Ja mam 7 kwietnia, też sie zastanawiałem czy da rade na starych, ale wydaje mi się, że te łatwiejsze będą.
Wersja do druku
Egzamin wewnętrzny to jest tylko sprawdzenie Ciebie przez Twój OSK, nigdzie nie ma nawet zapisane czy zdałeś ( chyba że oni sobie zapisują ). Liczy się termin egzaminu teoretycznego. Ale zawsze można zrobić tak że najpierw zapisać się na teorie (przed 11 lutym) a potem osobno na praktyczny. :)
Nie ma co sie spinac. Na 1 godzinie instruktor zapewne bedzie ci pomagal sprzeglem itp.
#topic
Co do egzaminow na nowych zasadach, to oprocz tego ze bedzie trudniejsza teoria, to slyszalem ze zmieni sie sposob oceniania na egzaminie praktycznym (teraz jak sie wykona manewr to pisze gosc na kartce czy zrobiony czy nie, a podobno ma wejsc ze bedzie skala ocen 1-5). Tak mi tylko ktos mowil, nie wiem na ile to prawda, ale wydaje sie znacznym ulatwieniem.
A btw. ostatnio pisalem czy sa jakies srodki na uspokojenie przed egzaminem. I musze sie pochwalic ze bez niczego zdalem bez bledow, ba nawet nie bylo strasznego stresu, mimo ze gosc był podobno najgorszy z calego WORDu i dal mi koperte =D
1. a Chodziliście na wykłady teoretyczne?
b dało radę dogadać się i nie chodzić, albo dużo opuszczać, bez lipy?
d w jakie dni i o jakiej porze
c ile trwały? (godzin i w ile tygodni skończyliście)
Przepisów nauczy się jeżdżąc w elce. Co do pytania. Ja byłem może na 2-3 wykładach. Pierwsze wrażenie było fajne, ale później po prostu się nudzi. Zależy od szkoły. U mnie nie robili problemów, nawet nie musiałem nic tlumaczyć. Przestałem chodzić i za tydzień zapisałem się na jazdę.
sory, ale jesli jestem idiotą bo nie chodzilem na wyklady to ty jestes osoba uposledzona, ktora nie powinna wsiadac do samochodu, bo tacy "super przepisowi" glownie tamuja ruch na drodze
nie musialem z nikim o tym rozmawiac, po prostu bylem na tych calych "wykladach" 2x po 1,5h
W sumie to wypadalo by byc na tych co sa "badania lekarskie" i "pierwsza pomoc" bo to trzeba odnotowac, a zaplacony doktorek wypisuje orzeczenie.
Co do Pavla, hmm, polowa szkol robi chujowe wyklady, duzo, z tego co slyszalem, analizuje po kolei pytania (...), więc szkoda gadać.
Swoją drogą nie muszę się Tobie tłumaczyć.
Niezależnie od ciekawości tych wykładów, każdy powinien je zaliczyć. Wszystkiego się w elce nie nauczysz, więc lepiej zaliczyć jak najwięcej wykładów.
debila to raczej sam z siebie robisz cos komus wmawiajac na sile, jeden czuje potrzebe chodzenia na to, inny natomiast nie, widzisz w przeciwienstwie do ciebie przepisy juz dawno znalem, to troche boli, ze musiales sie meczyc i chodzic na to co?
poza tym nie znajac przepisow raczej nie wyjezdzalbym na droge?