Temat: Amerykanski rap - rozmowy ogolne

Odstaw to gówno bo nie idzie Cie zrozumieć :D Wszystko to kwestia gustu, ale napewno nie porównałbym Kalifornijskiego z NY rapem, oczywiście to kwestia gustu, ale jak ktoś lubi DRE to osobiście wydaje mi się że bardziej powinien szukać gdzieś koło Ice Cuba itp. niż lecieć do Nowego Jorku w poszukiwaniu podobnego rapu :D , a że na pierwszej stronie tego tematu są wymienieni raperzy, producenci, zespoły, płyty itd. to wartoby było dodać jaki rap grają takie moje zdanie... bo z tego co ty wypisałeś to chyba Ci się coś nie podoba ~~'

Ja tam zaczynałem od czystego mainstreamu. Nie ma co się w mainstreamo-underground albo samo podziemie wbijać, jak się nie ma zaliczonej klasyki.

A co do tych wykonawców: Eazy-E, Dj Quik, MC Eiht, Comptons Most Wanted, Ice Cube, MC Ren, NWA, Dub C, Westside Connection, Murs, stary Snoop, Geto Boys (Bushwick i Scarface solo obowiązkowo, jak masz czas to Willie też).
Na pierwszej stronie wszystko jest ;p.

TOBIE. Innymisię to może przydać.
Wiadomo, komuś kto zaczyna słuchać takiego rapu najlepiej podrzucać nowe produkcje Lil Wayne'a albo innych śmieci, niż podać mu klasykę. W dodatku spytał się o podobnych wykonawców do Dre'a, Pac'a itd.
Dlatego wystarczy się o coś spytać, a na pewno się tutaj dostanie odpowiedź.
To są przeciecież ulubione płyty i zespoły Andaryela i moje.

przeniosłem z edycji bo tam chyba nikt nie dostrzegł->
Nie zrozumieliśmy się... wszystko co napisałeś zgadza się i też tak myśle :) poprostu odczytałem to co zacytowałem skierowane do mnie przez ten zwrot co zaznaczyłem i dlatego tak wyszło. Zatem szukam jakiegoś horrorcore i death rapu oraz coś na styl JMT(nie jest to raczej horrocore ale też ma swój klimat), ale takiego naprawde żadkiego coś ala Warcloud (cała La Coka i klasyki 3-6-mafii mi znane). Odrazu prosiłbym z jakimś linkiem do waszego ulubionego kawałka.

No to mi znane Ill Bill to la coka a Outerspace i cała reszta to ludzie JMT a ja szukam czegoś nowego ala Warcloud, Cage itp o których jest bardzo cicho.

-Mr. Doctor
-Doomsday
-COS
-G-Macc
-X-Raided
-Sutter Kain
-Prozak.
To tacy średnio/mało znani. Do tego możesz spróbować :
-Eshama
-Tech N9ne'a,
-Kinga Gordy
-Natasów

Koleś na forum niedawno odkopał grupkę Flatlinerz (chłopaki z NYm Brooklyn), podobno zajebiści są.

3 dni temu miała miejsce premiera albumu N.O.R.E-S.O.R.E
Tracklist:

01. Take Ya Face Off Ft. Raekwon And Tony Sunshine
02. Get It In (Say What)
03. Move Ft. Jim Jones And Nina Sky
04. My Girl Gangsta Ft. T-Pain
05. Good Day
06. Set Trip Ft. Bun B
07. By Myself
08. On And On Ft. Sean Kingston
09. Shorty Look Good
10. Phone Call 2 Heaven
11. Body In The Trunk 2
12. I Wasn't Wrong
13. Fake Nigga
14. Letter 2 Norieaga (Bonus)

Nie jest to jakiś super nadzwyczajny album, ale ogółem lubie Noreage więc pobrałem przesłuchałem i ma pare fajnych kawałków.

No nie. Tego bym się spodziewał najpóźniej bo gościu z CNN. No to już jest porażka, koniec rapu. Jeden z ostatnich bastionów średnio znanego mainstreamu właśnie padł.

Słucham teraz Dead Prez i duckdownów.

Szczerze powiedziawszy Dead Prez mieli fajny album Let's Get Free (chyba mój ulubiony z ich dyskografii) Skubańcy mają ciekawą liryke :P

Chłopaki, dzisiaj wam polecę znowu coś podupczonego. Słuchaliśmy sobie gównianych rapowych kawałków. Jakieś tam 50 centy, Eminemy itd. W końcu puściliśmy D12 kawałki (ze względu na Eminema) i mnie znowu uderzył popapraniec Bizarre. Gość nie gra takiego typowego horrorcore'u jak np. Hung, Grave'y. W jego rapie jest coś groteskowego i to jest tam dla mnie najbardziej straszne. Straszniejsze niż najbardziej powalone teksty (które mnie nie ruszają).
Słucham grubasa i się czuję, jakbym był na jakimś pokazie w cyrku, na którym można zobaczyć kobietę z brodą, Człowieka Słonia itd. Sami sprawdźcie.

Polecam sprawdzić całą solową dyskografię. Tylko dwie płytki, a może się spodoba : ).

no eso ma dobre teksty, ale co do cage'a i spółki, to w sumie całą wytwórnia definitive jux miałą beef z demigodz (eso, apathy, 7l i goście) a przede wszystkim właśnie cage z 7l i eso.


w ogóle dobrzy koleise na tym labelu pracowali, tyle, że najlepsi moim zdaniem odeszli, cannibal ox i murs. Za to aesop rock nie lubiłem i nie lubię.

wygooglujcie sobie dl, jest legalny w końcu.

co do randam luck, jest w porządku, poznałem jak mi w polecanych (podobne do snowgoons, king syze, sicknature) wyskoczyła na lastfm. Jedyne, co chciałbym dodać, to że randam to grupa, a nie solista.

pozdro