Temat: [ARCHIWUM] Co w kole piszczy - luźne rozmowy na temat motoryzacji

No widzisz, to Ci się nie opłaca^^ Do jakieś firmy, no to tak, ale prywatnie nie bardzo. Jest jakiś mercedes klasy A z gazem ziemnym, to na tvn turbo mówili, że się nie opłaca.

Ktoś tam od roverów.
Rover wcześniej ożeniony był w Hondą, więc te auta są podobne. Nie wiem jak silnikowo stoją, ale podobno da się jeździć.

OMG jak zrobić taki wskaźnik biegów ?!!!!!! Ile by takie coś kosztowało ?


Ciężej i drożej jest naprawiać diesla czy benzyne ? Chciałbym w sumie diesla, ale nie wiem czy jak coś się rozpierdoli to nie przepłace na naprawie, bo w benzynie wyszloby to taniej.

Drifcik diesla może popsuć ?

http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic586433.html
Można samemu, gdzieś widziałem, że koleś sprzedawał po 200zł, jak znajde to napisze.

@up
Drifting i diesel nie bardzo bo słaby silnik. Jak ci padnie pompa oleju, turbina i różne rzeczy, to odeche ci się diesla:) Jak diesel to tylko nowy, bo używki mają po 500k na liczniku.

podobno diesla można do miliona nabić i będzie działać. Ja takich 500k nie chce. 180 - 200 w tej granicy jak już.

Powodzenia w szukaniu. Jeszcze takiego diesla nie kręconego nie widziałem.

jeśli masz dobrą końcówkę możesz ziemne butelki przerobić na zwykłe lpg.

http://otomoto.pl/rover-420-C12637669.html

Pierwszy lepszy diesel. 216km

Wierzysz, że prawdziwy przebieg?


@down
Czy ja mówiłem o nowych?...
Znam kolesia, co sprowadził Volvo w diesalu. Ładnie przebieg 100k rok 2004, pojechał do ASO, podpięli VAG'a i wykazał przebieg 650k, więc? można? można.

500K w dieslu... BUAHAHAHA chłopie może w 124 to tak ale nie w nowych dieslach... teraz to się robi auta na 180-200 tyś czyli na 1 klienta a potem niech się inny martwi. A oprócz tego padają co chwila turba, pompo wtryski, pompy i cała reszta. Więc od diesla uciekać jak najdalej a tak na prawdę nie nakręcisz tyle kilometrów w rok by ci się zwróciły ewentualne naprawy bądź droższy serwis...
Dla potwierdzenia:
Trasa Częstochowa-Wejcherowo-Częstochowa
BMW 530I E60 231km 0-250km/h ( pod Łodzią ;) ) spalanie: 9,2l/100
BMW 330D E91 231km 0-220km/h spalanie: 8,7/100
A i zaznaczam że była to jazda bardzo agresywna i czasem aż mocno nie poważna... Łódź-Toruń-Trój miasto często prędkość dochodziła do tych 220km/h więc sami zobaczcie różnice w spalaniu i odpowiedzcie czy opłaca się...
PS. Spalanie liczone na kartce z paragonami na paliwo a także poparte komputerem który jeszcze troszkę zaniżył...

Można auto sprzedać bez aktualnej polisy OC.
Tylko jest problem, czy właściciel wiedział, że jeździłeś na jego polisie? Bo miałeś to tego prawo, ale on by dostał zwrot tej kwoty za polise.
Więc, moim zdaniem możesz śmiało sprzedać samochód na polisie poprzedniego właściciela.

gdy kupilem samochod to mialem jeszcze 2 miesiace do konca OC. rozumiem, ze dopiero przed jego koncem musze wykupic wlasna polise tak?
i teraz czy samochod moze stac sobie bez konsekwencji jesli polisa sie skonczy
i czy nastepny kupujacy nie bedzie mial zadnych problemow z ubezpieczeniem i rejestracja(przy rejestracji potrzebuje waznej polisy??)

we wszystkim chodzi o to, ze chce sprzedac auto a nie chce juz kupowac OC bo szkoda pieniedzy. ale zagmatwalem;d

Nie potrzebuje aktualnej polisy. Samochód musi mieć ciągłość OC, nawet jak stoi bez silnika i wryty w ziemię, nie ma czegoś takiego, że nie płacisz OC. Nie zaplacisz teraz, to później wezwanie przyjdzie.


@up
Raczej nie musisz kupować, ale upewnij się na jakimś forum prawnym.

jak sprzedasz go przed koncem tej polisy to na bank nic nie bedzie. ale jak sprzedasz po koncu to chyba bedziesz musial zaplacic za ten czas co samochod nie mial oc czyli np miesiac. bo to oc co masz teraz poprzedniego wlasciciela to przeciez przechodzi na ciebie. i nie ma czegos takiego czy wlasciciel wiedzial ze jezdzisz na jego polisie to nie ma nic do rzeczy bo z dniem zawarcia umowy k-s ta polisa przechodzi na ciebie.