Royal Malereusea napisał
Na 90% do odpowiedzialności pociągnął opiekuna auta, bądź mechanika który źle ustawił, bądź krzywo założył pasek. Pasek cięło, aż jebło i to jebnięcie rozwaliło pompe wody, oraz napinacz. Masz szczęście, że tylko na tym się skończyło. Pozatym, co ma kierownica do rozrządu? Mam dwie swoje wersje, albo nie masz siły skręcać kierownicą bez wspomagania, albo tak naprawdę urwały się końcówki, bądź drążki z magla (Bywa, gdy się o to nie dba, ale powinieneś wcześniej czuć dość mocne bicie i luz w kierownicy.) A wtedy masz pewność, że pociągnął Cię do odpowiedzialności finansowej bo wbili Cie na grubsza sprawe. Jeszcze jedno, po czym stwierdziłeś, że masz zerwany pasek rozrządu po otwarciu maski? W większości aut pasek jest zabudowany i solidnie przykręcony, szczególnie w tych nowych autach.
Do rzeczy, moim skromnym zdaniem uważam że pierdolisz a w rzeczywistości pękł Ci pasek klinowy (brak wspomagania 1sza moja wersja) i robisz wielki szum. Tyle :)
Nie wiem czy pierdole czy nie. Dwóch niezależnych mechaników (jeden starej daty - mój dziadek, potwierdził to co się stalo.)
Mniej więcej wytłumaczono mi to tak. Jestem trochę wstawiony więc mogę pokręcić.
Poszła pompa wody -> uszkodziło to napinacz -> napinacz rozjebał pasek (czy co to tam było, mechanikiem nie jestem).
Mamy 4 auta, i tylko to nie ma AC (NO QRWA NAPRAWDĘ).
Pytałem, czy jest możliwe, iż to ja spowodałem jakąkolwiek awarię. Dwóch mechaników powiedziało mi, iż jest to po prostu totalny zbieg okoliczności xD
Dziękuję komukolwiek kto ma władzę nad obcenym światem, że nie stało się to w trakcie skręcania lub jazdy.
@up
Przyjechała laweta z mechanikiem którego znam, i żeby wyjechać z miejsca parkingowego przy krawężniku, kręcił około 10 min. Więc nie pierdol mi proszę, że nie miałem siły kręcić kierownicą, bo bałem się cokolwiek rozjebać, a co dopiero jechać gdziekolwiek. Jebła koniec końców pompa wody, napinacz i jakiś pasek xD
Zakładki