Janusz_Wons napisał
xddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddd dddd
kurwa, ten obraz polskiego robaka to jest dla mnie coś pięknego, kup samochód, na który cię ledwo stać, bo przecież trzeba mieć i się pokazać, a potem cokolwiek się zjebie, to oczywiście szkoda naprawiać, bo w sumie niepotrzebne xDDDD i tak kurwa ze wszystkim
się nauczcie kupować rzeczy, na które was stać, a nie kurwa xD auto za 30 koła, a potem płacz, bo coś za 8 stówek trzeba wymienić xDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
Jest różnica między kupieniem auta, na które kogoś nie stać i unieruchomienie go na jakiś czas, bo padło np. sprzęgło i nie mamy na to kasy, bo wszystko wydało się na auto, a sprzęgło z robotą to 4k, a olaniem naprawienia totalnie niepotrzebnego elementu wyposażenia jakim jest np. klapa od obiegu wewnętrznego. Do tego dochodzi kwestia tego, że jeśli Xioniz ma Grande Punto, to 1k na naprawę takiego gówna nie ma już kompletnie sensu, gdy auto jest warte ~15k i zapewne niedługo będzie zmieniane, bo autor posta ma nieźle prosperujący biznes. Załatwił problem na swój sposób i tyle, niech tylko o tym poinformuje kolejnego właściciela i wszystko będzie ok.
W ogóle twoja logika nie ma zastosowanie w każdym wypadku, bo np. ktoś potrzebuje auta i może wydać maks 5k. Znajduje bardzo fajne auto za 4k (np. Golf IV, Octavia I, Civic VI itd.), które ma parę pierdół mechanicznych do ogarnięcia i akurat zmieści się w 5k i będzie miał w pełni sprawne auto do jeżdżenia, ale poza tym fura ma niesprawną klimę, bo rozszczelniła się chłodnica. To co, ma dalej szukać auta pomimo, że znalazł już naprawdę dobre które mu się podoba, a klimę naprawi np. za miesiąc jak wypłata dojdzie? Czy lepiej iść kupić np. Seicento w którym wszystko działa za 3k, ale które nie ma wspomagania, klimy, elektrycznych szyb i jeszcze czegoś więcej?
Ja np. nie naprawiam zderzaka w MX-5 i nie będę łatał dachu, bo prawdopodobnie sprzedam ją niedługo, to opuszczę na zderzak (tak jak mi opuścił sprzedający, bo on go uszkodził), a z dachu i tak nie korzystam, bo jeżdżę cały czas bez niego i nie ma to sensu plus ciężko o tapicera, który to zrobi (też opuszczę na dach, wiadomo). Nie ma sensu dokładać teraz 3k do auta wartego obecnie z ~9k a po naprawach max 11, skoro chcę je opchnąć i kupić coś droższego.
Takie przykłady można mnożyć.
Zakładki