moze i glupie pytanie ale zawsze mnie ciekawilo ;d
co sie stanie jak np przy jezdzie 140km/h zredukujemy na 1/2? ;d
Wersja do druku
moze i glupie pytanie ale zawsze mnie ciekawilo ;d
co sie stanie jak np przy jezdzie 140km/h zredukujemy na 1/2? ;d
hmm teoretycznie koła sie zablokuja, i odblokuja dopiero jak silnik bedzie mniej wiecej na normalnych obrotach (tj w zakresie obrotomierza), tak mi sie wydaje. pewnosci nie mam bo nigdy ttak nie robilem.
tutaj koles wrzuca wsteczny podczas jazdy do przodu:
http://www.youtube.com/watch?v=cKBYhFzEnmY
http://www.youtube.com/watch?v=TTQ3bj0ntlc
Szymon nie rozumiem trochę po co wstawiłeś ten filmik :). Jeżeli chodzi Ci o to, że na GPS mu wyszło 308 km/h a na liczniku 299 (czyli teoretycznie mniej) to wiedz, ze liczniki elektroniczne są blokowane do 299 km/h :). No i proszę Cię, co to za licznik GPS w telefonie.
Dla porównania rekord polski wynosi 309 km/h na hayabusie turbo.
Tak sobie myślałem ostatnio by wstawić do mojego maluszka seicento 900 większy silnik żeby miał lepsze kopyto i tu mam pytanie (może ktoś kiedyś słyszał lub wie), jeśli już wstawie większy silnik to do jakiego urzędu mam to zgłosić i co w ogóle zrobić?
Idziesz na stacje diagnostyczna, mowisz jaki silnik jest oni robia przeglad itp. pozniej z papierkami od nich idziesz do wydzialu komunikacji i zmieniasz sobie w dowodzie rejestracyjnym pojemnosc :)
Ale po co to zmieniać?;P mniejsze oc zostaje.
Ja bym nie zmieniał tego w urzędzie wgl no ale to juz ryzyko wtedy jest :)
Jakie tam ryzyko, na stacji diagnostycznej silnika nie sprawdzają;d
Nie warto wsadzać do malucha silnika od sejaka. Jak już wsadzać to coś naprawdę porządnego bo musisz przedewszystkim wcisnąć chłodnice i zbiornik na płyn, ponieważ maluchy są chłodzone powietrzem, a 900setka niestety już nie.
A co do ubezpieczenia, przy takiej drobnej zmianie jak najbardziej warto zgłosić to w odpowiednie miejsca (Najpierw przegląd, później urząd - wyrobienie nowego dowodu rej. i na koniec ubezpieczenie). Dlaczego? Ubezpieczenie prawie w ogóle nie wzrośnie a przy wypadku na 100% rzeczoznawca zwróci uwagę na to, że silnik jest inny niż w dowodzie rejestracyjnym przez co Twój przegląd a zarazem ubezpieczenie traci ważność i wychodzi na to, że wypadek spowodowałeś Ty i cała reszta już jest nie ważna. Pozatym mogą Ci do*ebać narażenie życia bądź zdrowia. A to już chyba jest KK. Tyle :)
CZYTANIE ZE ZROZUMIENIEM!!!
Wybacz, jestem cholernie zmęczony całym dniem w pracy.
Więc zacznę od początku.
Jak najbardziej warto wrzucić większy silnik, polecam 1.2 z punto, ponieważ jest bardzo prosty w przekładce. Wówczas bardzo ciężko się doszukać jakichkolwiek modyfikacji (łapy silnika sanki wszystko zostaje) więc nie koniecznie musisz to gdziekolwiek zgłaszać. Możesz się połasić żeby wrzucić silnik 1.4 (Nie jestem jeszcze do końca zorientowany od którego fiata i który model silnika, ale jest to możliwe niedługo będę próbował tego dokonać bo mam sejaka bez silnika więc wrazie co dam Ci znać) Najlepiej zacznij od hamulców żebyś nie obudził się z ręką w nocniku. Fabryczne hebelki nie wytrzymają katowania które jest nie uniknione i poprostu je spalisz i wylądujesz w rowie.
Dla przykładu wyhamuj swoim sejakiem ze 150 (chyba tyle pójdzie?) Do 50km/h i tak z 4 razy. Zastanawiam się czy przy tym 4tym razem nie będzie paniki. Zaznaczam, że 1.2 leci smiało ponad 2 paki, ale to trzeba mięc we łbie.. :)
Są Seje z 1.2 fiatowskim i podobno większą bestię trudno sobie wyobrazić.
#
ode mnie z okolicy nawet jest jeden XD
http://otomoto.pl/fiat-seicento-1-2-...C31692074.html
Skurwiel 80 koni, przecież to musi kasować wszystkie bryki na światłach.
Znajomy ma też 1.2 w seju, ale ma jeszcze turbine dołożoną, to jest mały szatan
Faktycznie, ciężko sobie wyobrazić większą bestie na wsi ;P Legendarny
Przy wadzę tego autka można go nazwać bestią ;) W okolicy jeździ seicento sporting z pomodzonym silnikiem idzie jak głupie