Temat: [ARCHIWUM] Co w kole piszczy - luźne rozmowy na temat motoryzacji

Ja miałem dość ciekawą przygodę wczoraj z moim samochodem (Seat Leon I). Wracałem ze znajomymi znad jeziora i zapaliła mi się kontrolka akumulatora. Wtedy zaczęł się dziać różne fajne rzeczy typu mruganie świateł, zatrzymanie się zegarów (cały czas mialem 40km/h i 2k obrotów, nawet jak stałem w miejscu :D), zapalały się i gasły kontrolki ABSów, poduszek powietrznych itp. Następnie silnik tracił moc, ruszanie sprawiało mu wielki kłopot, aż w końcu zgasł na światłach i już nie odpalił. Pech chciał, że podróżowałem z osobami płci żeńskiej, więc ludzie w samochodach mieli z nas polewke jak 3 dziewczyny i jeden facet pchają samochód na krzyzówce w centrum Poznania :D Dopchaliśmy go na przystanek autobusowy i zadzwoniłem po znajomego moich rodziców, żeby mnie podholował (moje pierwsze holowanie - prawko mam 3 miesiące ;d). Daliśmy radę (linka holownicza pękła 2 razy ale związaliśmy i jechalismy dalej), ale jazda bez wspomagania kierownicy zbyt przyjemna nie jest. W poniedziałek dowiem się co się rozwaliło, bo wtedy mechanik będzie miał czas spojrzeć.

pasek klinowy sie zerwal?
sam mozesz to sprawdzic, dosyc prawdopodobne

Po ang mnie nie interesuje, wole po polsku;/

rozwaliła się linka tylko przez ciebie bo nie pilnowałeś aby była naciągnięta cały czas :D

Też tak myślę (czytając podobne przypadki na forach w necie)

oO, po dziurach dużo jeździłem bo tam nad to jezioro to z 3km w jedną stronę po samych dziurach
już nie sprawdzę, bo siedzę w domu, a samochód jest w Poznaniu, 40 km ode mnie
nie wiem o jaką linkę chodzi :<

aha, o tą linkę :D sorry nie skojarzyłem. Ta linka to byl shit po prostu, pękła z dwóch stron przy wiązaniu (a dokładnie mówiąc: rozwiązała się), a po związaniu własnoręcznie było ok :)

Auto Muska, widzialem na rf już, ciekawie co nowego szykuje.

mam konto na forum, gdzie ma temat swój i właśnie widze, ze m3.