Temat: [ARCHIWUM] Co w kole piszczy - luźne rozmowy na temat motoryzacji

Kumpel stosował ceramizery w galancie. Nie powiem, szklanki przestały grać na jakiś czas.

Silnik w moim roverze był tak rozpie....., że na 1000 km musiałem dolewać prawie litrę oleju, strasznie się tłukł, chodził jak stary diesel. Będąc w sklepie zauważyłem doktora k2, myślę sobie 12zł mnie nie zbawi a przynajmniej zobaczę co to jest. Zalałem jedną puszkę, silnik się wyciszył, jednak olej dalej uciekał. 2 tygodnie później wlałem 2 puchę, silnik lał coraz mniej. Gdzieś w styczniu zalałem 3 puchę i do tej pory olej jest na maksimum, a silnik chodzi całkiem cicho. Nie namawiam do stosowania doktora mając zdrowy silników, ale ja jeźdzę na nim od października i jest dobrze.
Silnik i tak będzie do wymiany, ale póki co odpukać nic się nie dzieje.