e, co Ty. wlasnie o ile Dilla dal zajebiste dwa bangery to rap Madliba > rap Jay'a Dee . nie chce sie w sumie spierac, bo zaden nie jest raperem i kurwa powinni nie dotykac majka jakby na nim AIDS byl bo taki Guilty Simpson morduje ich na wlasnym gownie, ale Dee bardziej chce wyjsc jako tradycjonalny raper przez co brzmi jak jakis chujowy hajpmen, Madlib jakos tam goni te bity, ale czasem padnie z jego strony jakas linijka fajna, jakies flow, cos tam plynie, no wiesz jak to jest, ale leci. Dilla nie do strawienia, rip ziomeczku.
Zakładki