progmaniak napisał
No i właśnie se odpowiedziałeś. Slipknot -> nu metal.
Nu metal -> ŻART. To jest nuuudne. Nawet teraz włączyłem sobie utwrór Before I Forget [z tego linka, kto ktoś tam up podał] i po 1min musiałem wyłączyć. Garowy gra jak dwulatek, gitarzyści grają w stylu: "I DONT GIVE A SHIT THAT MY GUITAR SOUNDS LIKE KINDA SHIT" (lol!), do tego riffy strasznie mało melodyjne jak dla mnie, za szybkie, a za mało ciężkie. Chociaż i z tą prędkością jakoś dobrze też nie jest. Aha i czy wspominałem o beznadziejnym brzmieniu gitar i perkusji? Chyba tak, ale jeszcze raz to powtórze oO.
Cały Slipknot jest dla kindermetali. Żaden normalny metalowiec nie nazwie tego zespołu metalowym.
END OF.
#edit
Slipknota nie lubie, bo bezsensownie drą morde, nie prezentuja soba zadnego poziomu a ich fanbase ma srednio 13 lat i jest zbuntowanym emo-goth-true-metalem nienawidzacym swiata.
/agree