Ja swoją przygodę z metalem zacząłem tak .. hmmm.. na złość. Kumpel w podstawówce coś mówił o zespole metallica, ja powiedziałem że mi się podoba, a on na to, że ja jestem zbyt dużym maminsynkiem żeby słuchać takiej muzyki. No i się zaczęło. Najpierw w MTV zobaczyłem The Rasmus - myśle sobie, że to dobre je. Na następny dzień na TVN leciał program viva i zobaczyłem linkin park - myśle sobie, o to jest jeszcze lepsze. No i niechcący na polsacie leciał program tego kolesia w białych dredach. Rozmawiali o nowym klipie koRna do DiD My Time - to było to !
Na gwiazdkę prezent jaki ? Oczywiście płyty KoRna :) Wszyscy śpiewają kolędy, a ja co ? KoRn na całą pizdę :D:D Mama to sie prawie przewróciła jak to usłyszała, ale dzisiaj też sobie nuci :D
Czasami nudził mi się koRn i zaczynałem słuchać SlipKnoTa (też dobry ale to nie dla mnie, no może płyta vol.7 [czy jakos takos]), ale zawsze kończyłem na KoRnie.
Ich piosenki były prawie w każdej chwili mojego życia, pierwsza miłość, złości, smutki, radości. Gdy potrzebowałem energii - tylko KoRn.
Oczywiście nie oznacza to, że jestem evul metalem, chodzę na czarno i mam glany. Ubieram się normalnie, włosy stawiam na żel i styka:)
Dr.Mentos napisał Pokaż post
Nu metal jest po prostu strasznie słaby muzycznie i tyle. Dlaczego mówi się, że jest dla "kinder metali"? Bo ludzie mało osłuchani nie zauważają i nie wychwytują pewnych spraw. Słuch i gust muzyczny trzeba sobie wyrobić.
Podejrzewam, że większość z Was (słuchaczy nu metalu) za rok, dwa podpisze się pod tym co napisałem, a póki co czekam na lincz ;)
Omg stary, 7 lat w nu-metalu i nigdy bym się pod tym nie podpisał. Nie lubie solówek i nie chcę ich w utworach - słucham nu-metalu. Chce troche Rap&metal - słucham nu-metalu.
Metallica jest jeszcze ok, ale tylko Black Album, reszta mnie nudzi.
Zakładki