Ja kiedys najechalem na srube tak ze przebila opone i powietrze zeszlo w minute. Wulkanizator to naprawil w 20 min za 20 zł z wyważeniem. Jeździ drugi rok
Ja kiedys najechalem na srube tak ze przebila opone i powietrze zeszlo w minute. Wulkanizator to naprawil w 20 min za 20 zł z wyważeniem. Jeździ drugi rok
Zależy gdzie, na bieżniku to naprawią, ale na boku opony z tego co wiem, to nie naprawiają.
no wlasnie problem w tym ze to na boku opony. ale dziurki sa naprawde male. a dentke jakby wlozyc czy cos? bo naprawde szkoda mi opon, jeden sezon jezdzone michelinki...
Może jak małe, to ktoś się podejmie, wiesz, że po nożu nie ma szans.
Niestety, nie dało rady. W jednej oponie były nakłute 3 miejsca, w drugiej 2. To było raczej coś w stylu cyrkla/małego gwozdzia. Koleś powiedział że za blisko siebie te dziury i nie da rady. Ale to był jakiś chyba autoryzowany serwis michelin i może gdzieś indziej dałoby radę zrobić. Kupiłem na miejscu goodyeary, za 250 zł +78 za wymiane. Dosyć kosztowna zabawa, szczególnie że 2 tygodnie temu przebiłem też 2 opony, tyle że letnie.
ja tam polecam chińskie opony ;d
na zimę mam sailuny ice blazer 205/60/16 i zero problemów, jeden sezon przejeździłem, dałem 220 za sztukę tylko trzeba wziąć pod uwagę rozmiar bo nie-chińczyk w tym rozmiarze to ponad 300-350 raczej, a na lato mam co prawda nie chińskie ale również tanie Sava 225/45/17 po ~300zł sztuka obecnie też kończą swój pierwszy sezon i zero problemów, guma to guma moim zdaniem tutaj nie wiadomo czego się nie wymyśli, ważne by mieć głęboki bieżnik bo to rzeczywiście może pomóc a reszta to chyba sprawa drugorzędna
Różnica między chińskim gównem a markową oponą jest bardzo duża. Tak jak między łysą a nową. Oczywiście wszystko zależy wszystko od warunków w jakich się korzysta. Mi osobiście parę lat temu na jakiś chińskich 17stkach przeszkadzało bardzo szumienie. W ogóle to jak można polecić coś chińskiego.... :P
musisz wiedzieć, że Chińczycy bardzo często inwestują w najlepszy sprzęt do produkcji przemysłowej przez co te produkty często są lepsze niż europejskie (ostatni przykład to polecali mi kafle do domu chińskiej produkcji bo mówili, że są znacznie lepiej wykonane niż najdroższe hiszpańskie z powodu nowych linii produkcyjnych a do tego 2x tańsze...), opony nie są robione ręczne przez małe rączki tylko wrzucane do maszyny i cześć, myślisz, że w europie odbywa się to inaczej? nie zawsze wszystko co droższe jest lepsze, czasem po prostu jawnie Cię w ten sposób dymają
i dla jasności nie mówię, że chińskie opony za 200zł są lepsze niż michelliny za 700zł ale imho stoją na tym samym poziomie co opony europejskie klasy budżetowej, które są tak czy siak droższe o 30-50% niż chińskie
Nie ma to jak szkłem dupę wycierać. Nie wiem czy zdrowie a nawet życie jest ważniejsze od ceny. Wiesz jak to sie mówi? " Jest dobrze do póki jest dobrze" Kiedyś zgłębiłem temat z znajomymi i to prawda że to jest gówno.
Cytuj:
Brytyjski magazyn "Autocar", w jednym z ostatnich wydań, wykazał znaczące różnice w jakości pomiędzy oponami europejskimi a pochodzącymi z Azji. Dziennikarze gruntownie przetestowali 5 opon letnich, używając jako wzorca opony ContiPremiumContact 2.
Testy wykazały, że modele azjatyckie borykały się z kwestiami bezpieczeństwa, szczególnie w dziedzinie jazdy po mokrym. Okazały się też gorsze od europejskiego ogumienia pod względem długości drogi hamowania na suchym asfalcie. Testy przy dużych prędkościach wykazały jeszcze więcej problemów. Cztery z pięciu importowanych opon kompletnie nie radziły sobie z bezpieczną jazdą przy dużych prędkościach.
Dziennikarski zespół testowy porównał pięć opon wyprodukowanych przez azjatyckie firmy: GT Radial, Nankang, Wanli, Linglong i Triangle z oponą ContiPremiumContact 2 koncernu Continental przeznaczoną dla kompaktów i aut średniej wielkości. Wykryte zostały poważne zagrożenia bezpieczeństwa. I tak na mokrych nawierzchniach przy prędkości 50 km/h różnice w drodze hamowania wynosiły nawet& 8,5 m. Podobnie duże różnice występowały w przypadku stabilności przy pokonywaniu zakrętów na mokrych drogach. Samochód wyposażony w opony europejskie przejeżdżał okrążenie na torze testowym niemal 10% szybciej niż w przypadku najsłabiej spisujących się opon importowanych. Opony azjatyckie miały słabą przyczepność, szczególnie przy gwałtownych manewrach kierownicą na zakrętach. W trakcie okrążeń na mokrej nawierzchni, czyli w najlepszych warunkach do sprawdzenia przyczepności, najgorsza z importowanych opon osiągnęła wynik o 28% słabszy od badanej opony produkcji europejskiej.
Słabe strony tanich opon azjatyckich widoczne były także przy próbach na suchym: przy 100 km/h droga ich hamowania była nawet 5,5 m dłuższa od wyniku europejskiej opony. Ciężko o tym pisać ale prędkość samochodu testowego wyposażonego w opony Linglong w miejscu, w którym na oponach ContiPremium zdążył się już zatrzymać, wynosiła jeszcze& 34 km/h.
Importowane z Azji opony równie źle, jak w testach przyczepności, radziły sobie przy wysokich prędkościach. Czterem z nich nie udało się sprostać wymogom narzuconym przez koncern Volkswagena. Najnowsze wyniki testu opublikowane przez "Autocar" pokrywają się z badaniami przeprowadzonymi w ciągu ostatniego roku przez inne magazyny motoryzacyjne i wskazują na zagrożenie bezpieczeństwa podróżowania samochodem wyposażonym w tanie opony azjatyckich marek.
W październiku '08 niemiecka DEKRA przeprowadziła na torze testowym Contidrom, szczegółowe próby badawcze, które dobitnie pokazały, jak słabymi wynikami, jeżeli chodzi o hamowanie i jazdę po mokrej nawierzchni mogą "poszczycić się" importowane z Azji opony zimowe. Różnice w drodze hamowania na mokrej nawierzchni wyniosły blisko 50%. Takie wyniki muszą budzić grozę.
Może jesteś jakiś oświecony a może to tylko polskie bycie najmądrzejszym płacąc mniej niż inni, ale dla mnie chińszczyzna to ostatecznie ryż z kurczakiem. Mówiąc o czymś chińskim nie mamy na myśli czegoś produkowanego w chinach bo teraz większość rzeczy takie jest, tylko zrobione wg pewnych standardów które reprezentują sobą chińskie podróbki. Już od dzieciaka kupując pierwsze chińskie klocki lego za 1/5 cenę oryginalnego zestawu zobaczyłem, że to się nie opyla. Ten syf nie jest tylko nie praktyczny i nie opłacalny, ale i niebezpieczny nie spełniający żadnych norm (coś za co także płacimy). Głupia chińska ładowarka od telefonu może cię zabić. To że jakiś sprzedawca kafli który pewnie więcej zarobił by na tych chińskich Ci je poleca znaczy, że są lepsze?:D Spoko moko kupuj w ciemno ;p
@up prosta sprawa, tu nie ma co nawet dyskutować
http://moto.wp.pl/kat,55194,title,Te...?ticaid=1119cf
Bardzo dużo zależy też do jakiego auta zakładamy opony.
Ja mam jakieś Daytony na zimę i sprawowały się rok temu świetnie, ale kto wie co by z nimi było, jakby je tak do auta 1,4t załadować, a nie niecałe 1,1 (plus jeszcze rodzaj nadwozia nie jest bez znaczenia, bo jednak rozkład masy itd.).
Ogólnie te rankingi można traktować z lekkim przymrużeniem oka, ale jednak pokazują najlepsze opony, których ceny wcale nie są zaporowe.
nie ma to jak czytać ze zrozumieniem i porównywać continentale do jakiś totalnych noname z azji w dodatku 5 modeli, co to za próba, wykluczam też kwestie obiektywizmu tego testu
znajdź jakiś test dębicy i azjanów a nie continentale, które w moim rozmiarze kosztują 430zł, czyli 100% więcej od moich chinoli
Panowie mam zagadkę. Dwa dni temu dostałem auto Ford Fusion 2003r. 1.4 TDCI. Przy małych obrotach na pierwszym biegu, słychać takie stukanie bardzo szybkie pod maską. I druga rzecz na niskich obrotach wyczuwam też wibrację pod pedałem gazu. To normalne? Za 2-3 tygodnie jadę na totalny przegląd itp, ale może ktoś mi odpowie :)
To jak cie nie stać na opony 17' to zmień na 14 i tyle... Albo nie pisz głupot że są dobre bo ktoś kupi i się zabije. Ty nie widzisz różnicy, bo nie testowałeś innych opon w tym samym czasie.
Mnie jak nie było stać to kupowałem kilku letnie i też były dobre. Ale nigdy chińskich czy nalewanych.
Stukanie to pewnie łańcuch albo zawory? lol? Sprawdzasz olej?
Drgania to może jakaś poduszka pod silnikiem i przenosi drgania silnika ? hmm