Temat: Hip-Hop

heheheh, myslalem ze nikt nie jest tak glupi zeby nie rozumiec ze fokus klei wersy gorzej niz b.r.o

poprosilbym o argumenty potwierdzajace wasza teze, ze fokus jest dobry, ale z autopsji wiem, ze z jego sajko nie da sie dogadac wiec z gory przyznaje sie do bledu i wam racje

kozak nie jest dla mnie zadnym guru jesli chodzi o rap, tak samo jak nie slucham innych artystow, gdy wypowiadaja sie na temat kotow w hh. mowilem to juz kiedys i teraz powtorze - nikt prosto w oczy nie powie, ze ktorys z raperow jest chujowy. nikt w wywiadzie nie zakwestionuje skillsow zadnego innego artysty na scenie. wiesz czemu? bo potem to sie obroci przeciwko nim, w ten czy inny sposob. mentalnosc polskich grajkow jest na tyle wypaczona, ze kazda krytyke traktuja jako wjazd na ambicje i powod do wszczecia wojny (najczesciej facebookowej, heh). wlasnie dlatego wszyscy wokol, gdy posluchasz wywiadow, powiedza ci, ze peja to jeden z najlepszych artystow w polsce, a umiejetnosci techniczne fokusa trzeba wychwalac pod niebiosa (co oczywiscie jest kompletna glupota)

oczywiscie, ze mam swoje argumenty. fokus ma marne teksty, niektore wersy sa kompletnie zalosne, a kilka jego rymow chyba przeszlo do historii beki w pl rapie. poza tym ma meczace flow, ktorym na poczatku mozna sie zajarac, ale na dluzsza mete rzyga sie nim po scianach, podobny motyw jak z pihem. poza tym zero progresu w ostatnich latach, od alfy i omegi NIC A NIC sie w jego stylowce nie zmienilo (oprocz doboru bitow, co z wiadomych przyczyn i tak nie jest jego zasluga), no i na koniec ta chwalona przez was "technika", na ktora sklada sie kilka czynnikow: modulacja glosem (ktorej de facto nie ma, bo fok leci non stop tak samo i nawet nie probuje niczego zmieniac w nawijce), uzywanie srodkow stylistycznych w tekscie, gdzie, jak wiadomo, w rapie najczesciej spotykane to przenosnie (ktore sa u niego slabe, co wynika z banalnosci tekstow) i porownania (nie badz glupi jak but, bo to proste jak drut), samo flow (o ktorym juz wspominalem, i ktore jest tak naprawde kwestia subiektywna, wiec ja pomijam) czy sposob rymowania, ktory - jako jedyna czesc jego tworczosci - moze sie podobac, bo napierdala rymami wte i wewte, chociaz dla mnie, jako dosc wybrednego sluchacza, obecnosc rymow-byle-sie-rymowalo nie jest przejawem jakiejs kapitalnej techniki, bo na przyklad brak klasycznych wielokrotnych kluje uszy. no i czesto jego rymy sa az za proste, co tez, stwierdzajac czysto obiektywnie, dziala na jego niekorzysc.

poza tym - chcialbym zebyscie zrozumieli, ze nie hejtuje fokusa z czystej potrzeby hejtowania kogokolwiek, po prostu uwazam, ze pisanie o nim jakoby byl w czolowce pod wzgledem techniki jest delikatnie nie na miejscu biorac pod uwage artystow takich jak wena, te-tris, peerzet, biszu czy chlopaki z 3w, a i to jest tylko wierzcholek gory lodowej jesli chodzi o raperow, ktorzy fokusa bija pod tym wzgledem na leb.

z mojej strony eot

Biję się w pierś i żałuję, że nie chciałem sprawdzić PeeRZeTa wcześniej. KOT!

Nazywanie wackiem kogoś kto jest ze starej szkoły rapu i praktycznie wprowadzał go do Polski jest lekko nie na miejscu.

Na pewno ma swój niepowtarzalny głos i flow, a to bezcenne w tych nudnych ksero - czasach.
Też mi jego styl nie podchodzi, ale na pewno nie wack! :D

hahahahahahahaha

Tak poważnie nie słuchałem całości i nie zamierzam, ale z tego co pobieżnie to tylko taki własnie komentarz się nasuwa

warto odpalic pezeta, jak sluchalem singli to chcialem momentami pierdolnac glosnikami o sciane, ale jako calosc wyglada to lepiej niz sie spodziewalem, trzy tracki nawet mi siadly. jesli o bity chodzi, to wiekszosc jest gownem niestety, ale nie wszystkie mecza ucho tak jak ten z supergirl. no i przyjemna dlugosc plyty, bo niby 25 trackow, ale dziesiec z nich to skity, wiec po ich wypierdoleniu zostaje prawie rowna godzinka muzyki.

ale skoro wprowadzal go do Polski to moglby i sie rozwijac wraz z latami. Glos ma spoko, ale jakos niczym mnie do siebie nie ciagnie. Rym dla rymu, oby wiecej oby predzej.


Teledysk Pelsona kozak, wkoncu jakos to wyglada. Refren bym wyjebal, bo nie lubie tych refrenikow.

3 tracki na 15, no niezły wynik >.> W ogóle nie wiem po co te żałosne skity z psychofankami Pezeta, o bitach się nie wypowiem, nigdy mi nie siadały wiertary, te tym bardziej, teksty to Pezet od paru lat, typowo gimbusowe, teksty o imprezach, dupach, zapalaniu papierosów... Piję drina, to chyba moja wina, zapalam szluga, wiem noc będzie długa
coś takiego, żenada jednym słowem. Jak na taki czas czekania, dostaliśmy niezłe ścierwo, niestety. To brzmi jak Rozrywkowa na dennych bitach dubstepowo-grimowych czy jak to się tam... Tekstowo się zgadza

Może jeszcze raz odsłucham i wybiorę te znośne tracki, ale nie wiem czy się na to zdobędę, rani to trochę moje uszy ;/
P.S Pezet płynie świetnie, jedyna opcja tej płyty to danie acapelli i zremiksowanie całej płyty dobrymi remiksami ;P