Odebrałem auto od mechasa, był to jakiś stary dziad, trochę dziwny w obyciu, ale problemy zniknęły, tylko z ciekawości - znosiło mi auto do lewej, typ powiedział, że zbieżność i zawias ok, więc przełożyli opony z przodu na tył (z tyłu mialem nowe, zalożone niedawno, z przodu po 1 sezonie) i nie testowałem tego jeszcze na autostradzie, ale faktycznie wydaje się nie znosić auta. Dalej czasem świeciła mi się kontrolka oleju, a sprawdzając bagnetem to brakowało 3mm do maxa. Myślałem, że to czujnik poziomu oleju, a ziomek dolał mi po prostu litr oleju. Dobrze, że trafił jaki wlać (szkoda, że wlał mi gorszy, a w bagaju miałem swój, ale trudno), ale mówił że dolał mi litr oleju - trochę nie przesadza? Na bagnecie zawsze sprawdzałem olej na zimnym silniku.
Ogółem nie skroił za powyższe dużo hajsu no i jednak zdaje się♥działać, więc będę do niego jeździć, ale wolę zapytać o opinię innych xD
Zakładki