Alex Hope napisał
Kiedyś wspominałeś, że miałeś około 20k na samochód, a kupiłeś ten za 8k do zrobienia. Moje pytanie - dlaczego? Stan blachy aż tak przeważał za tym, żeby kupić samochód, który trzeba wyremontować?
Chciałbym dać za niego tylko 8k, było ciut więcej. Jak go kupowałem, to zrobiłem jeden błąd, bo zaufałem jebanemu diagnoście. Jakbym nie ufał i kazał dokładnie przetrzepać zawieszenie w warsztacie (w sumie nie wiem czemu tak czy siak tego nie zrobiłem, no ale głupi ja), to bym był 1200 zł bogatszy teraz (no może nie aż tyle, ale na pewno coś bym wynegocjował więcej). Poza tym wiedziałem co kupuję. Widziałem dziesiątki E39, E46 i parę innych marek i modeli i tylko jedno czy dwa auta miały taką blachę, przy czym nie wiem nic o szpachli, bo nie miałem miernika (rysę na progu zrobiłem już ja, a raczej ktoś w warsztacie, bo nie wiem gdzie sam to mogłem zrobić, cóż, bywa). Rzeczą oczywistą jest, że blacha jest kluczowa i tym się kierowałem głównie.
Rzeczy takie jak ta elektryka wyszły w praniu, bo tego się nie da sprawdzić. Na przykład zaraz po przekazaniu kasy poprzedniemu właścicielowi, zjebało się otwieranie klapy z przycisku. Tak po prostu, zjebało się, na złość mi XD Tak samo ta dioda paląca się, gasła, gasła, gasła aż kurwa przestała i się świeci (ale tutaj podejrzewam robotę pierwszego mechanika, który mówił, że porobił coś w instalacji, bo było nie halo i pewnie jebaniutki zwarł jakiś kabel i się świeci dzień i noc - pech). Konserwacja podłogi to norma w E39, do tego tak starym. Jest trochę rdzawego nalotu tu i tam, jak zrobię teraz, to do sprzedaży będzie cacy. Wymiana płynów powinna być pierwszym co zrobiłem, ale lepiej późno niż wcale. To zalecam zrobić w każdym świeżo kupionym aucie, bo prawie zawsze zero info o wymianie płynu hamulcowego i chłodniczego, a to kurewsko ważne, aby to było świeże i wymieniane na czas.
Zrobiłem niedawno olej wraz ze wszystkimi filtrami i wcześniej olej w skrzyni. Skrzynia spełnia swoje zadanie, ale powinna chodzić lepiej. No ale nie chodzi, przyzwyczaiłem się. Może się czepiam, bo mechanik stwierdził, że jest ok, ale ciągle.
Taka krótka historia. Jeśli chodzi o mój budżet i droższe auta, to powiem tak - nie ma tutaj pewności, że będzie to auto lepsze. Z tego co wiedziałem przy zakupie, to moje auto było lepsze od wszystkich droższych, które oglądałem. Wszystkich. A było tego dobrze ponad 30. Ceny dochodziły nawet do 25k i żadne auto nie było lepsze, oczywiście patrzę tutaj bardzo mocno pod kątem blachy i utrzymania wnętrza (które swoją drogą też mam ładne, naprawdę ładne). A czego o tych autach nie wiedziałem i bym się dowiedział u mechanika na sprawdzeniu, potem podczas pierwszych dni eksploatacji? Cholera wie, może nic by nie było, a może od chuja i bym jeszcze do auta za 15k dołożył 5 na wejście. Tego nie jesteś w stanie sprawdzić przy zakupie, niestety.
Dodam jeszcze, że bardzo odpowiada mi konfiguracja, odpowiada mi jak cholera. Orientblau, jeden z moich ulubionych kolorów, servotronic, baaardzo rzadki bajer, który jest po prostu kozacki, shadow line, m technik zawieszenie, świetne felgi, sportsitze bez skóry i bez grzania dupy!!! (bardzo chciałem brak tego niepotrzebnego gówna), jasne drewno, lusterko na dzyndzel, nie na czujnik, automat, lampy na odłyśnikach, bez jebanych soczewek, nie mówiąc już o ksenonie. No, to tyle. Ogólnie jakbym w '98 sam je konfigurował, to bym to samo sobie tam dodał. Serio, no jakbym nowe auto kupował, z tym, że nie za 200k, a za mniej niż 1/20 tej kwoty. To jest też ogromny plus imo.
Jedno wiem na pewno - moim następnym autem jest Lexus, albo GS300 albo LS400, oczywiście pierwsze generacje, GS pierwsza lub druga, co się dostanie. Zero problemów z instalacją elektryczną, co niestety w niemieckich autach jest problemem po wielu latach, na rdzę odporne nawet bardziej, mechanicznie perfekcyjne, wygoda na poziomie E38 x2, silniki nie z tej ziemi itp. itd. Już nie odpuszczę tej marki, nie ma szans.
@
edit
i jeszcze jedno - ostatnio znalazłem niedaleko mnie na oko niezłe 528i za, uwaga, 7500 + 800 opłaty. Zdjęcia jak zdjęcia, ale doświadczenie powiedziało mi, że środek ma zadbany, a miał szare skóry. Owszem, ksenony świeciły na żółto, szyberdach się nie domykał, ale rzekomo bez szpachli, bez rdzy, 4 klucze, jakaś tam książka itd. Gość tylko miał pompę paliwa wymienić, bo podobno się zjebała, ale to w cenie. Kto wie, to mogło być świetne auta za grosze. Nie jechałem oglądać, bo po prostu nie mogę sobie pozwolić na drugie E39. Takie auta warto oglądać, nie sugerować się ceną. Dołożysz 5k i pewnie będziesz miał super samochód i najważniejsze, że wiesz co masz. Tak trzeba kombinować, tego się nauczyłem szukając BMW i wszystkim radzę.
Zakładki