Danci napisał
Ja mogę się wypowiedzieć na temat Opla II i III. Co prawda II dużo nie jeździłem, ale ojciec miał 7 lat, jeżdżone było ze 12 tyś km na rok. Nic poważnego się nie zepsuło, o dziwo hamulce dopiero po jakichś 80-90 tyś poszły. Blacha była zdrowa. Jedynie co to tłumik zaczął rdzewieć po 7 latach. Co do III, to mam 1.4 w benzynie 90KM. Autko śmiga bardzo dobrze. Też nówka - teraz 4 rok idzie. Jak narazie tylko pływak od płynu chłodniczego się zepsuł, co wymagało jego wymiany, bo monit co chwilę na komputerze wyskakiwał. Tak to niestety drążek kierownicy poszedł i raz coś co łączy drążek i wahacz / koło (nie pamiętam dokładnie co to było) oraz simering gdzieś tam od miski oleju. 60 tyś km przebiegu. Większych kłopotów z nimi nie miałem.
A i odradzam Opla I, bo z tego co ojciec mówił, to taki mały prześwit auto miało, że aż strach gdzieś jechać :D