Temat: Wybór samochodu.

bo jak pojedziesz te 30/50km i bedzie smiec nie auto to najwayzej stracisz godzine drogi w dwie strony i cos tam na miejscu, a jechac pol polski zeby sobie furke obejrzec to.. xd

no chyba, ze masz pewniaczka ktorego ktos ci wczesniej zweryfikowal to pewnie, ze warto
mi typek raz 100zł oddał za paliwo auto to co bylo w ogloszeniu a to co bylo w realu to dwa swiaty

zgadzam się ale widzę 2 problemy z aplikowaniem tej logiki do mojej sytuacji:

1. mam dwa dni na zakup auta + sam nie czuję się pewnie żeby używane auto sprawdzić więc teraz spróbuj załatwiać kogoś na już kto będzie gotów zainwestować pół dnia w jeżdżenie za samochodem do wrocławia.

2. trochę powiązane z punktem 1 - przyjmijmy że jadę do tego wrocławia obejrzeć jeden samochód i jest to zajebany syf = straciłem pół dnia i jestem przynajmniej 200zł w plecy za paliwo. ile takich samochodów obejrzę w te dwa dni albo zanim wydam 1/10 budżetu na samo jeżdżenie, opłacanie paliwa, stacji diagnostycznych, wynagrodzenia dla osoby która pomaga oglądać?

nie wiem ale wydaje mi się że większy budżet = mniejsza szansa że auto będzie syfem = szansa że stracę cenny czas na oglądanie rozjebundy jest niższa

bo polak nie głupi i takich żylet za 10k nie odda

czemu zadengo clio ani purzota
dobre bezawaryjne samochody

mam penisa między nogami przez co nie mogę jeździć francuzem

rozumiem, jezdzac francuzem mozna byc podnieconym... ale kierownice mozna wyregulowac to nie powinna sie blokowac o penisa pzdr