ArturSmok napisał
Równo 2h się męczyłem zeby otworzyc drzwi. Nie czuje palcy.
Od strony kierowcy i tak chuja sie dalo zrobic, zamek byl zbyt zamarzniety. Od strony pasazera kluczyk spoko wszedl, ale musialem zeskrobywac lod jakies 1,5h... nozem i kluczykiem, na dodatek uwazajac zeby uszczelki nie uszkodzic.
Nagle jeb, otworzyly sie, sukces. Wsiadam, chce odpalic... stacyjka nie paca :D zamarznięta. Ale po prostu psiknalem tam odmrazaczem, potrzymalem palca z 5 minut zeby sie nagrzalo i odpalil! Sukces!
Dodaje zeby sie przelaczyl na gaz... jeb gasnie. I tak co chwila.
Postal chwile na benzynie, nagrzal sie, drzwi od strony kierowcy ustopily wiec wysiadlem i teraz pije kawe.
Nie polecam.