(2012-04-16 09:48:34) Prawo Jazdy: Przyjęto wniosek - trwa postępowanie administracyjne.
(2012-04-20 12:08:15) Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie.
czekałem tylko 4 dni, a straszyli mnie wszyscy kumple że 2 tygodnie , lol
Wersja do druku
(2012-04-16 09:48:34) Prawo Jazdy: Przyjęto wniosek - trwa postępowanie administracyjne.
(2012-04-20 12:08:15) Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie.
czekałem tylko 4 dni, a straszyli mnie wszyscy kumple że 2 tygodnie , lol
Nieprawda. Wczoraj zdałem prawko i ani razu nie wrzuciłem luzu (prócz parkowania), a egzaminator nie miał żadnych obiekcji. Nieprawidłowe użycie elementów jest wtedy, kiedy jednocześnie trzyma się sprzęgło i wciska gaz, nie licząc ruszania. Samo wciśnięte sprzęgło się nie zużywa. Nigdy nie słyszałem też o tym, żeby na światłach zaciągać ręczny. Użycie ręcznego zależy tylko i wyłącznie od kursanta, jak nie chce zaciągać to w ogóle nie musi (jak wzniesienie nie jest wysokie, to można ruszyć z nożnego: hamulec wciśnięty, potem półsprzęgło, jak auto załapie to noga schodzi z hamulca i gaz) - byleby auto się nie staczało do tyłu.
A z czego to wynika, że nie można dojeżdżać na luzie do skrzyżowanie? Oprócz oczywiście hamowania silnikiem bo nie do końca ogarniam tą zasadę.
no nie wiem.. może można wpaść w poślizg, może sie niszczy coś, pytam tylko czy można tak i czy jest lepiej w taki sposób niż na wcisniętym sprzęgle
jak wciskasz sprzęgło automatycznie rezygnujesz z hamowania silnikiem, a czasami to sie przydaje - Mniejsze zużycie klocków hamulcowych, sprzęgła, a i mocniejsze hamowanie. Większość aut dopiero przy około 1k obrotów zaczyna sie powolutku dławić, yariski u mnie nawet na 700 obrotach. więc spokojnie można wyczuć kiedy wcisnąć to sprzęgło
Zaczne od poczatku
zaciaganie hamulca na prostej- no niestety, ale kompletny bezsens, twardy tam napisal, ze to w razie czego jak np w pieszego mialbys sie wpakowac jak ktos by Cie walnal od tyłu?- AHA
Rozumiem, ze jak masz przejscie, ktos wyskoczyl, Ty sie zatrzymujesz, przed Tobą pusto, ale jest pieszy, to co zaciągasz ręczny, bo ktoś może sie wpakowac?:D- no kur...
ogólnie nawet na górkach nie zaciąga się recznego zeby ruszyc, robi sie to z noznego, zaciaga sie go po to, jak jest się w korku, i zeby nie męczyć nogi, chociaz tu sprawy są indywidualne, parenascie stron wczesniej "a jak to mozna ruszyc bez recznego z górki", a da sie, nie umiesz, to ruszaj z recznego...
podjezdzanie na luzie nie podjezdza sie na luzie bo
- to po 1 wcale nie jest ekonomiczniej, jak wiekszosc mysli, i to stosuje, wrecz przeciwnie
- bardzo niebezpiecznie, wtedy tracimy kontrole nad pojazdem,
to tak jak WJEZDZANIE W ZAKRET NA WCISNIETYM SPRZEGLE- nieprawidlowa technika jazdy, co lepsze niebezpieczna
wrzucanie luzu można wrzucić jak przed nami jest co najmniej 3 samochody, w innym wypadku, to poczatkujacy kierowca zanim ruszy to kurwicy ci z tylu dostana
Czy przesadzone to ja nie wiem. Kolega bardzo dobrze prawi i podzielam jego zdanie w 100%. Dotaczanie się na luzie to bezsens. Czasami nawet przy 10 km/h trzeba będzie manewr wykonać i nim zdążysz wbić bieg, to może być już za późno.
To tak dlaczego,
aktualnie jest pora letnia, to jest stosunkowo małe niebezpieczeństwo, szkoda mi się na ten temat rozwodzić
ale w zimie jest to niedopuszczalne, poślizg i zazwyczaj jedynym wyjściem jest odpowiedni skręt kieroniwcy + gaz, zależnie od napędu
jak podjeżdżamy na luzie, to już pozamiatane, nie dość, że to wiecej zachodu z tym, to żadnych korzyści
jak wchodzimy w zakręt ze sprzęgłem to tak samo beznadziejnie, poślizg i lądujemy na poboczu
###Twardy, co??
ja po prostu pisze jak jest, nie ma sensu zaciągać ręcznego jeżeli nie jest to konieczne. Jeżeli ktoś piszę, żeby zaciągnąć, bo ktoś się wpakuje, to w takiej sytuacji powinniśmy zawsze zaciągać, jak sie zatrzymujemy, a tak nie robimy.