Phaen napisał
@up
tiaa polski rap niema sobie rownych ;D
Oczywiście, tylko dogońmy najpierw amerykański rap. Ja oceniam nasze 'zacofanie' (chodzi mi tu bardziej o różnicę poziomów) na jakieś 5-7 lat. Polska do ogromnych państw nie należy, a co za tym idzie, po około roku słuchania ma się wszystko obcykane. Ja np. nic nowego (nie wliczam tu podziemnego podziemia z osiedla) już długo nie słyszałem. To jest wg mnie największym 'minusem' naszej sceny rapowej.
Jeżeli chodzi o technikę (głównie chodzi mi o flow, wyczucie rytmu, operowanie głosem, zaciągnie sylab itd.). Murzyny > my. No ale jakby moi przodkowie nadupczali w bęben przez kilka stuleci 24/7, to też bym miał taką technikę.
Jedynym elementem, w którym przewyższamy/jesteśmy na tym samym poziomie Stany to bity. Mamy bardzo dobrych producentów. Teksty też są na podobnym poziomie, ale większość ludzi woli jak ktoś rapuje o bardziej bliskich nam rzeczach, stąd się bierze gadanie: 'eeeeeeee, nawet nie wiesz co ten bambus gada'.
Co do białych ludzi, którzy się wybili. Eminem się wybił, bo nagrywał muzykę dla mas, gra dalej dla rzeszy ludzi, którym się podoba jego nawijka i barwa głosu (mnie osobiście wkurwia). Jest pełno białych raperów, którzy są o niebo lepsi od Eminema, a po prostu nie rzucili się jak ostatnie szmaty w tak rażące zarabianie kasy (nie mam nic przeciwko zarabianiu, ale to jest przegięcie). Rugged Man, ICP, JMT, AOTP, Lil Wyte (ostatnio mi się jakoś spodobał), House of Pain są czarni ?
Zakładki