ściema jak nic, struny nie mają z napięciem kontaktu... (tak wiem, że ironizujesz ;d)
Wersja do druku
Siema, podacie jakis tytul piosenki metal, ktorego mozna by sie nauczyc ? Bo przewaznie intro latwe ale po refrenie/ solo soe odechciewa, tylko prosze cos nowego, cos takiego ze mozna cos pospiewac tez byloby fajnie.
Ale cos nowego, a nie jakies suche kawalki
Wyjątkowo rzetelne źródła informacji :)
Jeżeli to prawda to musiał mieć niezłą elektrykę w chacie poprowadzoną, albo ładnie u*ierdolony któryś ze wzmaków.
Bo na moje, to różnica potencjałów sygnału gitarowego może być równa maksymalnie 1,5 V - a to raczej nie powinno zabijać ;)
@Nagiler - niektóre gitary mają uziemienie podłączone do mostka, a więc teoretycznie przez struny może płynąć prąd ;)
BFMV - Say Goodnight?
Solowki latwe + mozna spiewac ;)
Drop D Standart
Nie właśnie nie ironizowałem. Ale pomyślmy jak np. nie masz uziemienia we wzmaku to jak dotkniesz mostka, strun, kluczy lub innych metalowych części gitary to słychać takie pykanie, więc jak będzie zwarcie potencjałów? To może być booooooooooom!No właśnie :DCytuj:
@Nagiler - niektóre gitary mają uziemienie podłączone do mostka, a więc teoretycznie przez struny może płynąć prąd ;)
Metallicia- Seek & DestroyCytuj:
Siema, podacie jakis tytul piosenki metal, ktorego mozna by sie nauczyc ? Bo przewaznie intro latwe ale po refrenie/ solo soe odechciewa, tylko prosze cos nowego, cos takiego ze mozna cos pospiewac tez byloby fajnie.
Ale cos nowego, a nie jakies suche kawalki
Grałem kiedyś z nieuziemionym piecem, kopneło mnie kilka razy, ale lekko :D Jeszcze żyję.
Widać znana osobowość.
Jaa, myślałem, że to kolejna idiotyczna ściema z faktu, a tu się okazuje, że to prawda. Chujowo trochę...
Z początku tak jak i nagiler uważałem że ironizujesz, jednak jak napisałeś że to było na serio to się trochę podłamałem. A poza tym, wyjaśniłeś te ''parę istotnych spraw"? Jakoś nie widzę... Nvm.
Może asem z fizyki nie jestem, ale jak brać tą sytuację na zdrowy chłopski rozum to wydaje mi się, że wzmacniacz albo nie był podpięty do gniazda z uziemieniem, albo nie miał żadnego zabezpieczenia w postaci bezpiecznika czy czegoś (w co wątpię, chyba że był to jakiś home-made'owy amp w którym rzeczywiście mogło tego zabraknąć) w tym rodzaju. Przecież podłączając się z czymkolwiek do gniazdka mamy styczność z prądem zmiennym, co powinno być chyba uwzględnione w wypadku korzystania ze wzmacniacza czy też jakiegoś innego sprzętu.
Imho to jednak dziwna sprawa, bo przecież sam wzmacniacz nie wygenerowałby takiego napięcia które położyłoby 20 letniego chłopa. Prędzej by się chyba coś na płytkach spaliło, np. tranzystory, Am I right?
Jak zabrać się za naukę F dura? Bo jak patrzę jak mam za to złapać to mi się w ogóle wszystkiego odechciewa.... Nie potrafię nawet tego złapać żeby działało, a o przejściu z akordu na akord nawet nie wspominam
Ja sie uczylem ukladania akordow barowych przy Stairway to Heaven.
W moim przypadku taka metoda odniosla calkiem ok skutki, bo wszystko wyszlo dosc naturalnie, bez zbednego spinania siedzenia i rozkminiania jak zlapac jeden glupi akord.
Akurat tego goscia nie zabila roznica potencjalow, tylko prawdopodobnie instalacja byla chujowa i bolec uziemienia byl zmostkowany z faza, a nie jak powinien być z zerem, więc było 220v na obudowie wzmaka czyli i na mostku. No i po dotknieciu drugiej gitary zamknął obwód, a że prąd mu poszedł przez klatkę piersiową, to zmarł.
Protip: grając w niepewnych miejscach (sale, kluby z klejacymi podlogami), sprawdź probnikiem uziemienie.