Jeździłem może z 5 razy po Szczecinie. No nie powiem, fajne miasteczko dla zmotoryzowanych :D
Moja rada - próbuj dalej w ZS.
Wersja do druku
Jeździłem może z 5 razy po Szczecinie. No nie powiem, fajne miasteczko dla zmotoryzowanych :D
Moja rada - próbuj dalej w ZS.
Ale w normalnym życiu możesz się oswoić z samochodem i jak masz nowy samochód to nikt ci nie każe parkować w ciasnych miejscach. Do tego dochodzi to że np. ja w szkole jazdy jeździłem zdezelowaną toyotą yaris w której sprzęgło reagowało tylko gdy się je docisnęło do podłogi, a jak już było odrobinę nad nią to tak jak bym go w ogóle nie wciskał. Więc sobie wyobraź że jak ktoś dostaje samochód którym wcześniej nie jeździł do tego dochodzi mniejszy lub większy stres to może lepiej się skupić na sprawdzonej metodzie
Dodatkowo jak sobie ustawisz lusterka do jazdy to już ich nie możesz później ruszać bo cię za to mogą oblać. W rzeczywistej sytuacji parkowania nie masz lini na na drodze na które nie możesz najechać tylko masz samochody które widzisz przez szybę a jak masz problem to możesz sobie zawsze ustawić pozycję lusterek.
robił ktoś może niedawno C+ E ?
jaki koszt wychodzi? i czy ciężko komuś kto w ciężarowym tylko za pasażera siedzial? xd
Twoja teoria jest błędna, nie miałem styczności z jazdą przed nauką, uczyłem się na skodzie Fabii w warszawie, zdałem, po odebraniu plastiku wsiadłem w BMW e39 Touring,(kombi4m80cm długości) i jakoś nie było problemu, Pozatym zauważ że po odebraniu Twoja technika jazdy radykalnie się zmienia, bo w szkołach ucza tak naprawdę jak masz zdać a nie żebyś umiał prowadzić.
nie wiedzialem. Na luk ustawilem sobie lusterka praktycznie na asfalt, pozniej jak wyjechalem z wordu, na czerwonym swietle, zmienilem je diametralnie. Nie wiem czemu mialby mnie za to oblac (zdalem).
Przeciez przygotowanie do jazdy w momencie wyjezdzania z wordu masz juz zaliczone, wwiec wydaje mi sie ze poprawka lusterek jest taka sama kwestia jak wlaczenie nawiewu na szybe bo paruje, wlaczenie wycieraczek czy cos... obsluga pojazdu
wydaje mi sie, ze nawet radio bys mogl wlaczyc jak bys chcial
Raczej nie mozesz zdawac samej praktyki poza tym juz widze jak ci po Niemiecku dyktuje co masz robic i go nie skumasz, chyba ze znasz niemiecki.
Btw najmniejsza zdawalnosc jest w Łodzim nie w szczecinie
Koszt kursu na C to jakies 2000 zł, do tego jesli chcesz robic takie prawko to raczej chcesz jezdzic zawodowo - przydalaby sie kwalifikacja na przewoz rzeczy - 3000 zł,
do tego koszt kursu na naczepe tez jakies 2000 zł(tutaj fajna sprawa bo majac juz c nie musisz zdawac teorii w wordzie)
Takze musisz sie liczyc z kosztem 7000 zł do tego jakies egzaminy bo zdać za 1 jest ciezko.
Może być ci ciezko, ale to zalezy tez czy masz smykalke do jazdy, sama jazda moze nie jest ciezka w opanowaniu by zdac na C, ale musisz dobrze przecwiczyc parkowanie rownolegle i parkowanie prostopadle tylem bo to najtrudniejsze manewry, na c+e podobno bardzo ciezko zdac masz 10 minut na podpiecie prawidlowo naczepy i podjechanie pod luk i zrobienie, no duzo osob tutaj na c+e oblewa :P
Nie wiem o co wy dilujecie nawet, tez zdalem na metode slupkow, ze pomiedzy jakims a jakims jest lusterko i dobrze dostalem papier a jazdy i tak sie uczysz na drodze, neich 1 rzuci kamieniem ten ktory jak nigdy wczesniej nie jezdzil regularnie, po zdaniu prawka jest bogiem szosz
Gorzej jak ludzie jeżdżą kilka lat i nadal tego nie potrafią xd.
No wątpie by ich mieli nauczyc tego w szkole jazdy przez 30h, bo to smieszne XD
Tak są osoby, któe dalej nie potrafia parkowac, osobiscie znam taka kobiete która jezdzi super, nawet l;epiej niz nie jeden facet, ale z parkowaniem ma lekkie problemy zaprakuje luzno, ale czasami wyjedzie, wjedzie, wyjedzie, lepsze to niz komus cos rozjebac uwazajac ze za 1x sie zmieszcze.
This, co z tego ze nauczy sie na Yarisce parkowac bez pacholkow, jak wsiadzie w takie audi a6 i juz masz calkowicie inna jazde ;d
Kobiety to w ogóle są dziwne podczas prowadzenia auta, w większości. Kilka kobiet przyznało mi się, że ma problemy z kierunkami. Przykład chociażby siostry - jechała ze swoim facetem jako pasażerka i wskazywała mu drogę (byli u nas w mieście, koleś z Wawy). Mieli skręcić w lewo, co zakomunikowała mu słownie jak i wskazaniem drogi ręką. Efektem było wskazanie lewej strony, ale powiedzenie "skręć w prawo", bo podniosła prawą rękę XD.
Z lusterkami chodzi o to, że pierwszym zadaniem w trakcie egzaminu jest przygotowanie samochodu do jazdy m. in. poprzez ustawienie lusterek. Jeżeli później w trakcie egzaminu zdający chce je poprawiać, to znaczy że za pierwszym razem ustawił je źle i tym samym zadanie nie może być zaliczone. Przepis dosyć bzdurny i całe szczęście że niektórzy egzaminatorzy tego nie pilnują, niemniej jednak stanowi podstawę do oblania egzaminu
czemu bzdurny? Bardzo dobry, nie wszystkie auta mają elektryczne ustawianie od strony kierowcy, skąd mają wiedzieć czym będą jeździć? Ma się ustawić lusterka w 1 kolejności. Przecież to nic trudnego.
To można łatwo nauczyć, niech wyprostuje w lewej ręce palce, jak będzie skręcać, to zobaczy jak sam kierunkowskaz się włączy, i się nauczy.
@
Chyba że trzyma dość nisko ręce to przy skręcie w lewo będzie lipton xd