Temat: [ARCHIWUM] Co w kole piszczy - luźne rozmowy na temat motoryzacji

Zależy mi na czymś w coupe :P galanty tez nie są zle tylko w srodku nie ciekawie ;p W Chryslerze którego planowałem jutro zakupić ale chyba tego nie zrobię własnie wnetrze przykulo Moja najwieksza uwage ;p

Za 10 tysięcy? Never! ;)

Jak juz wspomnialem na samochodach sie nie znam, ale przebieg nie wydaje sie byc realny. Chyba ze autko przez 6 lat stalo w garazu u starej babki.


2,5 litra, v6 a niestety tylko 160 kucy, duze spalanie (pewno okolo 12-13 litrow miasto-trasa), a osiagi nie najlepsze.


#A i jeszcze mi sie przypomnialo, zobacz czy to napewno 70 tys km czy nie 70 tys mili, amerykanskie autka moga sobie zmieniac miedzy milami a km, podejzewam ze robia ludzi lekko w chuja takimi triczkami.

No i myślisz, że starsza pani czyściła silnik i dbała o auto? Jak słyszę że auto od kobiety to mnie w środku rozpierdala. Przecież baba wsiada w auto i w huju ma co się z nim dzieje, nawet jak się zjebie to ma jechać. xd Wole auto od chłopaczka co go trochę jeździł i dbał, jak śliczne od kobiety z praniem tapicerki, cofaniem o połowę licznika i plakowaniem silnika.