piramjida napisał
oczywiscie, ze mam prawo napisac Mos Def > Lil Wayne
wy jednej rzeczy nie rozumiecie
to co wam sie podoba a to co jest dobre to sa dwie rozne rzeczy, dla mnie najlepsza plyta hiphopowa jaka kiedykolwiek wyszla to Enter the Wu Tang i co myslisz, ze budze sie dzwonkiem Shame on a Nigga, mam posciel z Raekwonem, jem platki sluchajac Da Mystery of Chessboxin i trzymam lyzke gdzie na wszystkich palcach mam wytuatuowane litery CREAM a na domowce puszczam Protect Ya Neck?
Wu Tangu to z dwa lata nie sluchalem, nie musze bo juz dawno doszedlem do takich wnioskow
Mos Def > Lil Wayne
to wam przyzna kazdy krytyk muzyczny, kazdy czlowiek, ktory kieruje sie obiektywnymi kryteriami
naprawde bardzo dziwne, ze w recenzjach jednomyslnie wypada chujowo Wayne a zajebiscie Mos Def, wielka zagadka dlaczego ludzie, ktorzy sie znaja na muzyce twierdza tak a nie inaczej, czyzby dlatego, ze w recenzjach raczej sie nie wkleja linka do jakiegos suchara i pisze, ze to > rap bo cie wypierdola z roboty tylko powoluje sie na istotne czynniki, ktore tworza dobrego rapera, moze dlatego.
szerokie horyzonty > waskie horyzonty, nie da sie zaprzeczyc
koncepty > brak konceptow
na waszych zasadach zamykamy wszystkie opiniotworcze serwisy muzyczne, zwalniamy wszystkich recenzentow bo i tak nie maja sensu, przeciez pietnastolatka z kolczykiem w nosie i tak wam powie, ze woli Peje i tyle, koniec rozmowy, jej lezy Peja i Peja > Wu Tang, ja nudzi Wu Tang, Peja jest lepszy
sukces komercyjny odnosi Lady Gaga i Doda
nic mnie to nie interesuje kto zarabia kase
piszesz jakies pierdoly tak jak kazdy fan tego grajka bo prawda jest taka, ze Lil Wayne jest srednim raperem, jedyne co ma to flow i linijki, omijasz jak sie da odpowiedzi na to dlaczego uwazasz, ze jest dobry
a ty tomalsky to moze wypierdalaj skoro cie to wszystko tak zenuje to nie wiem dlaczego co drugi post jest twoj, nie stac cie na nic wiecej niz chujowa szydera i powtorzenie opinii Chamiego to alt+f4