Co w kole piszczy - luźne rozmowy na temat motoryzacji

Cytuj:

---

haxigi napisał

niech ktoś inny coś dopowie :D

---

zwiększenie sztywności nadwozia. Ma to sens przy dużych przeciążeniach działających na budę, czyli gdy np. z dużą prędkością pokonujemy ostre zakręty. Wtedy karoseria jest sztywniejsza, rozpórka niweluje w sporym stopniu jej pracę, co oczywiście przekłada się na większą stabilność w zakrętach, lepsze możliwości manewrowe (ale raczej przy czymś takim jak np. slalom) itp. itd.

Ogólnie w tej swojej Astrze możesz wrzucić rozpórkę, one chyba nawet fabrycznie ją miały. No chyba, że Twoje rajdy ciągle ograniczają się do walenia po prostej - wtedy to nie ma sensu.
@Royal Malereusea ;

W e90 jest w standardzie z przodu. Także moim zdaniem bujdy o pękaniu szyb są wyssane z palca. Bo jeśli by się takie coś działo to by nie było to montowane w seryjnych samochodach :)

Rodzice w Volvo s80 mają montowaną rozpórkę seryjnie, ale czy różnica jest odczuwalna nie mam pojęcia, bo bez nie jeździłem. Osiemdziesiątka jak na taką szafę i tak dobrze lata w zakrętach. Na zimę szesnastki koła zamontowane, profil też wyższy, auto już bardziej kanapowate, ale w zakrętach dalej dobrze się trzyma.

Moja asia nie ma tyle mocy, żeby satysfakcjonowały mnie przeciążenia i adrenalina na prostych. Za to nadrabia bardzo na zakrętach. Czasem ją ponosi i próbuje przy świrować jakieś bmw przechwalając się jazdą bokiem, ale na szczęście zawsze dobrze się to kończy. Co prawda na suchym asfalcie jeszcze tak jej nie bujnąłem, żeby dupa postanowiła pojechać własną ścieżką, a w sumie były już spore prędkości, więc adrenalina i przeciążenia gwarantowane. Nigdy przy takich zakrętach nie poczułem za specjalnie żeby "gięła(?)" mi się karoseria, nie do końca rozumiem jak to się ma do tej przyczepności.

A propo tego "pękania szyb" to ostatnio gdy popadał deszcz i w nocy był mróz to miałem pokryte całe auto cienką warstwą lodu. Zaparkowany był na chodniku i w trakcie zjazdu z krawężnika usłyszałem pękanie lodu (w sumie trochę jakby całe auto miało jebnąć) nie chciało mi się wychodzić sprawdzać bo -10 i do roboty śpieszno. Zastanawiam się czy to normalne bo nigdy wcześniej tego nie słyszałem w żadnym aucie, a z drugiej strony nigdy nie miałem całego zamarzniętego..

Jak wygląda sprawa wytrzymałości skrzynii i sprzęgła w odniesieniu do modów mechanicznych?

Wiadomo, progamowo zwiększymy np z 100KM do 140KM i jest to granica bezpieczna, ale usuwając kata, zaślepiając EGR, wsadzając IC, większe turbo itd moc automatycznie też się zwiększy z tych 140KM do załóżym 160KM.
Programowo to by była już granica niebezpieczna dla sprzęgła i skrzynii, ale program mamy do 140KM, a sprzętowo kolejne 20KM.

Czy ta zmiana sprzętowa też wpływa na sprzęgło i skrzynię?


U siebie mam już 185KM a planuję zaślepić EGR i wsadzić downpipe (już nie dla mocy, ale dla mniejszego muła w dole) i moc automatycznie też wzrośnie (nieznacznie).

Orientujecie się ile jestem w stanie dostać za seicento 1.1 2003 ok 130k przebiegu benzyna? Samochód świeżo po wymianie sprzęgła, oleju, amortyzatorów, bez specjalnych bajerów aka elektryczne szyby. Stan praktycznie idealny, bezkolizyjny.
Przeglądałem oferty na olx i ceny są mocno zróżnicowane, a mnie generalnie zależy, żeby dostać za niego ok. 3k - jest to w ogóle realne?

Cytuj:

---

haxigi napisał

Jak wygląda sprawa wytrzymałości skrzynii i sprzęgła w odniesieniu do modów mechanicznych?

Wiadomo, progamowo zwiększymy np z 100KM do 140KM i jest to granica bezpieczna, ale usuwając kata, zaślepiając EGR, wsadzając IC, większe turbo itd moc automatycznie też się zwiększy z tych 140KM do załóżym 160KM.
Programowo to by była już granica niebezpieczna dla sprzęgła i skrzynii, ale program mamy do 140KM, a sprzętowo kolejne 20KM.

Czy ta zmiana sprzętowa też wpływa na sprzęgło i skrzynię?


U siebie mam już 185KM a planuję zaślepić EGR i wsadzić downpipe (już nie dla mocy, ale dla mniejszego muła w dole) i moc automatycznie też wzrośnie (nieznacznie).

---

Dla sprzęgła czy skrzyni to raczej nie moc jest największym problemem a moment obrotowy.

Cytuj:

---

haxigi napisał

Czy ta zmiana sprzętowa też wpływa na sprzęgło i skrzynię?

---

Doszedłeś do tego, że zwiększenie mocy chipem wpływa na skrzynie i sprzęgło, to czemu zastanawia Cie czy zwiększenie mocy innym sposobem miało by nie wpływać?

Ja się na tym nie znam, ale nie sądzę, żeby istniał jakiś matematyczny wzór który powie Ci, do ilu koni mechanicznych możesz sobie auto wzmocnić bez potrzeby ingerencji w układ przeniesienia napędu. Poszukaj może trochę informacji na temat podzespołów, które masz zamontowane w swoim BMW. Wejdź też na fora od e46 tam tematy chipa w dieslach były przerabiane milion razy, może ktoś coś wywróżył.

Cytuj:

---

Justakas napisał

Ja się na tym nie znam, ale nie sądzę, żeby istniał jakiś matematyczny wzór który powie Ci, do ilu koni mechanicznych możesz sobie auto wzmocnić bez potrzeby ingerencji w układ przeniesienia napędu. Poszukaj może trochę informacji na temat podzespołów, które masz zamontowane w swoim BMW. Wejdź też na fora od e46 tam tematy chipa w dieslach były przerabiane milion razy, może ktoś coś wywróżył.

---

Nie ma co wróżyć, masz 150 koni robisz na 170 czy 180 to jeszcze jest to bezpieczna granica. Chcesz się bawić dalej? Może paść sprzęgło turbo, skrzynia i wiele innych rzeczy auto zacznie kopcić itp. Jedni się bawili w takie powiększanie i niby jest ok ale ja bym tam nie ryzykował .

Cytuj:

---

Royal Malereusea napisał

Moja asia nie ma tyle mocy, żeby satysfakcjonowały mnie przeciążenia i adrenalina na prostych. Za to nadrabia bardzo na zakrętach. Czasem ją ponosi i próbuje przy świrować jakieś bmw przechwalając się jazdą bokiem, ale na szczęście zawsze dobrze się to kończy. Co prawda na suchym asfalcie jeszcze tak jej nie bujnąłem, żeby dupa postanowiła pojechać własną ścieżką, a w sumie były już spore prędkości, więc adrenalina i przeciążenia gwarantowane. Nigdy przy takich zakrętach nie poczułem za specjalnie żeby "gięła(?)" mi się karoseria, nie do końca rozumiem jak to się ma do tej przyczepności.

---

Jeśli dużo i szybko walisz po zakrętach, to montuj rozpórkę póki czas. Buda raczej nie ma szans na zgięcie się poza granicę sprężystości, ale auto ma już przecież 20 lat i sztywność nadwozia do idealnych na pewno nie należy.
Poza tym duże prawdopodobieństwo, że odczujesz różnicę w zakrętach i to oczywiście in plus.

Cytuj:

---

Rafix napisał

Orientujecie się ile jestem w stanie dostać za seicento 1.1 2003 ok 130k przebiegu benzyna? Samochód świeżo po wymianie sprzęgła, oleju, amortyzatorów, bez specjalnych bajerów aka elektryczne szyby. Stan praktycznie idealny, bezkolizyjny.
Przeglądałem oferty na olx i ceny są mocno zróżnicowane, a mnie generalnie zależy, żeby dostać za niego ok. 3k - jest to w ogóle realne?

---

Spokojnie warte z 4 tysiące dla konkretnego kupca.

Royal kiedy się ścigasz?

https://www.youtube.com/watch?featur...&v=DF4KrM1qmV4

Jaki jest koszt sprezarki do klimy do paska b5 1.6? uzywka lub po regeneracji? za 400 stowki znajde?

Jak oglądałem ten filmik to mnie szlag trafiał patrząc na te cacuszka. Fajnie jest być bananem, ja niestety z bogatego domu się nie wywodzę i do wszystkiego dochodzę sobie pomalutku sam. Trzeba być geniuszem, żeby w wieku 23 lat pozwolić sobie na takiego AMG czy innego RS'a. Tak samo moja "grupa" znajomych którzy się ustawiają na kreskach to przeważnie łebki szukające odrobiny adrenaliny. Na światłach stają nawet fabryczne auta typu punto, kie czy smarty z silnikami często ~1.6.

Za to bardzo szanuję ludzi których znam od paru lat i widzę jak się rozwijają. Kiedyś na kresce stawałem z Clio 1.4, teraz ten sam właściciel posiada Seicento 1.4 o mocy 250 koni. Większość rzeczy sam sobie robi na tokarce która stoi w jego własnym warsztacie, którego przychody oscylują w granicach ~2k miesięcznie. Inny znajomy Calibrę 4x4 o mocy ~350 koni, a jeszcze inny Uno Turbo 4x4. Ich wszystkich cechuje jedna rzecz. Do tego wszystkiego doszli sami i przeważnie mieszkają jeszcze z rodzicami, nie mają też dziewczyn dzięki czemu mogą sobie pozwolić naprawdę na wiele.

A takich ludzi jak ci na filmie nie znam i chyba nie chciałbym poznać. Nie mogą wnieść nic do mojego życia, jestem przekonany ze ten sunny był składany przez kogoś tam, albo kupiony gotowy.

A ścigam się zawszę, gdy jest okazja :]
Ostatnio pogoniłem jakieś s40 t5 było bardzo ciężko, ale się udało :P

Też zazdroszcze zwłaszcza tego 63AMG. Fala hejtow jaka wybuchła pod filmikiem mnie rozbawila. Ludzie na sile próbuja wmowic , ze chłopaki to banany a najlepsze auto tam to sunny:P . Cholera co za czubki. Co komu do tego czy auto kupiła babcia dziadek ojciec czy może 6 w lotto. Nie obracam się w towarzystwie dzieci lekarzy prawników i biznesmenow, ale jeśli ich rodzice osiągnęli pewien sukces, sami bujaja się pewnie mercami to chyba normalne ze swojemu potomstwu nie kupia golfa 3. Ludzie to by chcieli żeby taki synalek zamiast przejąć firmę po ojcu to lepiej niech w wieku 18 lat powie pierdole cie tato, twój hajs i twoje zapewnienie mi godnego bytu, idę teraz żyć koczowniczo i zaczynac od zera bo to nie sprawiedliwe w stosunku do innych ludzi ktorych rodzice nie ogarneli się i nie mogą im kupić auta, pobudowac domu czy wysłać na studia. Prym w tej kwestii bierze jakże prawicowy sadistic :D fuck logic

Osobiście takich bananów nie znoszę, choć nie do końca wiem dlaczego. Widzę ich codziennie na ulicach i zalewa mnie krew. Pełno takich AMG, a ostatnio najbardziej popularne są A klasy, ale M3 po akcji z bogusiem też coraz więcej. Gówniarze po ~20 lat maks którzy nie mają za specjalnie pojęcia o życiu. Pół roku temu prawie wyniosłem idiotę z samochodu który trąbił na mnie ze swojego Discovery 4 bo myślał, że ma pierwszeństwo. Kobietki po 20 lat w najnowszych X5, X6, Q7 i parkowanie które zajmuje ok 10 minut, a gdy zwrócisz jej uwagę że zaparkowała na 2 miejscach parkingowych to niedość ze dostaniesz zjebe jak od matki to jeszcze nie bardzo zrozumiesz o co jej chodzi bo powie coś w stylu "Ja duże auto, na chwile parkomat gdzie". Miesiąc temu w bramie zaparkowała Cayenne w jakimś super hiper pakiecie. Fajnie wyglądała na lawecie, tyle że właścicielka wzięła takse, pojechała na parking i te 5 stów to dla niej jak pierdnięcie po czym jeździ zadowolona dalej zostawiając tą lochę na skrzyżowaniach, przejściach dla pieszych itd. Poza tym tacy ludzie gardzą takimi jak ja, czy poniektórymi z tego forum (bo wiem, że jest parę bananów).

Jak to powiedział silny w wojnie polsko ruskiej
"Istnieje coś takiego jak niewolnictwo rasy posiadającej, nad rasą nieposiadającą."
I sprawdza się w to każdym calu. Więc skoro oni gardzą mną to i ja gardzę nimi. Pocieszam sie tym, że jestem bardziej doświadczony życiowo i kiedyś, jak pieniądze nie daj boże się skończą to oni zginą, ponieważ nie pójdą pracować na kasę, a nigdzie indziej nie będą potrzebni. 90% przypadków tych ludzi nigdy nie pracowało i prędko za pracą się nie będą rozglądali.

To o czym tutaj napisałem (ilości dobrych aut w wawie) napisal kiedys nigger mówiąc jakich to pieniędzy nie da się zarobić w Warszawie. Dlatego pełno słoików zjeżdża tutaj widząc te 'luksusy' bo pewnie w takich Siedlcach nie ma dobrych samochodów.

Trochę się zagalopowałem z tym swoim pierdoleniem więc wrócę do tematu motoryzacji.
Jakbym miał tyle kasy to zamienił bym tego C63 na Focusa RS500 i dołożył jeszcze z 200 koni tak na zaś :p
Szkoda, że takiego RS'a pewnie kupie sobię za jakieś 20 lat tak jak teraz jeżdżę marzeniami gówniarzy z lat 90tych


@Po tych wypocinach wyszedłem na papierosa przed swój "zakład pracy" w tym czasie zauważyłem czarnego continentala który łapał się z wiśniową panamerą. Zazdroszczę im tego w chuj, ale proszę nie mylić z zawiścią.
@haxigi ; skończ pierdolić o tym spalaniu. Masz dobry samochód o dużej mocy który pali tyle co nic, a Ty jeszcze chcesz pogłębiać temat spalania. Daruj sobie bo tu większość ma to w dupie, a nawet jeżeli spalanie się zmniejszy to w takich ilościach że odczujesz to dopiero po milionie kilometrów

Ja dzisias pierwsza kreske mialem z buma 118 czy jakie to te krotkie sa. Nowa taka, nie dal rady xd no ale co sie dziwic, wiecej km u mnie a kolega stock zapewne. Beka bo z mama jechalem i tak musialem przyspieszac i zmieniac biegi by bylo szybko, ale zeby obroty nie poszly za szybko bo by silnik wyl xd


No ale teraz serio post.

Typek jeden mowi, ze obnizone zawieszenie zmniejsza spalanie. Na filmie na yt, potem dam link jak znajde xd
Cos ktos o tym? Jak dla mnie imposibiru