Fire Burza napisał
wszystko pięknie, ładnie jeżeli sam umiesz i masz sprzęt do takich robót. U mnie w garażu jest nawet problem ze zmianą kół.
Nie takie rzeczy sie robilo. Bez kanalu mozna duzo zrobic (wiadomo nie za wygodnie). Ja u siebie nie mam, lecz zamierzam zrobic. Raz w lublinie zmienialem na podworku sprzeglo. Nie polecam, nie za wygodnie sie wklada skrzynie :D. Raz pomagalem dla kolegi ktory nie mial jeszcze podnosnika ani kanalu, zmienial sprzeglo w bmw 7 (silnik cos kolo 3,5). Prawie cala wies zaprosil, zeby przerzucic ja na bok.
A wiec poszukiwan ciag dalszy. Golf sprzedany przed moim przyjazdem. Wiec jezdzilem, ogladalem na allegro rozne sztuki. Na aukcji igla, nic nie ma do robienia, wypucowany jak z fabryki, pokrywy od silnika pachna truskaweczka, blyszczy sie jak psu jajca. Mysle pojade, zobacze co to. Tak wiec do garazu po lejek i baniak z paliwem. Gotowy do jazdy, jade 100 km zeby go zobaczyc. Gosciu stary handlarz, na warsztacie robili progi z pianki i kawalka katownika do jakies astry. Popatrzylem, tyl malowany, przod kazda inna lampa. Ok, jazda probna. Na drodze bez dziur, nic nie puka ani stuka. Tylko wjechalismy na kostke, odraazu cale zawieszenie wali, reakcja goscia "zepsul pan! kupujesz go bez gadania !" Dziewczyna nie moze sie powstrzymac od smiania, ja rowniez. Podziekowalismy i wrocilismy.
Dlaczego ludzie wprost nie napisza, ze to, to i tamto jest do zrobienia? Napisza, ze wszystko ladne, od starszej osoby z niemiec, nie palacej. A gdy wsiadziesz do samochodu to nie wiadomo czy on jeszcze powinien jezdzic, czy stac juz na zlomie.
Zakładki