macie rację, ja nie potrafię patrzeć na te rysunki normalnie, miesza mi się wszystko 'z góry'.
Wersja do druku
macie rację, ja nie potrafię patrzeć na te rysunki normalnie, miesza mi się wszystko 'z góry'.
raz słyszałam od mojego instruktora, że jeden egzaminator w Toruniu, oblał kogoś za całokształt jazdy ;/ to tak trochę głupio oblać w ten sposób, no ale cóż ;p cieszę si, e udało mi się zdać za pierwszym podejściem, oczywiście miałam drobne błędy techniczne np. za krótko miałam włączony kierunkowskaz albo raz będąc na pasie do skrętu w lewo nie ponowiłam 'migacza' ;p instruktora miałam spoko, wyluzowany koleś, dobrze nauczył i bardzo lubił Metallicę ;D
@up
oblać może za to, że np. za późno reaguje na zmianę sygnalizacji świetlnej a to jednak nieco zakłóca ruch, bo nie sądzę by można kogoś oblać za to, że jeździ nie pod 50 km/h (oczywiście tam, gdzie nie ma specjalnych ograniczeń) ;p
Nie, przesadnie wolna jazda może być podstawą do oblania egzaminu - upomni Cię, że masz przyspieszyć, jak potem znowu będziesz jechać 20tką, mimo, że ograniczenie jest do 50, to koniec imprezy.
To samo tyczy się zbyt wolnego reagowania na zmianę sytuacji na drodze i tym podobnych.
@DOWN No wiadomo. Ale nie można być takim zawalidrogą. Ja dziś widziałem dziadka, co jechał koło 30 drogą, na której jest do 70 bodajże - dobrze, że w dwupasmówkę przeszła, bo byśmy z matką się tłukli za nim - tacy ludzie nie powinni mieć prawa jazdy.
30 tez nie, przecież jest napisane aby dostosować prędkość do warunków jazdy oraz do swoich umiejętności/możliwości
A za dynamikę najczęściej oblewają tych co za wolno dupę zbierają, wiem bo jak oblałem za drugim razem (tak miałem taki zasrany tik ze mi noga dygotała, zresztą nie dziwie się czekałem ponad 2.5h na praktyczny, nerwówka w uj przez co nie moglem opanować sprzęgła) wtedy egzaminator mi wytłumaczył za co lubią banować xD
ofc 3 podejście i zdane, czekałem niecałą godzinę dzięki Bogu
a u mnie brat zdał za 4 razem dopiero ;p ja nie wiem o której były twoje egzaminy ;p ja miałam egzamin w dniu różyczkowania w liceum ;p takie uroczyste wręczenie świadectw maturalnych, to rano 7.15 Toruń i egzamin a o 16.00 chyba było to wręczanie świadectw, więc miałam podwójny stres ;p wzięłam sobie ziołową tabletkę na nerwy, tak na wszelki wypadek i się opłaciło ;p
Drugi egzamin miałem bodajże na 9, czekałem ponad 2.5h, bałem się iść w pewnym momencie do toalety bo mowie wyczytają mnie a ja nie usłyszę, nerwy jak pierun co wyczytali jakiegoś Michała to czerwona lampka, dodatkowo ciągle mnie na sen brało no jp wszytko przeciwko mnie ale za trzecim razem wydoiłem chyba cały nervosol i zdałem nawet na luzie, teraz szukam autka
Ja nawet nie pamiętam na których stoiskach zdawałem, zresztą teraz już mnie to nie obchodzi, prawko w kieszeni nie zabiorą mi
U mnie w miescie jest taki egzaminator popierdolony że mam nadzieje że jutro na niego nie trafie.
Dziadzia wsiada z Tobą do L i mówi tak masz pan 5 min na przygotowanie samochodu do jady "pstryk" i w jego stoperze leci czas Oo wariat.
Jak jest z prawkiem na motor? Kolega mi mówił, że zmiany wejdą od 2011.
up
Masz rację że minute ale wiesz jaki stres jak pajac Ci ze stoperem wszystko mierzy ? Dobrze że nie mierzy czasu wsiadania do L masz 2,3/4 sekundy na wskoczenie za "kółko"