Ogólnie beka z głupiej pizdy, ale gdzieś tam ma trochę racji, bo te kompresory na stacjach często chuja warte są. Niby pompują na np. 2.2, a pojedziesz na inną stację i nagle się okazuje, że masz 2.0, a na jeszcze innej 2.3. Oczywiście u gumiarza też można dostać złe ciśnienie, ale jednak jakbym znał naprawdę dobry zakład wulkanizacyjny (nie gumiarski), to bym tam skoczył chcąc mieć idealne ciśnienie.
Zakładki