Maciejeq napisał
Mam takie pytanie- co takiego nadzwyczajnego jest w tych vintage, że je tak wychwalacie na lewo i prawo? Są na prawdę aż takie dobre?
Miałem okazję przesłuchać jakiegoś lp vintage na żywo, i powiem wam że wypadał bardzo średnio (może z tego faktu że miał tylko 1 humpa, co prawda sd ale brzmiał jakoś dziwnie), sygnał czysty był znośny jednak bez rewelacji, za to jak usłyszałem przester to się mocno zdziwiłem... Nie brzmiał najlepiej. Dodam że koleś używał do tego kompresora i eq bossa w kostce, więc myślę że samo to powinno jakoś poprawić brzmienie. Fakt faktem, koleś bardziej niż gitarzystą jest aktorem (jednak grać to co On gra to potrafi, chociaż wirtuozerią to nie jest :P), jednak cały setup efektowo-brzmieniowy powierzył gościowi dosyć wprawionemu w graniu na gitarze... Dodatkowo wyłamał mu się klucz i musiał iść na prowizorkę, dokręcając go jakoś na pałę (bo bez E przecież grać nie będzie). Czy to był jakiś nietrafny model czy co, bo aż dziwię się kiedy czytam opinię że to dobre gitary, a tu takie kwiatki wychodzą.