Dogrzebałem się ostatnio do EP Młd/Czarlson. Woah, ogień, jaram się. Początkowo odsłuchałem raz na laptopowych głośnikach i jakoś dupy mi nie urwało. Jednak dzisiaj wrzuciłem to na słuchawki i jest bardzo dobrze. Czarlson robie świetne bity, przy takim "Abstrakcie" morda sama się cieszy a głowa buja w przód i w tył. Młd nie ustępuje, ma technikę i ciekawe teksty, polecam wszystkim, którzy jak ja w kółko szukają czegoś ciekawego z podziemia. Wydane na winylu.
Zakładki