Temat: Prawo Jazdy - rozmowy ogólne

niekoniecznie odroczenie ;d albo nie mówi, że zapomniał prawka i sprawdzą go w bazie kierowców (po paru dniach już jesteś, tylko gorzej jak tak powiesz, a cię tam nie ma) lub rżnąć pajaca bo myślałeś, że można na tej kartce śmigać i wtedy dadzą ci 50zł za brak dokumentów bo wątpię, że coś innego zrobią. (ale to na tym papierku to jeździć jak już musisz bo spowodujesz wypadek i lipe masz)

Powiedzie mi dorobić w sytuacji na skrzyżowaniu gdzie skrecamy w lewo są tory tramwajowe i z naprzeciwka jadą prosto, wtedy zawsze sie podjezdza jak najbliżej tego pasa naprzeciwko i czeka aż samochody które jadą prosto przyjadą, co skutkuje często staniem na torach. Jak to sie robi przepisowo?

tak, teraz doksztalt nie jest juz obowiazkiem, ale za to skoczyly ceny egzaminow wiec wychodzisz na tym gorzej

na ogół jeżeli to jest skrzyżowanie i masz zielone światło do skrętu w lewo (nie wierzę, że takie coś robią bez świateł) to automatycznie tramwaj ma te swoje czerwone, więc nie wjedzie na skrzyżowanie, a Ty wtedy możesz stać na torach. Przynajmniej tak mnie uczyli

no co Ty, odroczyć to Ci najwyżej mogą jak spowodujesz tak jakiś wypadek bez prawa jazdy, albo jechać napierdolony. a nawet w pierwszym przypadku raczej by nie wstrzymywali wydawania prawa jazdy.
Nie wiem co ludzie mają z tymi odroczeniami, każdy się boi jeździć bez bo im się wydaje, że jak tylko wyjadą na ulicę to będą mieli napisane na masce "skontroluj mnie stróżu prawa, bo nie mam prawa jazdy" i nie będą sobie mogli zrobić przez x lat :D a to gruby bullshit

W którym miejscu wychodzisz na tym gorzej jeżeli chodzi o koszty. Przecież cena jazd to jakieś 200-300zł, a egzamin 140zł. FUCK LOGIC

W tym miejscu, że trzeba będzie się udać na obowiązkowy kurs dodatkowy w okresie chyba 3-5 miesięcy po uzyskaniu (liczba miesięcy prawdopodobnie jest zła), a to kosztować będzie mnóstwo hajsu, bo u mnie 400 albo 500, z tego co pamiętam. Każdy. Nawet jak ktoś zda za pierwszym.