Kredka napisał
Instruktorzy tak uczą...to tak później się jeździ już zaklepałem sobie 3h i postaram sie dopracować technikę może nawet przestane sie sugerować słupkami a liniami
metoda na słupek jeśli jest skuteczna to jest dobra bo w momencie egzaminu jest stres ogromny inna sprawa że na drodze nie poradzi sobie osoba która nie zna innych sposobów
problem z takimi naukami jest taki, że faktycznie wiekszość ludzi wtedy wykonuje "poprawnie" manewr. stąd wielu instruktorów uczy tak, bo więcej ludzi zdaje. ja osobiście przejechałem tak dwa razy łuk i miałem poczucie, że tak naprawdę nie kontroluję pojazdu - owszem, przejechałem prawidłowo, ale to jest gówno warte. jak czujesz samemu pojazd (a tego wlasicwie powinien ten manewr uczyć), to pojedziesz tak samo dobrze, a do tego będziesz wiedział co robić, jak zobaczysz, że jedziesz ciapkę źle.
twardy napisał
A tam gadacie, ja egzamin zdawałem na słupku, a teraz sobie plac robie sam na przykład, to jakoś umiem bez słupka...
Powtarzam poraz kolejny, egzamin jest po to, aby go zdać, dopiero poźniej uczymy się jeździć.
a tam gadasz, zdałeś, bo wykonałeś wyedukowany manewr, który owszem, działa, ale jest jak zdawanie klasówki z gotowcem. wychodzisz i na placu bez słupków lub nieco innym wymiarze prawie na pewno nie powtórzysz, podobnie jak po napisaniu sprawdzianu z gotowcem, wychodzisz i nie umiesz podać czegoś prostego i bardzo powiązanego z pytaniami, nawet jeśli sprawdzian zdałeś dobrze. taka metoda uczenia daje Ci wieksze szanse na pokonanie łuku i mniejsze umiejętności poza nim
Pietro18 napisał
20 października pierwszy egzamin, do wyjeżdżenia jeszcze 9 godzin. generalnie, chyba największy problem sprawiają mi znaki przy skrętach w prawo - bardzo często ich nie zauważam. inną sprawą jest to, że dotychczas na jazdach byłem dość wyluzowany, mam zamiar na ostatnich godzinach maksymalnie się skupić i wyciągnąć ile się da - może wtedy wyrobię sobie nawyk zwracania większej uwagi na znaki.
co do łuku - uczono mnie robić na lusterka i linie, tylko czy stres na egzaminie mnie nie zje i mogę łatwo spieprzyć? na jazdach bez problemu ogarniam, jednak zastanawiam się, czy na egzamin nie warto wyuczyć się łuku na pamięć. co sądzicie ;d?
możesz spróbować tej metody na słupek, ale skoro już umiesz jeździć na lusterkach, to się kontroluj w tej jeździe. stres Cie bardzo zje, pewnie noga na sprzęgle Ci będzie latać - jeśli bardzo, jeździj na lekkim sprzęgle, żeby pięty od podłoża nie odrywać - po 5-10 minutach przejdzie Ci fala stresu i będziesz mógł jeździć normalnie, a na placu to specjalnie Ci nikt nie zauważy, że posuwasz na częściowo wciśniętym sprzęgle. a mając piętę na podłodze z tak trzęsącą sie nogą masz znacznie większą kontrolę nad tym, co robisz :)
Zakładki