Temat: Hip-Hop

Tak, ale Mes zasugerował, że sam L.U.C nie wiem o czym nawija w swoich kawałkach, przy tym obrażając jego odbiorców, którzy według niego 'sami nie wiedzą o co chodzi'. Czyli wychodzi na to, że każdy raper powinien nawijać jak do typowego gówniarza z podstawówki aby wszystko było zrozumiałe i jasne... Każdy ma swoja grupę docelową, L.U.C ma kawałki bardziej ambitne (i nie można temu zaprzeczyć), nie nawija o oklepanych tematach, ani nie skupia się na komercji - po prostu realizuje to co ma w głowie i dla mnie to jest typowy artysta. Nie słucham go na codzień, ale cenię jego twórczość, a takie słowa jakie wypowiedział np. Mes są żałosne. No i nie ukrywając nigdy za nim nie przepadałem.

ale ziomus uswiadom sobie ze nikt tutaj nie interesuje sie firmą, bo to banda wack'ów, i nikt o nich nie poda ci zadnego info. Wbij na jakis fanklub, forum związane z firmą, łorewa

Dajta spokój z LUCem, nie nazywajcie go broń Boże raperem. Jego trzeba klasyfikować pod jakiś inny gatunek muzyczny. A jak widzę, jak to kiedyś ktoś tutaj napisał "studentów w arafatkach", jarającymi się "RAPERAMI" jak LUC no to mam ochotę dać w pysk takiemu ;d Już Firma lepiej wypada przy nim.

Tez niedługo wyrośniesz z Pei, zobaczysz. Po prostu zamykanie się na jeden styl muzyczny to upośledzenie umysłowe IMO. Jeszcze biorąc pod uwagę, że każdy raper (prawie na szczęscie, dzięki skor, buka, mati) nawija o tym samym, bo w sumie o czym ma nawijać jak jest po technikum i ma 20~23 lat? Pozostaje życie w oklepanym pryzmacie, jak jest chujowo, nie raz zdarzą się bardziej wyniosłe tematy między innymi jak chujowa jest polityka bo bo gówno, brak argumentów. Często się to niestety zdarza. NARZEKAMY POLSKO
Mówię tu oczywiście o 2/3 ligowcach, ale zmierzam do tego, że z roku na rok co raz mniej bardziej konkretnych materiałów (mamy dobre materiały, ale głównie od tych samych arystów, co jest kurwa żałosnee).

A klasyfikowanie człowieka i jego wyglądu zew. po gatunku muzycznym jest jeszcze bardziej żałosne, czyli mam 25 lat i rozumiem, że mam chodzić w dresie i w bluzie do kolan? No niestety, ale już się z tego wyrosło. Czyli rozumiem, że normalny człowiek chodzący na codzień w garniturze niestety, ale skreśla go już z pozycji słuchającego ten gatunek? Smutne ograniczenie z Twojej strony ;-)

Żal, człowieku :D Nie jestem jakimś psycholem na punkcie Peji, po pierwsze. Nie jestem zakompleksionym gimbusem, który jara się smutnymi kawałkami, siedzi w ciemnym pokoju i płacze przy kawałkach typu "Zawsze muszę coś spierdolić", a tacy są, for real ;d. Po drugie odwiedź mój profil last.fm i zobacz jakich mc słucham, w dodatku weź pod uwagę murzynów. Tak, wieelu z nich rapuje o życiu w blokach etc. Po trzecie słucham też innych wykonawców niż rapowych, ale to tak na yt albo wrzucie raczej, np. James Brown albo coś w stylu Mietka Fogga. Nigdzie nie napisałem, że masz chodzić w gaciach po kolana, sam w takich nie chodzę (ale też nie zakładam rurek, bez przesady ;d). "Studenci w arafatach" - mam raczej na myśli ludzi, którzy nic nie mają wspólnego z muzyką hiphopową, posłuchają trochę Paktofoniki i na tym wnioskują, że Magik był geniuszem i nigdy nie będzie rapera lepszego od niego. Peje i Hemp Gru potrafią tylko postawić obok JPków, mimo, że nawet jednej piosenki nie słyszeli, ewentualnie te stawiające ich z chu***ej strony. A na LUCa najeżdżam, bo po prostu to jest cienias. Zgrywa wielkiego artystę, coś beka do tego mikrofonu, a dla mnie jest komiczny i nie pozwolę sobie na obrażanie kultury hiphopowej, którą jaram się od przedszkola, przez klasyfikowanie takiego młota do rapu. Prędzej powiem, że Lechu Roch Pawlak jest lepszy od niego. I w pełni popieram słowa Mesa o nim. To tyle ;d

Stwierdzam fakty.