Widzę ze temat powszechniejszy niż mi się wydawało. Dzięki i sprawdzę ten termostat.
Wersja do druku
Widzę ze temat powszechniejszy niż mi się wydawało. Dzięki i sprawdzę ten termostat.
Wiadomym jest, że termostat rzecz eksploatacyjna i czasem zmienić trzeba. W Passacie przy szybkiej jeździ mi się chłodził, nawet do poniżej 80 stopni na autobanie, a jechałem wtedy 1000km do Niemiec XD
U mnie była sytuacja, że się nie dogrzewał do końca z powodu termostatu i czujnika temperatury. Po wymianie jak na Diesla całkiem szybko się nagrzewa, a po osiągnięciu pionu trzyma go, ani razu się nie zdażyło +90*C
Ja się staram wymieniać termostat co druga wymiana oleju. Zachodzi szlamem i blokuje się, nawet wystarczy głupie wyjęcie go i przeczyszczenie, bo tam tak naprawdę nie ma co się zepsuć w nim.
O którym BMW mówisz? @twardy ;
Ogólnie to znany jest problem M52 i M54 z termostatem i w sumie całym układem chłodzenia, bo ten zbiorniczek wyrównawczy to jest XDDD No ale z drugiej strony co, wymieniać tak często?
Jakiś czas temu pisałem o ogólnoświatowej bece toczonej z kierowców Mustangów, którym - w dużej mierze - ewidentnie brakuje wyobraźni i umiejętności. Dzisiaj w Łodzi z wiaduktu spierdolił się taki właśnie Mustang, na całe szczęście w miejscu, gdzie wiadukt już schodził do poziomu jezdni, bo w aucie, razem z właścicielem, było czteroletnie dziecko. Jakieś ogólne obrażenia odnieśli, nic poważnego podobno.
Patrzcie na tylną ośkę
http://i65.tinypic.com/33pdfg0.jpg
I on raczej nie jechał 50km/h, bo w tym miejscu jeździ się co najmniej 70km/h, a można przypuszczać, że miał trochę więcej, skoro przejebał się przez barierkę. Moje opony są w dużo lepszym stanie - choć nadal mocno słabe - ale jak tylko spadnie deszcz, to nie wyjeżdżam, tutaj widać ktoś wiedział lepiej...
Debilów nie szkoda, umierają pierwsi.
Co sądzicie o jammerach tudzież zwanych antyradarami? Czy to na prawdę działa w jakimś stopniu? A może macie inne zacne osprzęty oprócz janosików itp.
O kurwa fura za grubo ponad 100k, a ten idiota na łysych oponach XD Poza tym widać, że zjechał je na paleniu laka, bo przednie jak nówki. Za coś takiego powinni odbierać prawko dożywotnio i kierować na kurs podstaw pojmowania świata.
Panowie, zaczelo mi cos huczec w lewym przednim kole, obstawiam na lozysko, ale chcialbym to zweryfikowac. Myslicie ze na stacji diagnostycznej mi to sprawdza od reki? Nie chce jechac do mechanika bo pewnie skonczy sie zostawianiem samochodu, a mi to nie pasi. Jeszcze kurde w swieta musialo sie wyjebac xd.
Wycie/huk, porownywalne z lecacym samolotem pasazerskim, oczywiscie duzo cichsze. Jak narazie bardzo delikatne i zauwazalne dopiero powyzej 80 km/h ale za kilka dni robie trase 600 km i nie chce zeby w polowie drogi huczalo tak, ze bedzie strach jechac.
Uprzedzajac pytania, na luzie rowniez huczy wiec to nie sprawa napedu/skrzyni.
Lej paliwo i się nie przejmuj ludzie na huczącym łożysku po kilkanaście tys km potrafią robić
oto proste rozwiązanie tego problemu:
otóż po odpaleniu samochodu i rozpędzeniu się do prędkości, w której hałas staje się uciążliwy należy zatrzymać pojazd, uruchomić go ponownie i wcisnąć przycisk power zlokalizowany najczęściej obok przycisków do sterowania nawiewem
po ponownym rozpędzeniu się do prędkości, w której huczenie wydaje się być uciążliwe albo uniemożliwia spokojną i bezpieczną jazdę należy kilkukrotnie wcisnąć ten przycisk:
https://d30y9cdsu7xlg0.cloudfront.net/png/96806-200.png
lub przekręcić pokrętło w prawo do poziomu, w którym huczenie będzie niesłyszalne
mam nadzieję, że pomogłem
jak tak to daj łapkę w górę i zostaw suba
pozdrawiam