak ogólnie już dużo o tym czytałem, ale chcę znac opinie tutejszych basistów;p
Za 700-900 zł to jak złapiesz Squier'a VMJB/VMPB (biały z czarnym pickguardem zazwyczaj, to apropo czwórek) to będzie super okazja, chociaż ceny mogą się przebić. Co do piątek w tej cenie- to tylko OLPy, w takich granicach cenowych nie znajdziesz żadnego innego basu u którego struna B brzmi tak ładnie- jedynie wyselekcjonowany rockbass ma jeszcze szanse dobrze zabrzmieć i nie mulić B. I używki, tak jak już Jerem wspomniał, używki na potęgę. Nic ci nowy bas w sumie nie da, jak tylko + 10 do lansu bo nowy, używki są o wiele tańsze od nówek i do tego często z wymienianymi progami itd.
Odnośnie żywotności strun- nie trzeba ich często zmieniać, wystarczy że się o nie dba- np. kąpie je w denaturacie, myje itd. (sposobów na odświeżanie jest mnóstwo a każdy powinien znaleźć swój najlepszy sposób, ja polecam osobiście kąpiel w dykcie- efekt na jakiś tydzień, ale można to powtarzać bez reszty).
Jak często się zrywają? To zależy tylko od Ciebie, z początku ucząc się szarpać (a nie muskać jak cipkę paluszkiem) to mogą padać struny po strunach, ja np. w ciągu 2 dni potrafiłem zerwać 3 struny. Na początek mądrze jest zaczynać na czerwonych warwick'ach, bo są tanie i całkiem spoko jak na swoją cenę (zdecydowanie najbardziej zrównoważone jeśli patrzy się cena=jakość). Zdarzają się takie cyrki że masz 2 E zamiast E i A, ale to też nie zawsze i można je przecież zareklamować.
A co do grania na piecu gitarowym- myślę że Jerem wyczerpał temat.
Zakładki