Kurde, ostatnio gdzies obilo mi sie o uszy ze kategoria A2 ma zostac zniesiona do konca roku. Poprostu ktos tak mowil zeby rozmowe podtrzymac czy jakies konkretne zrodlo mial?
Wersja do druku
Kurde, ostatnio gdzies obilo mi sie o uszy ze kategoria A2 ma zostac zniesiona do konca roku. Poprostu ktos tak mowil zeby rozmowe podtrzymac czy jakies konkretne zrodlo mial?
@Rikimaru Uh
Chodzi o to, że instruktorzy nie mają uprawnień do A2 i muszą najpierw je wyrobić, mój instruktor mówi, że może nie być możliwości robienia A2 nawet przez pół roku.
Słyszałem, że po zdaniu prawka trzeba wnieść jakąś opłatę. Muszę to zrobić teraz czy przy odbiorze?
jedz do wydzialu i sie spytaj bo jest roznie ja placilem przy odbiorze inni po zdaniu
tak sobie myśle że przydałoby się w końcu zapisać na prawko, i teraz czekam aż będę mieć spokój z historią sztuki, i mam plan żeby zapisać się przed plenerem, no i po prostu chcę się dowiedzieć czegoś o robieniu prawka.
coś do poczytania, wiem że wszystkie materiały do nauki dostane jak się zapisze na kurs, ale po prostu chce wiedzieć jak to wszystko wygląda. czy po prostu iść do szkoły jazdy którą sobie wybrałem i tam już się dowiem wszystkiego? ile czasu od zapisania do egzaminu tak na oko idzie? biorąc pod uwage że codziennie od 8 do 16/17 w szkole siedze. ile dziennie trzeba na nauke poświęcić? ile godzin jazd tam trzeba mieć zrobione żeby do egzaminu podejść? ile trwa egzamin praktyczny(plac osobno, i po mieście osobno)?
z góry dzięki
Ja musiałem matierały kupić. Książka za 10zł i gówno dała ;d Najlepiej ogarnij kodeks. Jeżdżąc 5x w tyg po 2h wyrobisz jazdy w 30 dni. Teoria to zależy. Ja miałem ekspresowy kurs - ogólnie 10h teorii przez 2 dni. Egzamin trwa minimum 20 minut, średnio po 40 się jeździ na mieście. Na placu, to nie wiem, ale zapewne max z 10 - 15 min.
Wszystko zależy od konkretnej szkoły. Ja miałem szkołę u znajomego, na teorie poszedłem gdy wyjeździłem 14h, dzień przed egzaminem stuknęła mi równo 30h, zdałem za pierwszym, to zmieściłem się w ok. dwóch miesiącach. Testów to robiłem trochę, najpierw książeczkę przeczytałem do instruktora, później 3 nauki na teście i jazda testy, teraz jest trochę inaczej, trzeba bazować na książce. Egzamin, zależy czy Ci pójdzie, może trwać 5min a nawet 1,5h(byli tacy spece, co tak długo trzymali) Plac i miasto robisz razem, tz najpierw plac, miasto to zależy od egzaminatora, ja na przykład jeździłem 26 min.
skąd wziąłeś to info? z księżyca?
co do przyczep do osobówek, obojętnie jakich:
*całkowita masa zespołu pojazdów nie może przekroczyć 3.5 tony
*masa przyczepy musi być mniejsza od masy ciągnącego ją pojazdu
*przyczepa powyżej 750 kilogramów musi posiadać hamulec najazdowy
przykładowo:
Samochód 2250 kg. Przyczepa -1200 kg.
Ponieważ dopuszczalna masa całkowita zestawu nie przekracza 3500 kg.
Wystarczy prawo jazdy kategoria B ale potrzebny jest wpis do prawa jazdy kod 96.
takie pytanko odnosnie... jak chcialbym dorobic sobie na przyczepke to musze caly egzamin na B od nowa robic? jezdze czasem z przyczepka i w sumie troche strach bez odpowiedniej kategorii
jak ja robiłem (wakacje 2011) to zapisałem się na kurs blyskawiczny (teoria byla w 1 weekend zrobiona, w sumie piatek 5h, sobota 7h, ale i tak przycieli, a w ndz byl juz egzamin wewnetrzny teoretyczny). Wtedy byla jednak baza 400 pytan, i wystarczylo 3x przerobic te pytania, miec ogolne pojecie i zdolnosc logicznego myslenia i sie zdawalo bez bledow.
pozniej zapisywalem sie na jazdy i srednio co drugi dzien po 2h, wiec jakos tak w miesiac ukonczylem jazdy i miesiac czekalem na 1 termin egzaminu, bo bylo duze oblozenie.
Im wczesniej zaczniesz tym lepiej, bo wiem, ze terminy w osrodkach ruchu drogowego beda coraz bardziej odlegle.
Instruktor mi mówił, że w Krakowie teraz po parę dni się czeka, malutkie oblężenie, więc szybko termin dostaniesz. W innych miastach zapewne podobnie.
W Pile się nic nie zmieniło, dalej na poprawke czeka się ponad miesiąc.
Jeśli idziesz zdawać pierwszy raz to WORD musi wyznaczyć termin max. 1 miesiąc. Nigdy się nie czeka dłużej. Dlatego jak nie zdasz to dostajesz termin za 2-3 miesiące, bo oni zawsze zostawiają wolne okienka, żeby świeżaków wrzucać. Dlatego najlepiej jest spać pod WORDem i czekać na sygnał, że za 30 minut możesz podchodzić. Ewentualnie zdawać prawko pół roku i mówić, że głupi kutas cie uwalił, hehe.
(2013-03-19 13:35:00) Prawo Jazdy: Przyjęto wniosek - trwa postępowanie administracyjne
w piotrkowie terminy się już normują, krótko po 1 lutym czekałem 3 tygodnie, potem 2, teraz myślę, że tydzien, ogólnie bardzo mała ilość osób przy okienkach, może to wina tych nowych przepisów i ludzie sobie odpuszczaja ; d
kuuuuuuuuuuuuuuuurwa. 49 minut na mieście, wszystko zaliczone wracam do ośrodka i dosłownie na samym końcu, jakiś pajac ze skzoły jazdy na równorzędnym stał zamiast jechać, a ja głupi zamiast się zatrzymać to chciałem przejechać prosto, bo nie miałem pojęcia co ten gość robi. Zamiast jechać na pierszeństwie to stał i pomyslałem, że może nie zzobaczyłem znaku ze ja mam pierwszeństwo. TRAGEDIA
No cóż...niestety Twój błąd, musiałeś czekać.
pewnie temat był wałkowany, ale niezbyt mi się widzi przebijać przez 700 stron... poza tym zawsze jakieś nowe opinie można usłyszeć
jak się odnosicie do takiego gadania "zdałem za 2/3 razem bo mnie uwalili"? przecież wszystko jest nagrywane i nie mogą za jakąś błahostkę oblać, a jak ktoś sobie nie poradzi z zawracaniem na rondzie to jego wina a nie egzaminatora ;p
osobiście zdałem za pierwszym razem, owszem, nie dostałem najcięższej drogi, ale też nie miałem z górki. nie wiem jak to jest oblać (kurczę, trochę zbyt zarozumiale to brzmi, nie zrozumcie mnie źle ;p) i w związku z tym nie wiem, czy naprawdę jest tak jak mówią - czy ci egzaminatorzy to naprawdę takie mendy, że co drugiego uwalają tak dla zasady? czy może po prostu ludzie sobie tak tłumaczą swój brak skilla albo nadmierny stres?
ja zdałem za trzecim razem, oba wcześniejsze egzaminy oblewałem w 50-55 minucie poprzez "wymuszenia" podczas największego natężenia ruchu w piotrkowie trybunalskim, mało tego, po przesiadce, wracalismy do wordu 10-15 minut, wiec zawsze byłem ciągany na siłe po wykonaniu wszystkich manewrów na tej kartce żeby po prostu wyczekać. Za 3 razem jeździłem 26 minut a cały egzamin zająl mi 34 minuty : )
A ja dostałem możliwie najprostszą drogę jaką się dało. Połowę czasu przez osiedlę jakieś jeździłem. Parkowanie miałem prostopadłe na niemal pustym parkingu i bez linii. Koleś widział, że już na łuku jechałem pewnie i płynnie, bez grzania do 6k obrotów przy ruszaniu. Jeszcze nie wyjechałem z wordu, a koleś mnie już chwalił, że dobrze zakręt na placu wziąłem, bo wszyscy ścinają, a ja kulturka przy prawej.
Dlatego uważam że egzaminator przez to, że nie może udupić tak poprostu za nic to musi targać ludzi, aż się uwalą, bo widzi, że jeździć nie potrafią.
Nawet nie wiesz jakie techniki stosują egzaminatorzy w Łomży.
Taki przykład. Jedziesz jednokierunkową drogą, po lewej i prawej stronie stoją samochody. Zbliżasz się do końca, możesz jechać prosto, w lewo i w prawo. Niestety miejsce, z którego powinieneś jechać w lewo jest zablokowane przez zaparkowane samochody, a z miejsca do jazdy prosto nie możesz skręcić. Jeżeli miałeś chujowego instruktora to nie wiesz co musisz w tej sytuacji zrobić. Część osób skręca w lewo z niedozwolonego miejsca = nie zdali.
No i też są egzaminatorzy którzy przymkną oko na jakąś mało ważna sprawe, zaś drugi egzaminator wpisze Ci błąd/obleje..
Dużo zależy od egzaminatorów, ale jeszcze więcej od tego który zdaje, jak wogóle nie potrafi jeździć to obleje, jak popełnia małe błędy to może przejść, a może go oblać.. Ale ten co popełnia małe błędy napewno ma większa szanse na zdanie, egzaminatorzy sami wiedzą że 30h nauki to niezbyt wiele..
Siema, możecie mi powiedzieć jak wygląda 1 jazda z instruktorem? Umówiłem się na jutro i jestem ciekaw jak to będzie :)
u mnie było pokazał co i jak w silniku
potem wsiadłem z kierownice i po prostej ulicy uczylem sie ruszac z miejsca po 15 minutach pojechalismy na miasto
pewnie po paru minutach pojedziecie na miasto, nic strasznego a dużo przyjemności.
1h na placyku, uczesnie sie podstawowych ruszanie itd. ofc łuk tez był. :)
w sumie pierwsza jazda najlepsza, człowiek jedzie te 50 km/h i wydaje się, że zagina czasoprzestrzeń i ma pełną władze : D Dopiero dumny zaczyna być gdy pozwoli mu przekroczyć 80-tke.
A ja nadal czekam na wydanie plastiku, myślę, mam nadzieję, że do piątku się uwiną i mi w końcu wydadzą : 3
Sam zdałem za 3 razem w Katowicach ale nie winie egzaminatorów tylko siebie. Za pierwszym razem był to dla mnie za duży szok i stres i nawet z placu nie wyjechałem. Za drugim starałem się robić wszystko jak najlepiej i wymusiłem pierwszeństwo zamiast przyhamować i się spokojnie rozejrzeć. Za 3 razem byłem też trochę zestresowany ale jechałem z myślą "mam wyjebane" i udało się. Z moich doświadczeń wynika, że egzaminatorzy nie są tacy źli przynajmniej ci w WORDzie w Katowicach. Raz miałem babkę (niesympatyczna) a potem dwóch facetów, którzy byli całkiem spoko. Oczywiście dużo zależy też od szczęścia a nie tylko umiejętności.
Na jakiej stronie można śledzić postępy co do wydania prawa jazdy?
Ogarnia ktoś czy to prawda, że jak ktoś nie zdał 3x i chce podjeść na 4 musi przechodzić jakiś kurs doszkalający?
Ja np nie musiałem brać dodatkowych godzin i zaświadczeń, wiem ze na pewno tak było PRZED tą całą ustawą, ze musiałeś pojeździć 5h dodatkowych godzin ale teraz chyba nie ma już tego obowiązku.
nie możliwe... chyba, że Cie zapisywał ciągle ktoś ze szkoły i nawet o tym nie wiedziałeś... co i tak dziwne bo za ten papierek u mnie płaci się 50 zł lub te godziny
To wspaniała wiadomość może w końcu zdam prawko na autobus!
Za tydzień mój drugi raz, nie chce tam iść w cholere bardzo ! ;/
Ja w następny piątek też mam drugie podejście do egzaminu praktycznego. Pierwszy raz było w porządku, nie miałem jakiegoś wielkiego stresu czy coś. Nie zdałem, bo zagapiłem się i wymusiłem pierwszeństwo, więc mam pretensje tylko do siebie. Xard Flor, nie przejmuj się tym, podejdź do tego jak by było Ci to obojętne czy zdasz czy nie zdasz. To nie jest przecież sprawa życia i śmierci, nie? Najgorsze tylko jest to, że bardzo długo czeka się na egzamin praktyczny u mnie, (WORD Białystok) bo aż miesiąc.
myślałem, że czekanie na egzamin jest najbardziej wkurzającą rzeczą, ale czekanie na plastik jest jeszcze bardziej denerwujące : 3 jutro mijają dwa tygodnie i nadal nic.
Jak macie termin na za miesiąc to dzwońcie sobie do WORDu może jakieś terminy sie zwolnią i będziecie mogli dostać szybciej:)