udarr napisał
@
Hymphh ;
to całe auto można przelecieć od początku do końca pracy tylko jedną pastą i gąbką i po robocie? może byś w wolnej chwili napisał jakiś krótki poradnik z informacjami typu ile tego nakładać, ile razy polerować każdy element, jakie obroty, jaki nacisk itd żeby laik jak ja mógł w miarę ogarnąć jak sobie z tym poradzić, i tak najpierw przetestuję na aucie roboczym (granatowe), którego nie będzie szkoda ale przydałby się jakieś wskazówki tak czy inaczej, moje jest akurat też srebrne jak to, które robiłeś ale będę miał ewentualnie też do roboty czarne, to te same środki polecasz w przypadku czarnego?
Można, to jest właśnie taki zestaw "1 step", wiadomo nie zawsze sie sprawdza ale w większości przypadków korekta na poziomie 80-90 % spokojnie. Ogólnie, umyć auto, piana aktywna, spłukać, jakieś deironizery itp. na karoserie, spłukać, umyć na 2 wiaderka, wysuszyć autko. Potem glinkowanie całego i można zaczynać polerkę. To wszystko po to, żeby nie załapać jakichś osadów, opiłków metalu/smoły itp pod pada i jeszcze bardziej nie szkodzić. 2-3 ziarenka pasty wielkości grochu, można lekko palcem rozsmarować po padzie. Ogólnie najlepiej np. maske se na 4 kawałki podzielić i robić po kolei, nie całość na raz. Kładziesz pada na tej masce, przykładasz parę razy żeby pastę rozłożyć i na najniższych obrotach odpalasz, rozcierając po elemencie. To po to, żeby nie odpalić na docelowych obrotach i nie porozrzucać jej wszędzie. Później, jak roztarłeś odpalasz na ok. 1500 obrotów i jedziesz sobie z 3-4 przejazdy, ciężko napisać jaki docisk. Czuje się to. Tak, żeby w miarę szedł pad po lakierze, ale też nie zamocno bo się przepali i będzie problem. Po chwili można na ok. 2000-2200 obrotów wrzucić, jeszcze z 2 przejazdy i sprawdzić, jaki efekt, tj. fibra miękka i wypolerować to miejsce. Jak gotowe, no to jedziesz dalej, jak nie, to ew. zwiększyć nacisk i znowu lecisz. Ogólnie dobrze, jakbyś miał właśnie możliwość poćwiczenia na starym aucie/jakimś zezłomowanym itp., żeby wiedzieć kiedy palisz lakier itp. Wyczucie no. Jak będziesz robił ostrożnie, to nic nie popsujesz a efekty mogą być mega : )
kuba452 napisał
powiem tak uzywalelm tej pianki na malym fragmencie , po przeleceniu calego wnetrza auta efekt jest zadowalajacy a zpach wporzo a ta szczotka dobrze nawet wyciaga syf .
Ale rozkiniam coś dobrego do tapicerki , mam mleczko z sonaxa i plyn z plaka ale znacie moze cos lepszego? Jak sie zrobi cieplej mam zamiar przepolerowac autko i nawoskowac wiec pytanie : Jaka pasta naj , i czy wosk sonax'a sie nada? Mam w garazu wosk koloryzujacy z sonaxa pod moj odcien lakieru , warto sie bawic czy od razu lepiej zywkly wosk? (Lakier jest w stosunkowo dobrej kondycji)
Wosk koloryzujący to dobra opcja, żeby zakryć drobne rysy itp, fajnie je wypełnia na jakiś czas. Na koloryzujący równie dobrze możesz nałożyć potem zwykły wosk i masz fajnie zabezpieczony lakier. Sonaxy to jakieś mega woski nie sa, ale pewnie koło miesiąca się utrzyma :)
Zakładki